Na pewno znacie osoby, ktore twierdza, ze sa szczere do bolu. Tez takie znam. Tylko niektorym chyba cos sie pomylilo.
Wczoraj bylam z kuzynka tu i tam...;) I w tym czasie kuzynka spotkala sie ze znajoma, nazwijmy ja X. Na poczatku spotkania bylo milo, uprzejmie. Wiecie, zapoznanie i te sprawy. Siedzialam grzecznie i sluchalam jak dziewczyny rozmawiaja po niemiecku, wylapujac pojedncze slowa i liczebniki (zeby udawalo mi sie tak latwo te liczby we francuskim wylapac...xD). X kilka razy zapytala mnie prostym angielskim o takie duperele, czy tesknie za Polska etc.
Zupelnie inaczej bylo w jej mieszkaniu. Zaprosila nas na balkon z ladnym widokiem, wiec oparlam sie o barierki i rozgladalam. I nagle... Jeeb! Dostalam w ramie. Dosc mocno. Odwracam sie zdezorientowana, a X pyta sie, czy zasnelam. Za chwile o malo mnie nie udusila, oczywiscie w dobrej wierze, bo siedzialam zgarbiona. Pomyslalam, ze kij z nia. Za chwile wlasnie cos jej sie pomylilo. Poruszyla kwestie czegos, czego nie lubie w swoim wygladzie i zrobila to w taki sposob, ze poczulam sie nieco urazona. Jednak postanowilam pozostac niewzruszona. Pozegnanie? Dwa buziaki i zanowu strzal w ramie. Tym razem stwierdzilam, ze malo mnie obchodzi, ze to znajoma kuzynki i powiedzialam, ze jej oddam. Pozniej znowu zaczela sie czepiac o cos, na moje pytanie, czy ma jakis problem, powiedziala, ze zaden. Widac :)
X to chyba pierwsza od dluzszego czasu osoba, ktora nieco wyprowadzila mnie z rownowagi. Moze nie mam poczucia humoru? Do pewnego momentu je mialam. Mogla nie wiedziec, ze nie lubie, gdy ktos obcy narusza moja przestrzen osobista. Ale z ta 'szczeroscia' przesadzila.
Uwazam, ze osoba szczera to taka, ktora potrafi powiedziec od razu,co jej lezy na sercu, ale w sposob taktowny. Tak, aby druga osoba nie czula sie urazona, ale jednoczesnie moze nad czyms pomyslala. Wiele osob myli szczerosc wlasnie z chamstwem. Najprosciej jest kogos obrazic, glupio cos wytknac, gorzej z mysleniem. Spotkalam sie jeszcze z: nie bede przepraszal za swoje zdanie. Tu nie chodzi o przepraszanie o swoje poglady, ale o sposob, w jakie sie je przedstawilo (przyklad? Pan Korwin Mikke - moze jego niektore poglady sa ok, ale sposob ich przedstawiania jest... Sami wiecie jaki.).
I cos mi sie wydaje, ze notke opisujaca miasto dodam dopiero po powrocie, bo chcialam, zeby byla ladna, zgrabna i z polskimi znakami xD
Mam nadzieje, ze wszystko u Was ok :)