28.02.2013

59. Transmigration Macabre.

Mam problemy z kreatywnością, jeśli chodzi o tytuły ^^

tumblr
Przeglądałam zdjęcia idiotów z mojego gimnazjum. Dlaczego idiotów? Bo ich rozrywką było głównie naśmiewanie się z ludzi i zatruwanie im życia w taki sposób, żeby zrobić z nich wyrzutków. Ups, trafiło na mnie. Powód? Nie śmieszyły mnie ich głupie żarty (potrafili powiedzieć nawet nauczycielce, że onanizowali się nad zdjęciem jakiejś dziewczyny), miałam własne zdanie, a sporo dziewczyn z mojej klasy robiło wszystko, łącznie z podlizywaniem się, żeby podpasować tym debilom. Oczywiście, jeśli wziąć każdego osobno, to dało się z nimi pogadać. Nie umiem się mścić (czasami tego żałuję), ale życie odda im to, co oni dawali innym. Nie wiem, z jakiego powodu uważali się za lepszych - nie przodowali ani urodą, ani inteligencją. Tacy to zawsze się trafią. Na szczęście moja klasa w liceum była o wiele lepsza :)

netbloom.pl

Co nieco o tym portalu. Jest mi bardzo pomocy, jeśli chodzi o komunikowani się z moją grupą odnośnie zajęć i nie tylko. Irytuje mnie kilka rzeczy, które nie są winą tego portalu, tylko ludzi. Zasypywanie zaproszeniami do gier. Nie gram w nie, nie przejawiam w ogóle żadnej aktywności związanej z grami, a i tak, po prośbach i groźbach, nadal to samo. Z innej beczki. Mam taką znajomą, która zmienia status kilka razy dziennie. Ja od pisania takich dupereli mam twitter'a xD Niektóre dziewczyny wstawiają nieco dziwne zdjęcia - tu widać tyłek, tam widać biust. Chyba nie wymaga to komentarza.

kiedyś mi się paznokcie zwaliły,teraz są w lepszym stanie ^^


Taak, muszę się jakoś zmotywować. Jeśli nie ma słońca, kiepsko mi to idzie, a i meteopatia się włącza. Niech pomyślę, co mogę uznać za jakieś dobre strony ostatnich dni oraz tych przyszłych?

- przyjeżdża do mnie Misiak, to znaczy dopiero w Dzień Kobiet, ale przyjeżdża :D :*
- mam chipsy
- ćwiczę - znowu - ale najważniejsze jest to, że ciągle chce mi się próbować ;)
- mam zajęcia 3 razy w tygodniu
- mamy z Ewką dobre fazy
- jeszcze nie jestem chora - kilka osób w moim otoczeniu już jest, Ewka chodzi i kicha, mam nadzieję, ze mnie to ominie.

A co mnie męczy?

- wf. Nie wiem, o co mi chodzi, ale na samą myśl o tych zajęciach ściska mi się żołądek. Mój pan od wfu jest w porządku, ludzie też. Chyba obawiam się jakiejś porażki, bo nigdy nie byłam dobra w sportach, bardzo mnie to stresuje. Recepta: zmienić nastawienie, oby się udało.

Zabieram się za następną pracę domową. Wszystko będzie dobrze.

PS.

klik.

Pomóżmy kociakom :)

Tutaj możecie zobaczyć mojego kociaka ;)

26.02.2013

58. Was It a Dream?

tumblr.
Normalnie padam na twarz, przecież spałam prawie do 9.

Rano miałam dobrą rozkminę na temat rodziny, ale stwierdziłam, że napiszę coś na ten temat dopiero wtedy, gdy skończę kolejną książkę - "Jędza w domu" autorstwa Cathi Hanauer.

tumblr.
Czy chcielibyście spotkać się jakąś osobą? Nie po to, aby zapytać, co słychać, uciąć pogawędkę o niczym. Czy chcielibyście porozmawiać o tym, jak obecnie wygląda wasza relacja, czy wam się ona podoba, czy upływ czasu jej zaszkodził, jak bardzo się zmieniliście? Wydaje mi się, że w niektórych przypadkach taka rozmowa mogłaby być trudna, ba, o ile w ogóle doszłaby to skutku. Jednak chyba lepiej iść do przodu, bez oglądania się za siebie lecz mieć na uwadze, że to, przed czym uciekamy, szybko nas dogoni.

Nie wiem jak u Was, ale u mnie pojawiło się dzisiaj Słońce :) Trochę chce mi się śmiać z tych, którzy patrząc na prognozy długoterminowe, ekscytowali się ewentualnym pojawieniem się kilkunastostopniowej temperatury. Akurat prognoza się zmieniła i według dzisiejszej, za dwa tygodnie będzie około zera stopni. Pożyjemy, zobaczymy. Zbliża się także kolejny sezon burzowy, który będę uważnie śledzić.

Wróciłam z wycieczki po sklepach - meblowych także xD Z Martą szukałyśmy prezentu dla znajomej, wśród różnych rzeczy był na przykład fotel - tron za 4 tysiące ^^ Nadal szukałam butów, ale najbardziej prawdopodobne w tej kwestii będą zakupy przez internet.

Wyszedł post ogólnotematyczny, więc jeszcze coś dodajmy - plany na najbliższe dni. Zaczął mi się pierwszy weekend w tym tygodniu, ale nie będę się aż tak nudzić, nawet na wykład z zachowań organizacyjnych mam prace domowe, nawet 3.

Dobra, trochę późno, a chcemy poćwiczyć ze współlokatorką, jutro do Was zajrzę, dobrej nocy :)

24.02.2013

57. Auć.

kobieta.interia.pl
Dzisiaj post zdecydowanie dla pań.

Właśnie tak dzisiaj wyglądam. W sensie przyjmowanej pozycji, nie ubrania xD

Mam okres czyli zaczęła się comiesięczna katorga. Jak to u mnie jest i było? Pierwszą miesiączkę dostałam w wieku 10 lat. Od początku były bolesne, ale potem doszły nudności, wymioty, gorączka i nawet omdlenia. Zwalniałam się ze szkoły, bo zwykłe tabletki przeciwbólowe nie pomagały, wracałam do domu po prostu wyczerpana wymiotami i zwykle po 3-4 godzinach udawało mi się zasnąć. Brałam jakieś mocne tabletki, nie potrafię przypomnieć sobie nazwy, teraz jestem na Ketonalu. Odkąd jestem w Warszawie ani razu nie wymiotowałam, ale ból nadal jest bardzo dokuczliwy. Gdy nie mam zajęć, przykładam sobie termofor do pleców (nie do brzucha - żeby nie dostać krwotoku) i leżę. O wiele gorzej jest podczas jakiegokolwiek wyjścia - podczas okresu mam zaburzoną termikę ciała i jest mi bardzo gorąco. 

A jak to jest u Was dziewczyny? Podzielacie moje boleści czy w ogóle okres wam w niczym nie przeszkadza? ;)


Wczoraj zaczęły się roztopy, zaczął padać deszcz, zresztą dzisiaj też pada. Spędziłam miłe popołudnie z kumplem, a potem z Martą, koleżanką z liceum, także mimo późniejszego złego humoru (miałam ochotę wtedy tylko nucić "Ty masz swoje słowo - rozczarowanie, nieważne, nieważne..."), było całkiem przyjemnie.

Co będę dzisiaj robić? Prawie tydzień przepisuję wykład ze statystyki, przydałoby się w końcu skończyć, obejrzę jakiś serial, skończę książkę... Może pójdę spać, jeju, co ten Ketonal robi ze mną ^^ Jutro zajęcia od 8 do 11.15 i 13.15 do 16.30. Czyli znośnie, szkoda tylko, że na 8, bo nie cierpię tak wstawać.

Jutro poniedziałek, więc udanego tygodnia! ;)

22.02.2013

56. 'Rodzice to ludzie, którym zdarzyło się mieć dziecko" :D

Tytuł to cytat znajomej mojej współlokatorki. Jej słowa mnie rozśmieszają, ale również zastanawiają, ile osób jest dziełem przypadku, a ile planowania, w sumie to nieważne. No dobra, ale nie ten aspekt rodzicielstwa miałam na myśli.

tumblr
Kojarzycie pewnie chłopca ze zdjęcia. To bohater mojego ulubionego polskiego filmu 'Sali Samobójców".

Ogólnie rodzice chcą dobrze. Pracują, by nas utrzymać, zamiast kupić coś sobie, kupują nam, troszczą się o nas. Czasami jednak czegoś brakuje...

tumblr
Brakuje rozmowy. 

O minionym dniu chociażby. Przecież nie każdy rodzic jest w stanie znaleźć wspólny język ze swoim dzieckiem, ale sądzę, że o pogawędkę można się pokusić. 

 Dziecko w każdym wieku potrzebuje uwagi. Przyjrzyjmy się sytuacji Dominika. Mam sporo pieniędzy, jego rodzice jako sposób troski obrali sobie pracę. Chcieli zaspokoić potrzeby syna, może i własne, niektórzy dążą do spełnienia zawodowego. Jednak zapomnieli o rozmowie. Dominik czuł się samotny, internet obiegły zdjęcia ze studniówki, ludzie plotkowali o jego orientacji seksualnej. Pamiętacie scenę, gdy chłopak wylądował w szpitalu? Rodzice nie chcieli przyjąć do wiadomości, że syn ma w nim zostać. Albo scena z różnymi lekarzami psychiatrami. 'Przecież on musi zdać maturę". Próby bohatera mające na celu zwrócenie na siebie uwagi rodziców, zostały źle zinterpretowane. Nie chcę wspominać o tym, co Dominik zrobił na końcu, bo nie o to mi chodzi, żeby propagować takie podejście do sprawy. 

Ojciec krzyczy na swoje dzieci bez sensu. Po pewnym czasie żona zwraca mu uwagę, dlaczego wszystko przekazuje krzykiem zamiast rozmawiać. Mężczyzna jedzie do miasta, gdy wraca, daje każdemu dziecku po 100 zł. Kojarzycie taką sytuację, byliście świadkami? Mam nadzieję, że nie. Gdyby nie to, że mama nieco mnie ostudziła, chyba oddałabym pieniądze do rąk. Na szczęście, nie jest już tak źle, jeśli chodzi o ten aspekt, ostatnio rozmawialiśmy sporo przez telefon :)

Wczoraj robiłam sporo rzeczy, w sumie nic takiego, ale warto urozmaicić sobie wolny dzień xD To tak: obejrzałam pierwszy odcinek serialu "Being Human US".

tak, a to jeden z bohaterów serialu ;3 - tumblr

Z początku myślałam, że serial będzie nudny z racji tego, co czasami potrafią zrobić scenarzyści z takimi istotami jak wilkołaki, wampiry i duchy. Na szczęście, oprócz dawki mrocznych scen jest także sporo zabawnych scen. 

Co jeszcze robiłam? Poćwiczyłam bice ^^ Zamiast hantli mam 1,5 litrową butelkę i jest git. Kończę też książkę pt. "Trzynaście powodów", którą polecam. Krótko o fabule - główny bohater znajduje przed swoim domem paczkę z taśmami magnetofonowymi. W trakcie ich przesłuchiwania dowiaduje się, dlaczego dziewczyna, którą darzył sympatią, popełniła samobójstwo.

Dzisiaj jestem kompletnie wypompowana, także odwiedzę Was jutro, przyjemnego wieczoru :)

20.02.2013

55. 'Tak' dla wiosny + Liebster Blog pt.3

Wypad z Koroną ;)



Coś mi się wydaje, że zwolennicy lata właśnie przeklinają zimę, bo z chmur sypnęło białym puchem ;) Taką zimę lubię, bo nie wieje i nie jest przeraźliwie zimno. Jednak tęsknię już troszkę za wiosną. Dlaczego?

- Wiosną powietrze wydaje się być takie świeże i przyjemnie rześkie.

- Temperatury na ogół są dodatnie, ale zazwyczaj też nie ma upałów, co bardzo mi odpowiada.

- Dookoła robi się zielono, wszystko odżywa.

- Jest słonecznie, więc samopoczucie się poprawia. Po prostu aż chce się żyć ;)

Jak widać u góry, wygrzebałam z dysku jakieś zdjęcia robione wiosną. Jeszcze tylko trochę... Według synoptyków, niedługo możemy spodziewać się odwilży i temperatur odpowiednich dla przedwiośnia. Co Wy na to? :)


Zostałam nominowana przez Malinową ♥ do Liebster Blog, dziękuję ;)  Sądzę, że zasady są powszechnie znane, więc od razu przejdę do pytań. (Btw. Podczas pisania tego zdania, wywaliło mi klawisz "e" z klawiatury, co za szajs -.-).

1. Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
Meteorologiem, motorniczym tramwaju, ewentualnie doradcą personalnym.

2. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku?
Zima i wiosna.

3. Czego zawsze chciałabyś się nauczyć?
Języka francuskiego w stopniu średniozaawansowanym, chciałabym umieć wszystko, co potrzebne jest do prognozowania pogody.

4. Jakie jest Twoje ulubione zwierzę?
Jak to jakie, kot! :D

5. Jaki jest Twój ulubiony rodzaj muzyki?
Rock i metal.

6. Co Cię najbardziej denerwuje?
'Kozaczenie', zbytnia pewność siebie, obrażanie się bez wyjaśnienia powodu, brak szacunku, tchórzostwo.

7. Na jakie strony internetowe wchodzisz najczęściej?
Facebook, photoblog.pl, blogger.com, ask.fm, twitter.com, fliplife.com, gmail.com.

8. Taniec, śpiew czy fotografia?
Hm, każda z tych rzeczy wychodzi mi, delikatnie mówiąc, średnio xD Taniec na pewno odpada, najczęściej nucę pod nosem, nie śpiewam, a zdjęcia robię, bo robię, po prostu, bez rewelacji.

9. Co najbardziej lubisz robić w wolnym czasie?
Czytać książki, przeglądać blogi, spać.

10. Lubisz siedzieć w domu?
Sądzę, że tak, jestem domatorem.

11. Gdzie chciałabyś mieszkać?
Szczerze i nieracjonalnie? Gdziekolwiek, byle z moim chłopakiem. A myśląc racjonalnie, to w średniej wielkości mieszkaniu z czarnymi podłogami.

Chciałabym nominować kilka blogów, mam nadzieję, że autorki wezmą udział w zabawie ;) Nominuję: Martę, Sypę, Laurend Alice i Creater!.

Oto moje pytania:

1. Jakie wyrażenie powtarzasz najczęściej?
2. Co dzisiaj robiłaś?
3. Czyje zdanie najczęściej bierzesz pod uwagę?
4. Udzielasz się na jakimś forum?
5. Jaką rzecz ostatnio kupiłaś?
6. Jaka jest Twoja ulubiona forma relaksu?
7. Lubisz koty? xD
8. Co wolisz: pisać smsy czy dzwonić?
9. Co Ci się ostatnio śniło?
10. Co powiedziałabyś komuś, kto obraziłby Twoją przyjaciółkę?
11. Masz swoje magiczne miejsce?

Przy okazji zapraszam na forum:

Co jeszcze mogę napisać? Wczoraj wybrałam się z Marzeną na niezdrowe żarcie do McDonald's, później zaprosiłam ją do mnie na herbatę. Wypożyczyłam sobie trzy książki, ależ mi ślinka cieknie xD Na razie nie mam nic do roboty, jeśli chodzi o uczelnię. Boję się, że w następnym tygodniu pracy będzie zbyt dużo, jupi. 

Dobra, idę opanować chęć snu. Wy też chodzicie ostatnio jacyś zmęczeni? Do napisania.

18.02.2013

54. In my head.

Hello Warsaw

Jak spędziliście wczorajszy Dzień Kota? Wiem, wiem, pewnie sporo osób miało tę okazję głęboko w poważaniu, ja chciałam pomiziać trochę mojego kociaka, ale to włóczykij, więc do domu nie przyszedł. To znaczy, może przyszedł później, ale wtedy to ja byłam już w drodze powrotnej do Warszawy. Powtórzę za moim ojcem "To już dwa tygodnie minęły?" Widocznie, a tak tego nie chciałam, upływ czasu jest straszny.

Śniło mi się ostatnio, że uciekłam ze swojego ślubu. Także w trakcie tego snu usłyszałam od mojej przyjaciółki "nic na siłę". Chyba napiszę to sobie na czole, żeby było to widoczne we wszystkich aspektach.

Irytuje mnie niezmiernie obojętność ludzka albo oburzenie związane z wyrażeniem innego zdania niż ich. Może prądem połaskotać? Wake up, wake up! -.-


Wczoraj natknęłam się na filmik o gadającej papudze. Myślałam, że tylko te wielkie papugi - ary - są w stanie powtarzać wyrazy i zdania. Mój błąd ;) Nawet maleńkie papużki faliste potrafią gadać. Zachęcam do obejrzenia powyższego filmiku, mnie rozbawił i po części rozczulił xD

Poszłam dzisiaj na statystykę opisową. Opinia - masakra i pranie mózgu. Może później będzie lepiej. W każdym razie, tak mnie to zryło, że po powrocie do mieszkania poszłam spać. 

Jutro wolne. Super. Nie wiem, co będę robić, komputera mam już dość.

Czas na obiad, miłego popołudnia! :)

15.02.2013

53. Czar komunikacji.

Po tym, jak przyjęliście moją notkę odnośnie mojej pasji, jaką jest meteorologia, postanowiłam napisać post tego samego gatunku, ale o czymś zupełnie innym. Tak w ogóle, to myślę nad zmianą szablonu, chciałabym skombinować coś nowego, ale średnio wiem, jak się do tego zabrać. No ale wracam do tematu.


Komunikacja w krzywym zwierciadle na zdjęciu ;)

Z transportu miejskiego korzystam często, jakoś muszę się przemieszczać do/z uczelni. Autobus mojej linii jeździ na szczęście często, co niewątpliwie jest plusem, droga zajmuje mi 20 minut, o ile nie stworzą się korki, autobusy są nowe... Jakiś czas temu jechałam do uczelni. Podczas (dość szybkiej) jazdy wiaduktem pod koło autobusu dostał się jakiś kamień, odbił się od krawężnika pod kątem i uderzył w drzwi pojazdu, rozbijając szybę. O dziwo, kierowca nic nie usłyszał, na szczęście nikt też nie stał tuż przed drzwiami, inaczej mogłoby być kiepsko. Co do pasażerów, wkurzają mnie starsze panie, które wchodzą do autobusu z siatami - one sobie usiądą tzn. i panie, i siatki. Bo torby przecież muszą siedzieć! No dobra, a teraz mój ulubiony aspekt komunikacji miejskiej, a mianowicie pojazdy :

Warszawa - Mój ulubiony tramwaj Konstal - phototrans.pl


Zamość - Mój ulubiony autobus MAN Lion's City - mzk.zamosc.pl
Ogromną sympatią darzę także starsze pojazdy, mają tyle uroku :) Dość dziwna pasja, ale cóż ;>

Bardzo nie lubię takiego humoru pt. "wkurwbyleczym", po prostu go nie mogę. W tej chwili taki mam, nie zawahałam się przed tym, aby komuś przyłożyć, ale póki co, nie ma komu. Może to i dobrze. Chyba zrobię brzuszki. Zrobiłam xD


Mamo nie wiem, czy ty wiesz,
Że nie martwi mnie niskie PKB
Mamo nie wiem, czy wiesz, że nie martwi mnie
Wysoka stopa inflacji,
Odwieczny problem alokacji,
Migracji ludności przemysłowej,
Zdolności kredytowej.
Ja sobie sam poradzę, 
Mam dosyć twoich marzeń.

Kojarzycie tekst piosenki? Jakoś kojarzy mi się z moim kierunkiem studiów i moim stosunkiem do niego ^^

Dzisiaj jadę do Miśka, będziemy oglądać planetoidę, tutaj macie link, jeśli też chcecie ją zobaczyć ;) Podałam link do listy stron, przez które można obejrzeć ten obiekt, zacznijcie koło 20. Jeśli jestem w tym temacie, to dodam, że w Rosji miało miejsce coś niezwykłego. Na niebie pojawił się świetlisty obiekt, który następnie wybuchł, tworząc setki kawałków meteorytów. Huk wybił szyby w oknach i włączył alarmy samochodowe, a odłamki raniły 150 osób. Poniżej film:


Mam parę rzeczy do zrobienia, także zmykam, do napisania.

13.02.2013

52. Les Miserables przede wszystkim.

inlovewithmovie.blogspot.com

Razem z Miśkiem byłam wczoraj na filmie "Nędzicy". Muszę przyznać, że film dorasta do pięt sztuce, która była niegdyś grana w teatrze muzycznym ROMA w Warszawie. Przeplata się wiele historii, są sceny, które wzruszają, są różne rodzaje śmierci. Zauważyłam także przesłanie - nie poddawać się w walce o lepsze jutro, a tę walkę najlepiej zacząć od siebie. Najlepsze role? Hugh Jackman jako Jean Valjean, Daniel Huttlestone jako Gavroche i Sacha Baron Cohen jako Thenardier. W filmie, oprócz wątku miłosnego (a nawet dwóch, z tym, że uczucie pewnej osoby jest nieodwzajemnione), widoczny jest również wątek powstańczy, który od razu skojarzył mi się z epoką romantyzmu. Nie znam się na muzyce, ale słyszałam kiedyś, że aktorzy muszą umieć śpiewać, więc ufam, że aktorzy śpiewali sami xD Dobrze im to wyszło, gorzej czasami z francuskim akcentem, ale to niełatwy język, więc za dużo wymagać nie można. Podsumowując - jeśli ktoś ma okazję i lubi filmy, w których ukazany jest dramatyzm ludzkiego losu, może się wybrać na tę produkcję i nie pożałuje wydania pieniędzy. Film obejrzałam, czyli nie będę zabita przez Bobika ;)

rocktransmission.com

Jeden z moich ulubionych zespołów wydał wczoraj nową płytę pt. "Temper Temper". Pierwsze dwie płyty tej kapeli miały "moc", na trzeciej było więcej ballad i "łoooo"/"uuuuu". Czwarty krążek jest w porządku, na szczęście chłopaki nie przewalili po całości, czekałam z niecierpliwością na kawałek "Tears don't fall part 2", ale nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Za to zupełnie inaczej było z piosenką "P.O.W." Jeśli ktoś lubi metalcore, może posłuchać.

Założyłam się z Miśkiem o pewną rzecz odnośnie filmu, na którym byliśmy, wygrałam zakład, więc dostałam dzisiaj śniadanie do łóżka xD :* W Biedronce pojawiają się nowe smaki chipsów, więc oczywiście, że muszę ich próbować. Czytam książkę "Zeznania Niekrytego Krytyka" - facet ma dobre poczucie humoru, rypnę coś o tej książce, gdy ją przeczytam. Mój kot wziął sobie za cel obudzenie wszystkich facetów w moim domu darciem mordki i mu się to udało, mruczadło kochane, mam bzika na jego punkcie, to chyba jeszcze normalne? ;P

Przedpremierowo (z wychowawczynią mojego lubego):


Dobra, lecę do Was i do czytania, pa ;)

11.02.2013

51. Left Out.

Na początek moje Mruczadło :D

Dzisiejszy dzień chyba będzie śpiący xD Jestem jakaś poturbowana (dosłownie i w przenośni), ale po kolei...

W sobotę, jak już wiecie, poszłam z chłopakiem na studniówkę. W przygotowaniach pomogły mi trzy dziewczyny - Korona (Meds) ujarzmiała moje włosy, Klamcia zajęła się moją facjatą, a Olaf... Olaf jadła chrupki :P Gdy będę miała zdjęcia, to pokażę całość. Polonez wyszedł dobrze, zabawa też trwała, chociaż miałam przed nią opory, ale gdy poszło coś na "rozgrzewkę", to i bawić się zachciało. Jakiś bliżej niezidentyfikowany osobnik płci męskiej tak się zatracił w bansowaniu, że przywalił mi swoim butem w moją stopę...


Teraz jest bardziej sine i boli ^^ Wczoraj odbyły się poprawiny, stopy mnie tak bolały, że musiałam robić sobie przerwy w tańcu. Dziękuję za towarzystwo Miśkowi - bez kłótni z Nim byłoby mdło, nudno i nieśmiesznie, lubię się godzić :*, dziękuję również Jajowi, Oldze, Sylwii i wielu innym osobom, dzięki którym  świetnie się bawiłam ;)

Przeniosłam numer do sieci Play i oczywiście nic nie mogło mieć normalnego przebiegu. Po włożeniu karty do telefonu powinny przyjść smsy konfiguracyjne, nie przyszły, musiałam się naszukać na stronie sieci, dopiero przedwczoraj dostałam swoje ustawienia. Chciałam dowiedzieć się, co mam w ramach abonamentu, w umowie nic o tym nie było, ale już wszystko wiem: abonament 29 zł (tylko SIM) = 40 złotówek. Poza tym transfer danych 1 GB, darmowe rozmowy w sieci Play i (uwaga, moje ulubione!) nielimitowane smsy do wszystkich sieci za 9 zł chyba :D Mam jeszcze w planach zakup telefonu.

Wczoraj zaczęłam płakać, a powodem takiego zachowania było to, że w sobotę wracam do Warszawy. Przyzwyczajam się do tego, że jestem w domu, wyjeżdżam, muszę znowu przyzwyczaić się do stolicy i tak w kółko. Najgorsze przede mną - ponad miesiąc bez Miśka, pocieszam się tym, że następne przerwy będą krótsze. 

Narobiłam takiego bałaganu w pokoju, że sama się dziwię, także lecę to ogarniać, do następnego ;)

9.02.2013

50. Bajlango, bajlango :D + tag.


No właśnie, jak on tam wjechał? ;>

Będę miała zastój na blogu, to znaczy już mam, a wszystko z okazji nadchodzącej studniówki mojego lubego. Na dobrą sprawę mogłabym nic nie pisać, ale bez bloga, to jak bez nogi ;) Szczerze mówiąc, nie przepadam za takimi dużymi przyjęciami, są zbyt oficjalne, strój też taki mało wygodny jak dla mnie, trzeba się godzinami szykować, żeby wyglądać przyzwoicie... Zdecydowanie bardziej wolę domówki - sama dobieram sobie zwykle towarzystwo, mogę się ubrać jak mi się podoba, atmosfera jest luźniejsza. A wy co wolicie? ;>


Zostałam nominowana, tym razem przez Malinę, dziękuję ;) Dobrze, że zawsze można opowiedzieć jakieś ciekawe rzeczy o sobie, także przedstawiam kolejnych 7 faktów o mnie.

1. Piszę ponad 100 smsów dziennie, w przeszłości pisałam nawet po 300.
2. Uwielbiam zapach nowych książek.
3. Lubię, gdy faceci mają długie, zadbane włosy.
4. Podoba mi się klimat, który stwarzają zapalone świeczki.
5. Szybko się złoszczę.
6. Gdy widzę rozwalone ciało człowieka, mogę być co najwyżej zszokowana i lekko smutna, ale za to zabite zwierzę doprowadza mnie do prawdziwej rozpaczy.
7. Jednym z moich marzeń jest wyjazd na koncert Linkin Park.

NIE CHCE MI SIĘ - tak określiłabym moje obecne nastawienie do wszystkiego. Przede mną jeszcze tydzień leniuchowania, potem czas wracać do Warszawy. W II semestrze czekają mnie nowe przedmioty takie jak finanse, statystyka opisowa, komunikacja społeczna i takie tam różne. Cały czas się dziwię, że przerwałam I semestr bez poprawek. 

Dawno się nie kroiłam nożem, więc akurat dzisiaj musiało to nastąpić -.- Coś czuję, że mój humor jest chwiejny. Jejku. Dobra, ja znikam, czas nagli, pa ;)

7.02.2013

49. Powerless.

Mam nadzieję, że wasi rodzice wyrażają swoją troskę inaczej niż wyzwiskami i krzykiem. Mój brat dziękujący matce za to, że "zniszczyła go przed urodzinami", zdanie sobie sprawy, że też go to boli, to jest straszne. Już sobie przypomniałam, dlaczego nie chciałam tu przebywać.



Zmieniając temat... Tak wygląda mój kot, gdy próbuje mu się zrobić zdjęcie:


A tak, gdy trzyma się w dłoni szynkę xD


Po prostu zwierzę nie chce współpracować.

Jakie było zdziwienie mojej mamy, gdy powiedziałam, że nie odbieram telefonu około godziny 8, bo śpię. No dobra, jest fajnie, bo są faworki, dopadało śniegu, piję pyszną herbatę, zobaczę się jeszcze przynajmniej raz z Koroną w tym tygodniu, kocham kogoś i ktoś kocha mnie, mam kupę garów do umycia... I mam tag, ale będzie on w kolejnej notce. Coś mi się wydaje, że nastąpi dzisiaj Dzień Oglądania Seriali, chrzanić Tłusty Czwartek i tak nie będę się obżerać, bo mam słabą ochotę na słodkie rzeczy. 


Nie wiem jak wy, ale gdy sobie pomyślę o temperaturze ponad 30 stopni, to mam ochotę wejść do lodówki. Teraz. Czyli Australia nie będzie raczej celem mojej jakiejkolwiek podróży. Nie cierpię upałów, mocnego słońca, lato nie jest moją ulubioną porą roku. 

Wyszła notka ogólnotematyczna, póki co szukam inspiracji xD Idę się zbierać, pozałatwiać kilka rzeczy dla taty, także do napisania i miłego objadania ;)

5.02.2013

48. Uxellodunon.

Tytuł wziął się stąd, jakby ktoś chciał wiedzieć:


Bardzo cieszę się, że na bloggerze istnieje taki gadżet jak 'Obserwatorzy'. Dzięki niemu łatwiej połapać się w nowych notkach na blogach, które czytam. Jednak zupełnie bez sensu (jak dla mnie) jest pisanie w komentarzach "Obserwuję, liczę na rewanż" i tyle z tego xD Jeśli obserwuję bloga, to staram się jak najczęściej na niego zaglądać, czytać, nawet jeśli nie mam możliwości czasowych na komentowanie.


Zaledwie 3 dni temu wróciłam do Zamościa, a chciałabym zrobić wszystko na raz - czytać książki (zaczęłam już dwie), kontynuować oglądanie Plotkary, Glee i How I Met Your Mother, słuchać muzyki, spać, spotykać się z ludźmi... Trochę już mi się to wszystko miesza ;)

W ogóle dzisiaj znowu miałam z lekka przelatany dzień. Najpierw próby poloneza, potem poszłam z lubym po krawat dla niego, spotkałam panią od mikroekonomii, trochę posprzątałam w domu... Później okazało się, że zbyt szybko narobiłam paniki - dowiedziałam się, że któryś z moich współlokatorów się wyprowadza, nie wiedziałam który, więc to sobie "założyłam", zadzwoniłam do Eweliny, a ona mi dzisiaj pisze, że to jednak nie ten współlokator, o którym myślałam. Uh, kamień z serca, myślałam, że nie będę miała się z kim wygłupiać i rozmawiać xD 

Trochę kiepska pogoda na dworze, na zachodzie Polski były burze, a w USA pojawiło się na raz aż 9 trąb wodnych. Na Bałtyku też to się zdarza, oto przykład:


Piękna i niebezpieczna, nie ma co ;)

Jutro, mam nadzieję, widzę się z Koroną, zrobimy próbę mojego image'u na studniówkę oraz wręczę jej prezent, nie mogę się doczekać! Jakie Wy macie plany na jutro? Ja zmykam, jutro wcześnie wstaję (nie cierpię tego), do napisania :)

3.02.2013

47. Czas na buty.

Jestem butomaniaczką, mogłabym mieć dziesiątki (setki) par butów, nie musiałabym w nich chodzić, ważne, aby były! :D Dzisiaj śniła mi się wizyta w sklepie obuwniczym, także niedawno wstałam i rzuciłam się do sprawdzenia oferty sklepu internetowego czasnabuty.pl Poszukuję botków, z ćwiekami lub bez, czarnych, typowo na wiosnę/jesień ;) Moje typy:




Lubię ten sklep internetowy za ceny, które są w wielu przypadkach bardzo przystępne, nawet z kosztami przesyłki. Też kochacie buty? ;>

Wczoraj wróciłam do domu, gardło całkiem mi się popsuło xD Często zdarza mi się tak, że gdy mam dni wolne, zaczyna się chorowanie. Nieco irytujące, ale na jedno może i dobrze, przynajmniej nie mam problemów zdrowotnych w czasie nauki. Spotkałam się wczoraj z Miśkiem, jeju, jak ja tęskniłam! Dodam tutaj, że bardzo, ale to bardzo nie lubię wąsów, więc mam nadzieję, że jutro ich nie zobaczę xD :*

Dzisiaj mam dzień leniuchowania, może pojadę do paru sklepów, żeby poszukać prezentów dla kilku osób, a poza tym to czas na książki, seriale i na Wasze blogi. Do napisania ;)



1.02.2013

46. Posesja?

Tytuł zapożyczony, pytałam o pozwolenie :D

Chyba już po wszystkim. Pierwsza sesja zaliczona, nie wiem jeszcze, co z historią wojen, miałam dowiedzieć się dzisiaj, informacji brak jak zwykle, więc mam w nosie i jutro jadę do domu. Egzaminy poszły mi dobrze, średnia jest powyżej 4,0 - nawet o takiej nie marzyłam ;) Jestem padnięta, jakieś choróbsko próbuje mnie wziąć, gardło się rozwaliło, ale się nie daję. Nie wiem za bardzo, co pisać, bo tak chce mi się spać, więc dobrze, że mam tag xD Obiecuję, że gdy się wyśpię i ogarnę, pozaglądam do Was.


Dziękuję za nominację Pochmurce :)

Każdy nominowany blogger powinien:
- podziękować nominującemu na jego blogu
- pokazać nagrodę Versatile Blogger u siebie
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- nominować 10 blogów, które jego zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


7 faktów o mnie:

1. Uwielbiam tramwaje, autobusy komunikacji miejskiej i pociągi.
2. Czasami mam takie dni, że boję się ludzi i wtedy mam problem z wychodzeniem z domu.
3. Podczas burzy chodzę po domu i zaglądam w okna, aby sprawdzić czy z jakiejś chmury wyłoni się trąba powietrzna.
4. Relaksuje mnie czytanie książek i prowadzenie samochodu (za wyjątkiem sytuacji, gdy siadam za kółkiem po dłuższej przerwie, wtedy jestem zestresowana).
5. Rozmawiam ze swoim kotem i uważam, że mam instynkt kocierzyński ;)
6. Szybko i często się złoszczę.
7. Lekki bałagan w pokoju uważam za stan naturalny, sprzątam dopiero, gdy rzeczy przeszkadzają mi w normalnym funkcjonowaniu.

Nie nominuję nikogo, możecie opowiedzieć coś o sobie w komentarzach, jeśli chcecie.

dziennik.pl


Także tego, zaczyna się weekend, życzę miłego odpoczynku ;)