31.03.2013

74. Danger Line.


Uwielbiam ten zespół powyżej :)

Dzisiaj jestem rozdrażniona. Nie ma jakiegoś konkretnego powodu, chyba zebrało się po prostu zbyt dużo napięcia. Wczoraj było mi trochę przykro, bo kilka osób, bliskich teraz lub kiedyś, olało w ogóle moje urodziny. Sama starałam się być jak najbardziej w porządku, nawet jeśli teraz nie mam z kimś kontaktu, z życzliwości składałam życzenia lub coś w tym rodzaju... Po prostu pamiętałam. Najbardziej smutne jest to, że dotychczas bliska osoba nagle się ode mnie odcięła. Następna osoba. Nie wiem, co mam robić ze sobą.

No ale... Zostałam nominowana do Liebster Blog przez !-nochi, dziękuję bardzo :) Od razu odpowiadam na pytania:

1. Jaka jest według Ciebie najciekawsza postać fikcyjna?
Może głupio to zabrzmi, ale dla mnie najciekawszą postacią fikcyjną jest Chuck Bass z serialu "Plotkara" xD Ta postać ma tak wiele twarzy, że czasami trudno nadążyć. Jeśli chodzi o książki, to ciekawych jest wiele postaci - Woland z powieści "Mistrz i Małgorzata", Anna Karenina z książki o tym samym tytule lub bohaterowie serii o Harry'm Potterze.

2. Najciekawsza rzecz jaka wydarzyła się wczoraj to…
Hm, znowu wychodzą na wierzch moje problemy z pamięcią xD Hm, może to, że mój tato zadzwonił i zapytał się, jakie chce trampki?

3. Gdzie lub jak spędziłabyś idealne wakacje?
Nieważne gdzie, ważne, że z Nim!

4. Z jakiego pomysłu Twojego autorstwa jesteś najbardziej dumna?
Nie pamiętam żadnego takiego pomysłu, bo wszystkie to głupoty.

5. Wolisz dawać prezenty czy dostawać?
Dawać i dostawać, chociaż więcej satysfakcji sprawia mi widok osoby zadowolonej z prezentu.

6. Jesteś kreatywna, inteligentna czy romantyczna?
Czasami ta kreatywność gdzieś się przejawia, najczęściej nie wtedy, kiedy trzeba. Z inteligencją bym nie przesadzała, a romantyczna jak najbardziej jestem.

7. Jaki jest Twój sposób na tremę?
Nabranie kilku głębszych oddechów i niezastanawianie się nad tym, że za chwilę będę np. mówić.

8. Którą porę roku lubisz najbardziej i dlaczego?
Lubię zimę, bo wolę chłodne dni i śnieg oraz wiosnę, ponieważ czuć wtedy takie świeże, rześkie powietrze, a dookoła robi się zielono :)

9. Co lub kogo zabrałabyś na bezludną wyspę?
Mojego chłopaka, książki, duży namiot, trochę żarcia.

10. Hamak na egzotycznej plaży wraz z kolorowym drinkiem, przemierzanie pustyni na wielbłądzie czy zakupy na Manhattanie?
Zakupy na Manhattanie!

11. Masz możliwość wyruszenia w podróż dookoła świata. Które miejsca byś wybrała? Nie ograniczaj się! ;)
Na pewno Paryż, Wenecję, Londyn, Nowy Jork, Los Angeles i Sydney.

Nominuję 2 osoby - Karola i Opaskę w Groszki, pytania dla Was:

1. Dbasz o swoje ciało? Jeśli tak, to w jaki sposób?
2. Często chorujesz?
3. Jaką polecił(a)byś książkę?
4. W jaki sposób radzisz sobie ze stresem?
5. Jaka była Twoja największa wpadka?
6. Gdzie chciał(a)byś się teraz znaleźć?
7. Twoja plany na jutrzejszy dzień?
8. Te pytanie musi tu być xD Co sądzisz o zespole Linkin Park? ;>
9. Co Cię najbardziej denerwuje?
10. O czym był ostatni sen, który pamiętasz?
11. Czy zwierzęta budzą w Tobie radość?

Nominujecie maksymalnie 11 osób, nie możecie nominować osoby, która wyznaczyła Was do zabawy.

Gdy tylko doprowadzę się do porządku, chętnie Was poodwiedzam, miłego wieczoru ;)

29.03.2013

73. Schematy, schemaciki... + dwudziestoletnio.

Zauważyliście, jak często w naszym życiu pojawiają się schematy? Idzie chłopak, ubrany w rurki, tak, to na pewno "pedał". Stanisław Wokulski z powieści "Lalka" zakochał się w Izabeli Łęckiej, a ona była taka niedobra. W przyszłości będziemy powielać zachowania naszych rodziców. Wstając codziennie do pracy lub szkoły robimy to samo. Nie łatwo zrobić coś innowacyjnego, schematy w jakiś sposób będą obecne w naszym życiu. A gdyby tak stwierdzić, że ten chłopak w rurkach lubi po prostu chodzić w takich spodniach i nie dodawać mu głupiej etykietki? A gdyby popatrzeć na Wokulskiego w ten sposób, że jego uczucie do kobiety było podyktowane chęcią zrobienia interesu? A gdyby walczyć z wadami swojego charakteru i zmienić w zwykłych czynnościach coś tak, aby nie czuć monotonii?

Patrząc na pierwszy podany przykład, można stwierdzić, że mając w głowie pewien schemat, można skrzywdzić inną osobę. Nawet gdyby ten chłopak w rurkach był homoseksualistą, to też jest człowiekiem, zasługuje na szacunek, miłość i szczęście. Stado homofobów i tak traktuje go jak wyrzutka. Nie lubię tego zjawiska. A co by było, gdyby jednemu z tych homofobów urodziło się dziecko i za kilkanaście lat powiedziałoby, że jest gejem/lesbijką? Co wtedy? Wyrzucenie z domu czy zaakceptowanie tego faktu i pomoc, zrozumienie?

Ziutko na rozdzielenie tekstu :D <3


Jako że Wielka Sobota to dzień mało wyjściowy z racji przygotowań do świąt, nie chciałam wtedy robić żadnego przyjęcia z okazji moich urodzin. No cóż, daty urodzin (30 marca) się nie wybiera. Moi przyjaciele zrobili mi niespodziankę już sporo wcześniej, ale po kolei.

Moja współlokatorka któregoś dnia zapytała się mnie, czy mi się podoba pewna torebka. Przytaknęłam, ale zastanawiałam się, po co będzie kupować sobie następną. Przedwczoraj mój chłopak spytał, czy chciałabym dostać na urodziny zegarek. Znowu się zdziwiłam, bo to dość dziwny pomysł, nigdy nie przejawiałam większego zainteresowania urządzeniami mierzącymi czas. Właśnie w środę zeszło się trochę osób, ale wyglądało to wszystko na sytuację normalną, bo nie raz przychodziła pogadać moje koleżanka z sąsiedztwa, mój chłopak, kolega... Co się okazało? Koleżanka nagle dała mi prezent. Zaglądam do środka, a tam... torebka. Ta sama, o którą pytała się Ewelina. Odwracam się, a Jaju (mój kumpel, znamy się już 7 lat) trzyma w rękach ogromne opakowanie:


Nawet nie wiecie, jaka byłam zaskoczona! Bezy i bezprzewodowa stacja pogody. Bezy ostatnio jadam wielkimi ilościami, a własna stacja meteorologiczna to moje marzenie :) Tak to wygląda po rozłożeniu (głupie zdjęcie, ale to pomysł Jaja): 


Mniej więcej tak to się prezentuje. Z tyłu widać moją mamę, która w prezencie dała mi bieliznę, hihi :) Osoby, które się do tego wszystkiego przyczyniły, mają moją przeogromną wdzięczność - Misiak, Adi, Jaju, Prezydent, Marzena, Dłuś, Ewka(za udział w spisku), Nekoke, Korona i Agata - jesteście super! Sobie, z okazji jutrzejszych urodzin, chciałabym życzyć mądrych wyborów i odwagi. No może jeszcze spełnienia marzeń xD

Jak Wam idą przygotowania do świąt? Umyłam już parę pomieszczeń, zaraz biorę się za ścieranie kurzu z półek i przekładanie wafli. Jutro raczej nic nie napiszę, więc korzystając z okazji, życzę Wam wesołych, ciepłych, serdecznych świątecznych dni, najedzenia się do syta i odpoczynku :) Do napisania.

27.03.2013

72. Całkiem swojsko, bo zamojsko :)

Cześć i czołem! :)

Wróciłam wczoraj do Zamościa. Jechałam ponad 4 godziny. Wiem, niektórzy jadą czasami dłużej, ale mnie podróż męczy nieco bardziej, bo mam chorobę lokomocyjną - miało przejść z wiekiem, nie przeszło, może w końcu przejdzie. Jak umilacie sobie czas spędzany w trasie? Dla mnie najlepszym wyjściem jest słuchanie muzyki. Zazdroszczę osobom, które mogą czytać podczas jazdy, bo gdy ja zaczynam to robić, pogłębiają mi się objawy wcześniej wspomnianej choroby.



Zauważyłam, że Święta Wielkanocne są mniej "poważane" przez media i przemysł sklepowy. Powyżej macie zajączki, które siedzą sobie w jednym z centrów handlowych. W supermarketach wszelkie świąteczne akcesoria wystawiono 3-4 tygodnie przed świętami. Tylko. Przed Bożym Narodzeniem choinki można było spotkać już pod koniec października. A pomyśleć, że świąteczne dni mają być przeżyciem wartości duchowej, a nie rajdem po sklepach.

Spotkałam się z Misiakiem i kilkoma bliższymi ludźmi. Szkoda, że nie zawsze jest czas na spotkanie ze wszystkimi - tu coś wypadnie, tu ktoś nie może...

swir.us
Właśnie słyszę, gdy mój pies szczeka na kota. Z zazdrości xD Kot natomiast zazwyczaj nie zwraca uwagi na psa, za to psiak od razu zaczyna jeść, gdy tylko zobaczy kota. Jednak znane są przypadki, gdy pies z kotem to prawdziwi przyjaciele.

Wiosno - przyjdź!


Jestem dzisiaj bardzo zmęczona, ale dzień był niesamowity - wszystko opiszę w następnej notce. Teraz Was zostawiam, czas na trochę relaksu. Dobrej nocy i dobrego jutrzejszego dnia :)

25.03.2013

71. Kocia w sieci.

Dzisiaj pokażę Wam portale i strony, które najczęściej odwiedzam. Do dzieła! :)

Photoblog.


Wstawiam sobie swoje pseudo fotografie od 5 lat, sądzę, że zmiany w tym serwisie idą cały czas w dobrym kierunku :) Photoblog jest po prawej stronie bloga, możecie dodawać, jeśli chcecie, dotyczy to także innych portali.

Często odwiedzam też panel bloggera i facebook'a... Zresztą, kto tego nie robi ;>

Jakiś czas temu założyłam sobie też profil na ask.fm:


Niestety sporo jest tak pokemonków, które proszą o zadawanie pytań i polubienie odpowiedzi, a sam styl ich wypowiedzi jest straszny. Co kto woli.

Lubię poznawać nowe zespoły, pasujące do dotychczasowo słuchanej muzyki, umożliwia mi to last.fm.


Po prawej stronie bloga widać mój profil na weheartit.com - może "serduszkowanie" ulubionych obrazków nie jest zbyt głębokie, ale mnie odstresowuje.

Jestem również na twitterze, coby nie spamować na facebook'u dziwnymi rzeczami xD


Czasami zdarza mi się pisać na portalu tumblr, wszystko zależy od mojego humoru. Ostatnio zaktualizowałam także dawno założony profil na myspace.

Często zaglądam na stronę twojapogoda.pl, o niej już chyba kiedyś pisałam. Śledzę sobie także burze :)


Powyżej jest stan na 25.03.2013, godzina 15.57 - klik

Jakie inne strony odwiedzam? TVN24, TVN Warszawa, legioniści.com, linkinpark.pl i bfmv.pl. A Wy gdzie przesiadujecie? :)

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że jutro wracam do Zamościa :) Poza tym marzy mi się nocny spacer pod gwiazdami. W sobotę wieczorem zgasiłyśmy z Ewką światło na godzinę, siedziałyśmy przy świeczkach i wcale nam się nie nudziło, można się dobrze bawić nawet bez prądu. 

Dziękuję, że komentarze i wyświetlenia, motywujecie do dalszych starań. Życzę miłego popołudnia, ja zmykam jeść :)

23.03.2013

70. The Blinding of False Light.


Jakiś tydzień temu moja współlokatorka uszkodziła sobie bark. Na początku nic ją nie bolało, po kilku dniach(czwartek) nie mogła wytrzymać z bólu, więc pojechaliśmy do szpitala na Izbę Przyjęć. Dostała się do dyżurnego ortopedy. Weszła, a po niecałych dwóch minutach wyszła z gabinetu. Ortopeda stwierdził, że z urazem barku to nie do niego (a do kogo, kurde, pewnie do ginekologa) i kazał iść jej do poradni ortopedycznej. Akurat złożyło się tak, że Ewelina była zapisana w piątek do internisty, więc poszła po skierowanie do poradni. Lekarz ją zbadał, powiedział, że nic poważnego się nie stało, że naciągnęła sobie coś po prostu, dał jej receptę i teraz ogólnie jest już lepiej. Jak widać, lekarz lekarzowi nierówny. 

widelec.org
Chiny nie są ostatnio rozpieszczane przez pogodę. Kilka dni temu na południu tego państwa załamała się pogoda - padał grad i przeszło tornado. Zginęły 3 osoby, a kilkadziesiąt jest rannych. Natura jak zwykle postawiła na swoim.

wykop.pl
Słyszeliście pewnie o felinoterapii? Głaskanie kota i zajmowanie się nim wpływa dobrze na organizm człowieka :) Znam to z doświadczenia. Czasami przychodziłam ze szkoły w złym humorze, szukałam kota, przytulałam się. Jego mruczenie mnie uspokajało. Z psem jest trochę inaczej, bo za każdym razem się cieszy jak głupek na widok każdego członka rodziny, ale humor również potrafi poprawić ;)


Staram się pracować wytrwale! Na przykład pompki (na razie damskie) robię systematycznie i zaczynam czuć efekty - nie jestem już tak zmęczona po kolejnych seriach. Zaczęłam też robić brzuszki. Atrakcji w postaci wejściówek, odpytywania i robienia prac domowych także mi nie brakuje. Chcecie zjeść dobrą sałatkę? Potrzeba puszkę kukurydzy, czerwonej fasoli, ananasa, słoik posiekanego selera, trochę szynki pokrojonej w kostkę, 5 jajek pokrojonych tak samo, dodajcie majonezu i zmieszajcie. Pychota ;)

Biorę się za robotę, trzymajcie się ciepło :)

21.03.2013

69. Break In-City


Zdałam sobie ostatnio sprawę z damskiego absurdalnego zachowania. Niektóre kobiety, gdy coś jest źle, gdy stwierdzą, że ktoś postąpił wobec nich niesprawiedliwie, sznurują sobie usta i z uporem maniaka wciskają otoczeniu, że nic się nie stało i o nic nie chodzi. Mi samej zdarza się tak zachowywać, ale trwa to bardzo krótko, bo źle będzie mi z tym, że nic nikomu nie wytłumaczę. Żeby nie było, znam też przedstawicieli płci męskiej, którzy też zachowują się podobnie, ale większość woli na siebie nawrzeszczeć i mieć potem spokój. 

Jestem z siebie nieco zadowolona, bo robię właśnie prace domowe na wykład, który odbędzie się za 2 tygodnie. Stwierdziłam, że nie będę nic zostawiać na później, bo chcę mieć chwilę odpoczynku w czasie świątecznym. Do zrobienia jednej z prac potrzebna jest pewna książka. Wchodzę do katalogu internetowego uczelnianej biblioteki, książka jest, ale trzeba się zapisać w kolejkę, bo wszystkie egzemplarze są wypożyczone. Będę piątą osobą, która czeka na książkę? Hehehe, nie. Znalazłam książkę w jednej z filii bibliotek na Pradze Południe. Stwierdzam więc, że zapisanie się tam przyniosło mi korzyści. 

katowiceinfo.pl
W czasie zwiedzania blogosfery natykam się raz po raz  na blogi kosmetyczne. Wszyscy nagle recenzują. Hm, chyba bym tak nie mogła. To znaczy, nie przez cały czas. Jest kilka blogów, które lubię czytać, bo autorki piszą ciekawie, publikują zdjęcia kosmetyków... Najbardziej lubię blogi o lakierach do paznokci - te wszystkie małe buteleczki przyprawiają mnie o zawrót głowy. Szczerze pisząc, mam ochotę czasami walnąć jakąś recenzję, ale no jakoś mi tak coś nie pasuje. Może jakieś głupie stereotypy? Przecież nie muszę być ekspertem, recenzja to wyrażenie własnego zdania. Co wy sądzicie o blogach kosmetycznych?

Wczoraj błądziłam po forum Wizażu i odkryłam temat "Autentyczne", po 22 stronach tego tematu wymiękłam po prostu :D To opowiadała jedna z użytkowniczek:

"Kiedyś podczas mszy w kościele z lekka mi się przysnęło...I śniło mi się, że jestem na lekcji, pani wzywa do odpowiedzi a ja podnoszę rękę i się zgłaszam... Tylko ze podniosłam rękę w kościele... Porażka 

Innym razem w drodze ze szkoły łapałam "stopa"... W pewnym momencie zatrzymało sie obok mnie auto, wiec otworzylam drzwi i wsiadłam zadowolona. Od razu także zaczelam trajkotac. Okazało się, że koleś ztrzymał się obok mnie nie dla mnie tylko, żeby ominąć stojącą przed nim ciezarowke....ale do domku dojechalam."

Umarłam :D Chyba każdemu zdarzyły się takie sytuacje ;)

Mam postanowienie - nie matkować. Swoją miłość do otoczenia i przyjaciół można wyrażać inaczej.

Uwaga jutro na pogodę - ma być bardzo śnieżnie, szczególnie na południu i południowym-wschodzie. Miłego dnia :)

19.03.2013

68. Tag zdjęciowy.

Dziękuję bardzo za otagowanie Mili :) Bez zbędnych wstępów:

1. Codziennie widzisz:

Moją współlokatorkę i mój syf w pokoju :D

2. Ubranie, w którym mieszkasz:

Trampki! O ile można to nazwać ubraniem ;)

3. Ulubiona pora dnia:

Późny wieczór i noc.

4. Coś nowego.

Sony Xperia J


5. Właśnie tęsknisz za...

Za Misiakiem :*



Za moim kotkiem ;)

6. Piosenka, która za Tobą chodzi:


7. Nagłówek Twojego tygodnia:

Staram się nimi żyć, chociaż ciągnie się za mną strach przed porażką. - tumblr.


8. Najlepszy moment tygodnia:

Może nie ostatniego tygodnia, ale ostatnich dwóch - wypad na taras widokowy, było świetnie, bo z Nim :*

10. Czym chciałaś być jako dziecko?

miastons.pl - Chciałam być nauczycielem :)
11. Co można znaleźć na Twojej liście życzeń?

bakunights.net - Koncert Linkin Park
- i jedno marzenie, o którym nie mogę mówić, bo nie chcę zapeszać, a pragnę, aby się spełniło...

12. Twoja miłość od pierwszego wejrzenia.

Moje maleństwo było moją miłością od pierwszego wejrzenia :)

13. Coś, co robisz przez cały czas.

Myślę o swoim chłopaku :*


Uczę się i robię bałagan.

14. Zdjęcie tygodnia to:

gazetazamojska.pl - zima zaskoczyła kierowców

15. Ulubione słowo, wyrażenie

troll.me

16. Najlepszy moment w roku. / 17. Ktoś, kto zawsze potrafi Cię uszczęśliwić.

Taki moment za każdym razem jest wtedy, gdy mogę się do Niego przytulić :) I to on mnie uszczęśliwia :)

Co poza tym? Jutro mam wolne, które poświęcę na odrobienie prac domowych z zachowań organizacyjnych. Znowu dopadało śniegu, a już myślałam, że będę mogła pochodzić w bardziej wiosennych butach. Dobrze bawiłam się rano na basenie, a dzisiaj sobie odpocznę i poczytam co nieco o pogodzie. 

Mam nadzieję, że u Was wszystko gra :)

16.03.2013

67. Rozmowy nocą.

tumblr.

Wczorajszy wieczór spędziłam ze współlokatorkami, ich siostrą i współlokatorem. Muszę powiedzieć, że sympatycznych mam ludzi na stancji ;) Późna pora sprzyjała jakimś wyznaniom, zwierzeniom. Chyba tak to jest nocą - rozmawia się wtedy najlepiej. I najlepiej się kłóci, akurat ten schemat przerabiałam wiele razy xD

Śniło mi się, że byłam Rachel z serialu Glee, było jakieś trzęsienie ziemi. Poszłam na jakieś zebranie, a gdy dowiedziałam się o powtórnych wstrząsach, pobiegłam szukać innego bohatera serialu Finn'a. Potem śniło mi się, że w moim domu była jakaś impreza. Dostałam od kogoś jakieś ciastka, których wcześniej nie jadłam, więc wzięłam jedno, żeby spróbować przed obiadem. Wtedy weszła moja mama i zaczęła się mnie czepiać przy gościach, czy nie mogę tego zostawić, a ja się zdenerwowałam i powiedziałam, że zjedzenie ciastka to nie tragedia i czy mogłaby przestać mnie poniżać wiecznie przy ludziach i poszłam do swojego pokoju.

źródło wiadome.
Zaczęłam sobie ten projekt, dzisiaj będzie dzień 3. Nie będę tłumaczyć zasad programu, na stronie wszystko jest napisane. Dodam tylko, że w prawym górnym rogu strony widnieją odnośniki do programów z innymi ćwiczeniami - mam zamiar za jakiś czas zacząć programy: 300 brzuszków i 300 przysiadów. Oby tym razem wszystko sprawnie mi szło ;)

wiosno, chodź już, bo chcę wyciągnąć trampki.

Wstałam dzisiaj chyba lewą nogą, bo nawet nie pofatygowałam się o pójście do sklepu. Po prostu jakoś nie mogę, coś mnie bierze. Zaparzyłam sobie melisę i pewnie będę siedzieć przy finansach i TI. Ten drugi przedmiot mnie jakoś przeraża, ale nie dam się, będę z nim walczyła tak długo, jak tylko się da. Za oknem słońce, może jeśli się wkurzę pojadę gdzieś po te głupie bezy, bo ogólnie nigdzie ich nie ma.

Na zakończenie kilka zdjęć z wczorajszego załamania pogody. Mnie nie dotknęło, ale Zamość owszem.


facebook.com/gazetazamojska - tak wygląda zamojska Starówka.


kot mojego lubego :)

Mam nadzieję, że Was śniegiem nie zawiało ;) W następnych dniach będzie cieplej. Wracam do nauki, miłego weekendu!

14.03.2013

66. Muzycznie, polecajnik i inne.

Przychodzę dzisiaj do Was z inną notką, trochę muzyczną, trochę blogową, może będą jakieś zdjęcia z przeszłości.

Przedstawię Wam moje 3 ostatnio ulubione piosenki.


Ta piosenka w ogóle nie pasuje do muzyki, której słucham codziennie, ale gdy oglądałam serial Glee, przypomniał mi się chrapliwy głos Bonnie Tyler i stwierdziłam, że to dla mnie najładniejszy damski głos. Piosenka jest trochę przerobiona - tekst z oryginalnej wersji utworu miesza się z francuskimi wersami, śpiewanymi przez Kareen Antonn. Coś mi się wydaje, że nie każdemu się spodoba ;) Jednak jestem zdania, że te starsze piosenki są bardziej warte polecenia niż te, które tworzą niektórzy współcześni artyści. Między innymi dlatego nie słucham radia Eski.



Tego zespołu chyba nie muszę przedstawiać. W ich piosenkach urzeka mnie prostota muzyki i oryginalne teksty.


Avenged Sevenfold nie jest pewnie znany szerszej publiczności, ale jeśli ktoś lubi ostrą muzykę, polecam. Żywię nadzieję, że zespół zawita do Polski, bo chciałabym zobaczyć mojego ulubionego gitarzystę, którym jest Syn Gates. 

Chciałabym od czasu do czasu zaprezentować blogi, które czytam bardzo chętnie. Może akurat ktoś także je polubi? :) 

Zacznę od bloga Mononoke - czytałam jej blog jeszcze trochę przed tym, zanim przeniosłam się do bloggera. Blog Mono jest szczery, jej pisanina nigdy mnie nie znudziła, nie raz śmiałam się do rozpuku, czasami także było mi bardzo smutno. Uważam, że nie każdy ma taki talent i odwagę do pisania o swoich przeżyciach, dlatego zapraszam do czytania. 

Drugim blogiem, na który Was dzisiaj zapraszam jest blog Patrycji Michniewicz-Jarosz. Styl pisania autorki jest dla mnie fenomenalny - sporo w nim nawiązań do książek, archetypów czy toposów. Od razu włącza mi się chęć interpretacji, chociaż czasami jestem zakłopotana, bo nie wiem, czy zrozumiem coś tak, jak chciała to przekazać Patrycja. 

Mam nadzieję, że autorki wcześniej opisanych blogów się nie obrażą, bo piszę o nich z wyrazami podziwu :)


Wolę mieć zakrytą cieniem część twarzy xD Kiedyś wygłupialiśmy się tak z Miśkiem, śmiesznie było :*

Dzisiaj mam wielce zacny plan, żeby posprzątać swój syfek - tak, robienie bałaganu to jedna z niewielu rzeczy, w których jestem wybitnie utalentowana. O dziwo, tyczy się to tylko mojego pokoju. Popyliłam dzisiaj do Biedronki, nakupiłam trochę rzeczy i zapłaciłam 7 zł mniej niż ostatnio w Realu. Rozmowa ze współlokatorem się udała i wszystko jest w porządku, a nowe współlokatorki wyskoczyły nam z propozycją spotkania, więc pewnie wieczorem spędzę z nimi trochę czasu. Zastanawiam się, w jaki sposób do ewentualnego tematu mojej pracy licencjackiej wpakować kwestię pogody xD 

Na koniec zaprezentuję Wam cytat, który często mnie podbudowuje, mam nadzieję, że Wam się spodoba. Życzę miłego popołudnia ;)

"Powodzenie nie trwa wiecznie, a porażka nie jest katastrofą"

12.03.2013

65. Stranger in a Strange Land.


rodzicerodzicom.com
Wczoraj późnym popołudniem wybrałam się na pewien wykład, który prowadził Michał Kołtyś. Człowiek ten zarobił swój pierwszy milion przed ukończeniem trzydziestego roku życia i przyszedł podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. Przedstawił on słuchaczom 30 powodów, dla których ludzie nie odnoszą sukcesów. Zanim do nich przejdę, muszę powiedzieć, ze mało kto jest w stanie utrzymać moją uwagę przez 2 godziny. Po tym czasie dostałam niezłego kopa motywacyjnego. Napotkałam też pewne chwyty marketingowe, ale nie przejęłam się tym. Przedstawię teraz 30 rzeczy, które powodują, że człowiek nie odnosi sukcesu. Możecie się z nimi zgodzić lub nie :)

1. Niekorzystne środowisko.
2. Brak jasno zdefiniowanego celu.
3. Brak ambicji, aby osiągać więcej.
4. Niewystarczające wykształcenie - mowa o samokształceniu.
5. Brak samodyscypliny.
6. Słabe zdrowie.
7. Nadmierna ostrożność.
8. Negatywna osobowość.
9. Odkładanie na później.
10. Brak wytrwałości.
11. Nieopanowany popęd seksualny.
12. Ciągłe poszukiwanie czegoś za nic.
13. Brak wyrobionej siły w podejmowaniu decyzji.
14. Życie kontrolowane przez strach.
15. Zły wybór partnera życiowego.
16. Opieranie się na zabobonach i przepowiedniach.
17. Zły wybór partnera w biznesie.
18. Brak koncentracji.
19. Nawyk nadmiernego wydawania.
20. Brak entuzjazmu.
21. Brak tolerancji.
22. Brak umiejętności pracy z innymi.
23. Posiadanie władzy, którą nie zdobyłeś uczciwie.
24. Intencjonalna nieuczciwość.
25. Egoizm.
26. Próżność.
27. Brak umiejętności logicznego myślenia.
28. Brak kapitału.
29. Zła strategia albo jego brak.
30. Wybranie złego miejsca.

Nie wiem jak Wy, ale ja lubię tematykę motywacji, odnoszenia sukcesu, psychologiczne aspekty w pracy.

strach.gemme.pl
Teraz coś z zupełnie innej beczki. Pewnie mieliście taką sytuację w dzieciństwie, że baliście się zasnąć, bo pod łóżkiem (a raczej w wyobraźni) czaił się jakiś potwór. Czasami jednak jest tak, że ktoś boi się czegoś tak bardzo, że jest to przesadne i irracjonalne. Mówimy wtedy o fobii - jest to 'uporczywy lęk przed określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem przyczyn go wywołujących.'.
Macie jakieś fobie? Kiedyś tak bardzo bałam się pająków, że pewnego razu wybiegłam z płaczem z mieszkania. Bałam się też ognia i burzy, również panicznie. Teraz jest z tym lepiej, ale byłoby zbyt dobrze, gdyby fobie się skończyły. Mam klaustrofobię - boję się małych pomieszczeń, tych pod ziemią także. Wpadam w panikę, gdy ktoś dla żartu zarzuci mi na głowę koc, boję się jeździć windą, metrem. Czasami nie chcę wychodzić z domu, bo boję się ludzi. Kiedyś trafiłam na artykuł o fobiach, autor przedstawił 10 najdziwniejszych fobii, które nękają ludzi. Wspomniał na przykład o technofobii - lęku przed techniką i elektroniką, tanatofobii - obawie przed śmiercią, tafefobii - strach przed zagrzebaniem żywcem, basifobii - lęku przed chodzeniem (!) czy o arachibutyrofobii - strachu przed masłem orzechowym xD Fobie można leczyć, robi się to stopniowo. 

U mnie jak zawsze - uczelnia, potem mieszkanie. Mam zamiar dzisiaj zacząć projekt 100 pompek - zasady programu znajdziecie tutaj. Poza tym, z moją współlokatorką musimy wyjaśnić pewną sprawę, na naszej stancji zrobiła się nieco dziwna atmosfera. Mam do zrobienia sporo ćwiczeń z francuskiego, chciałam kurs, to mam :) 


Wstawiam jedno z moich ulubionych zdjęć - Korona z Ziutkiem - kochane istotki ;)

Jak tam u Was? Macie śnieg? :P

10.03.2013

64. Dni po Kobiet Dniu ;)


Czuję taką ulgę słuchając tej piosenki, nie wyobrażacie nawet sobie. Likwidacja napięcia natychmiastowa.

Jak Wam minął Dzień Kobiet? Mój był wspaniały :) Miałam zajęcia na 8, więc chciałam wstać o 6. Zbudziłam się dobrze po 5, zerknęłam na telefon, a luby pyta, czy wstałam, bo jak tak, to mam szybko wyjść z domu, bo na chodniku znajduje się niespodzianka dla mnie. Nie bardzo wiedziałam, co się święci, ale ubrałam się i wyszłam z domu. Półprzytomna rozglądałam się po chodniku, szukając prezentu. Chciałam otworzyć furtkę i poszukać gdzieś tam tej niespodzianki, ale było mi głupio, że będę łazić bez celu, a ludzie będą się gapili jak na chorą umysłowo xD Stałam niepewnie przed domem, czekałam, aż ludzie sobie pójdą, a tu okazuje się, że tą niespodzianką był mój chłopak! Musiał wyjechać o 1 w nocy z Zamościa, żeby dotrzeć do Warszawy mniej więcej o tej godzinie, o której wstaję. Kochany jest :* Później było równie dobrze - faceci z grupy narysowali nam laurkę, zbiorową, ale jednak, współlokatorzy obdarowali mnie i Ewkę podarunkami, tato zadzwonił z Anglii z życzeniami... Miły dzień ;)



Wczoraj popyliłam z Misiakiem do hal na Marywilską. Podobno, jeśli chce się przejść wszystkie alejki, trzeba się nadreptać 7 km. I tyle przeszliśmy w poszukiwaniu butów xD W końcu znalazłam takie, które mi odpowiadają. Później pojechaliśmy na taras widokowy Pałacu Kultury i Nauki. Musiałam zmierzyć się z klaustrofobią, bo na taras jedzie się windą i to dość szybko. Szczerze mówiąc, myślałam, że z tej paniki się popłaczę. Na 30 piętrze PKiN niemiłosiernie wiało, polecam wybrać się tam, gdy jest trochę cieplej. Widoki  mnie zachwyciły, jak każde widoki z innej perspektywy. Nie czułam się komfortowo, bo byłam wysoko i mam lęk wysokości :D Do mieszkania wróciliśmy koło 20, czułam się bardzo zmęczona i oczywiście znowu nie mogłam zasnąć - nie umiem spać z kimś w jednym łóżku, to niewygodne.





Moje plany na dzisiaj to pomoc w pisaniu prezentacji maturalnej - muszę zmobilizować Miśka do pracy nad tym, potem odprowadzę go na busa, a gdy wrócę do mieszkania, zajmę się nauką z metodyki na pierwszą kartkówkę z tym semestrze. Do napisania ;)

7.03.2013

63. The hollow.

Na początku chciałabym Was zaprosić na bloga mojego kolegi, który dopiero zaczyna swoją przygodę z blogiem. Blog dotyczy głównie form samodoskonalenia, sądzę, że można znaleźć na nim motywację. Zapraszam tutaj. ;)

Do ogłoszeń dodam jeszcze to, że zostałam nominowana do fotograficznej zabawy - aby tag wyszedł jakoś w miarę, muszę mieć trochę czasu na przygotowanie.

money-top10.com
Dzisiaj wydałam 25 zł na zakupy - kupiłam chleb, zmywacz do paznokci, troszkę szyneczki, antyperspirant, napój energetyczny, batonika, jogurt, zupkę, Kubusia Play'a. Dziwnie mi dyskutować, czy wydałam dużo, czy mało, bo dopiero zaczynam zauważać jakieś zależności między cenami. Dotychczas najbardziej orientowała się w tym moja mama, a teraz radzę sobie sama. Na co wydaję najwięcej pieniędzy? Na jedzenie, potem są ubrania, buty, kosmetyki, gazety. Stosunek do kasy mam różny - jeśli mam własne pieniądze, nie szkoda mi ich wydawać i jakoś średnio mi idzie oszczędzanie. Jeśli pieniądze dają mi rodzice, wtedy staram się przemyśleć każdy zakup, żeby nie wydawać za dużo. Jak to jest u Was?

Słyszeliście o stereotypie pt. "Męska solidarność"? Jak się okazuje, nie zawsze jest tak, że jeden facet chroni drugiego. Moi bracia są tego doskonałym przykładem, kłócą się cały czas, jeden zgania na drugiego, skarżą się do mamy... ^^

LP 4ever!

Kiedyś miałam taki kolor włosów, który teraz majaczy mi się gdzieś na czubku głowy. Chcę zmienić kolor włosów, na jakąś ciemną czerwień, tylko wydaje mi się, że jak na razie nic z tego nie wyjdzie. Moje włosy są oporne.

Słońce sobie poszło i moje samopoczucie również zwiało. Podobno podczas weekendu ma spaść śnieg. No cóż, w marcu jak w garncu. 

Mam do nauki modele komunikacji, trochę już umiem. Nawet. Najgorsze jest to, że nie potrafię zapamiętać nazw modeli, więc jutro może nie być dobrze. 

Czwartek to chyba dzień handlowy, tyyyyle ludzi na ulicach, a w sklepach jeszcze więcej.

Jutro, jutro, jutro! Nie mogę się doczekać, może zacznę odliczać godziny do spotkania z Nim :*

Następna notka pewnie w niedzielę, do zobaczenia :)