27.10.2014

253. Polecajnik nr 7

tumblr

Polecajnik jest u mnie formą pokazania innym, że istnieje wiele blogów o różnej tematyce, w których można się zaczytać.

Jeśli ktoś ma ochotę posiedzieć w kuchni i coś przyrządzić, polecam bloga Salvador Dali - Kuchnia Smakoszy. Widać, że autorka lubi to, co robi, a ja bardzo podziwiam osoby, którym gotowanie sprawia przyjemność, bo niestety u mnie tak nie jest ;)

Na blogu Patrycji zawsze znajduję sporo pozytywnej energii, a nie ukrywam, bardzo mi jej potrzeba. Gdy tylko pomyślę o autorce bloga, widzę w głowie roześmianą czarnulę ;)

Olly znam już trochę. Pisałyśmy kiedyś blogi w serwisie blog4u. Spory kawałek czasu temu autorka wróciła do blogowania, z czego się bardzo cieszę i chętnie na blogu tym przebywam.

Na koniec - epizody z bezrobocia. Anonimowy bezrobotny - w sieci zwie się i10 - opisuje życiowe perypetie. Robi to w tak śmieszny sposób, że przynajmniej uśmiechanie pod nosem macie gwarantowane ;)

Może Wy polecicie jakiś ciekawy blog? ;)

____

Do domu wracam dopiero w kolejny weekend i mam nadzieję, że uda mi się Wam kogoś wtedy przedstawić.
Moje samopoczucie dzisiaj jest dobre. Po prostu dobre. Nie myślałam, że zdarzy mi się w złym dla mnie okresie i na dodatek w poniedziałek, ale jakoś się udało ;) Wolne chwile w zeszłym tygodniu nieustannie poświęcałam serialowi 'Chirurdzy', prawie kończę 5 sezon (to nic, że właśnie emitują odcinki 11 sezonu). Moja skóra twarzy zaczyna wariować, więc kupiłam żel na wypryski, mam nadzieję, że zadziała. Jakiś czas temu popatrzyłam na półkę z kosmetykami i stwierdziłam, że mam ich sporo, a w niektórych przypadkach jestem nawet w stanie wyrazić opinię na temat ich działania, więc może jakieś recenzje się tu pojawią.

Czeka mnie dzisiaj popołudnie z książką do kultury organizacyjnej. Skaczę z radości^^ I już sobie stąd idę, aby się próbować relaksować. Miłej reszty dnia!

25.10.2014

252. You're sure you've hurt for so long you've got nothing left to lose.

Nie jest tak, że nie pamiętam o blogu. Każdego dnia o nim myślę, ale nie każdego dnia mam czas i siłę, aby tu pisać. Zresztą, przyjęłam zasadę, że lepiej pisać, gdy czuję się tę potrzebę, a nie przymus. I tak jest dla mnie o wiele lepiej.

Zimno się ostatnio zrobiło, ale zanim się tak stało, wyszłam z P. na spacer. Ona używała nóg, a ja swoje nogi wspomagałam kijkami. Porozmawiałyśmy, nawdychałyśmy się względnie świeżego powietrza. Do mieszkania wróciłam nieco zmęczona, ale w dobrym nastroju. Bo jak nie mieć takiego humoru, gdy widzi się takie krajobrazy:




Ten tydzień był pełen zajęć w uczelni, w czwartek byłam u dziewczyn na domówce, wczoraj przyjechał w odwiedziny mój dobry kumpel Jaju. A dzisiaj?

Głupawa nas wzięła na domówce - na zdjęciu jestem z Małą :3

Misiak wyszedł gdzieś z Jajem, a ja siedzę pod kołdrą, bo przypadła mi dzisiaj babska sprawa. Włączyłam sobie "A thousand suns" Linkinów, próbuję wziąć się w garść i kończyć robić angielski. 
Na 18 melduję się na imprezie urodzinowej Ewki. 

Wiecie, co mnie ostatnio wkurza? Ciągle czuję złość. Niemal bez przerwy. Na ludzi, na siebie, na rzeczy, na sytuacje. Nie wiem, czy w moim przypadku złość to przykrywka dla innych uczuć, czy wzmocniona cecha charakteru, odziedziczona po rodzicach, która nagle postanowiła się w pełni ujawnić. Do tego dodam jeszcze ciągłą senność i ciągłe stwierdzenia, że coś "nie ma sensu". I weź się człowieku nie denerwuj XD

Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, a jeśli nie dobrze, to przynajmniej stabilnie ;)

17.10.2014

251. Kim jestem w oczach innych?

Spotykamy w swoim życiu wielu ludzi. Niektórych tylko mijamy na ulicy, z innymi tworzymi relacje i związki. I ludzie z tej ostatniej grupy mają jakieś zdanie o nas. I te zdanie czasem tak dziwi lub rozśmiesza. Zdarzyło mi się usłyszeć kilka opinii na mój temat i oto kilka z nich:

1. 'Moje pierwsze wrażenie o Tobie? Podchodzi do mnie metal i pyta się, czy miejsce jest wolne". Mała


tumblr
Metal? Nie lubię tego określenia. Noszę bluzki z zespołami, trampki i pieszczochę, ale te dwie pierwsze rzeczy nie zawsze. te określenie kojarzy mi się z dzieciarnią, która nagle zaczęła się interesować cięższymi brzmieniami, kreuje sobie mroczny wizerunek, a po roku czy dwóch nie ma po tym nawet śladu.

2. 'Jesteś kotem.' - kilka osób

tumblr.

Nie do końca potrafię to wyjaśnić xD Uwielbiam koty, ale poza tym? Jestem indywidualistką, mój brat ma ręce w bliznach, bo go za małego drapałam, ale nie posiadam ogona i nie mruczę ;)

3. "Widzę, że ostatnio lubisz się kłócić" - Mama

Przyznaję się bez bicia - czasem przyjdzie do mnie złość i zdarza mi się szukać zaczepki. 

4. "Mój kochany lewaku" - Luby

Spraw ekonomicznych w polityce się nie czepiam, bo nie mam tyle wiedzy na takie tematy, ale poza tym... No more homophobia, no more racism, no more sexism (i no more Korwin).

5. "Zachowuje się pani, jakby miała pani 10 lat więcej" - pani psycholog

tumblr

Czasem to prawda, bo za dużo rozkminiam, zamiast czasami dać palmę pierwszeństwa spontaniczności.

6. "Jesteś najbardziej chorym człowiekiem na świecie" - Pani M. (będziesz wiedziała, że to Ty xD)

Miałam taki okres, że gdy spotykałam sie z Panią M., to zawsze było coś nie tak z moim zdrowiem^^ Nadal nie wszystko jest dobrze, ale jest stabilniej, uff.

7. "Pewnie zostaniesz pogodynką" - kilka osób

I tu zaczyna się tłumaczenie - pogodynką może zostać każdy (wystarczy iść na casting), ale synoptykiem/meteorologiem nie, bo muszę mieć stosowne wykształcenie przecież ;) Nie kręci mnie praca w tv.

8. "Złośnico" - Luby

tumblr

Często się złoszczę. Ostatnio przeczytałam, że złość jest przykrywką dla innych emocji. Trudna sprawa, bo nie przepadam za wściekaniem się, od razu rodzi się we mnie agresja i zuzywam sporo energii, aby ją kontrolować. 

9. " Jesteś w gorącej wodzie kąpana."/ "Masz ADHD" - Mała

Nie mogę usiedzieć w miejscu, to prawda i to wina temperamentu, nic z tym nie zrobię. Właśnie idę zrobić rundkę po pokoju, bo już nie mogę...xD

10. "Będziesz dobrą matką" - P.

Nie zgodzę się, ale to temat na osobną notkę.


A co ciekawego powiedziano o Was, co utkwiło Wam w pamięci? (tylko nie myślcie o zamych złych rzeczach!) :)

11.10.2014

250. Ja i sukienki? Buahaha

Coś się ze mną dzieje. Idę przez sklep i w oczy nie rzucają mi się bluzki, spodnie, kurtki. Wczoraj chodziłam z Małą po galerii, weszłyśmy do New Yorkera. Za chwilę rzucam do niej: patrz, sukienki!
Przymierzyłam trzy, kupiłam jedną.

Nie wiem, skąd ta faza. Niektórzy mogą powiedzieć, że dojrzewam, no bo 21 lat (18 po raz 3) to już najwyższy czas na bycie bardziej poważnym. Nie do końca się tu zgodzę. Moimi ulubionymi butami jeszcze przez dłuuuugi czas najprawdopodbniej będą trampki, które też się nadadzą do sukienek. Nadal będę kupować bluzki z zespołami. Nadal będę nosić pieszczochę. I nadal będę często nosić spodnie. To mój własny styl. Ale czasem każda dziewczyna chce poczuć się kobieco i wie, że na niektóre okazje trampki lepiej zostawić w szafie. Tyle dobrego, że sukienki nieco wpisują się w mój kanon ubierania i na pewno nie będą bardzo falbaniaste, kolorowe (chociaż jedną jedyną mam oczoje*ną zieloną xD), w kwiaty i nie będą długie. Rzadko chwalę się ciuchami, ale mój ostatni zakup tak bardzo mi się spodobał, że muszę go pokazać:


Zdjęcie bez twarzy, bo nie jest dzisiaj wyjściowa. A włosy... Żyją własnym życiem. Po pomalowaniu ich na fioletowo, po jakimś czasie uzyskałam na włosach czerwień, która jest ładniejsza od tej, jaką miałam na głowie po malowaniu ich na "intensywną czerwień". A najlepiej widać to na słońcu.

Chyba nie jest tragicznie, nie? 

Poza tym słucham dzisiaj jakiejś dziwnej muzyki:



I nie wiem, czy czuję się dobrze, czy źle. Jest dobrze, gdy Misi wysyła mi zdjęcia jego kotów. A jest źle, gdy śnią mi się durne rzeczy. I przez te sny wstałam po 11. Dzisiejsze sny = maraton, kapusta pekińska, budynek-krzyżówka, Mała, Kasia i Paula, były przyjaciel, moja 'babcia'... Zupełny brak sensu. 

Na koniec chciałabym Was poprosić o coś. Jeśli się modlicie - zróbcie to. Jeśli wierzycie we Wszechświat - wyślijcie dobrą energię. Jedna z moich koleżanek przechodzi bardzo trudny okres, więc każde wsparcie jest mile widziane i za takie z góry dziękuję :)

Mam na dzieję, że uda mi się tu pojawić w następnym tygodniu. Do następnego :)

6.10.2014

249. Hello October!

tumblr.
Jesienny kotek na powitanie ;)

Mój laptop został względnie opanowany, ale obawiam się, że nie wszystko zostało jeszcze zrobione i planuję oddać go do serwisu, aby ktoś sprawdził, czy problemem nie jest dysk twardy.

A tak wygląda mój pulpit teraz:


Kto wie, co to za system? :>

____

Dzisiaj zaczęłam zajęcia w uczelni. Nie lubię poniedziałków xD Wiem, że nie powinnam się tak pesymistycznie nastawiać, ale angielski na 8 to nie jest mój typ. Trudno myśleć w ojczystym języku o tej porze, a co mówić o obcym ;) W tym semestrze, oprócz fakultetów, wfu, angielskiego i seminarium licencjackiego, czekają mnie takie przedmioty jak: przywództwo i motywowanie pracowników, kultura organizacyjna, zespoły w organizacji, zarządzanie europejskie, zarządzanie rozwojem lokalnym i regionalnym oraz informatyczne systemy zarządzania. Gdy pomyślę o tym ostatnim przedmiocie, to automatycznie brak mi sił xD Trafili mi się dawni nauczyciele i jakoś nie wspominam dobrze współpracy z nimi.
Poza tym, piątki mam wolne, Misi też, więc może na tym jakoś skorzystamy^^

____

Jesień to u mnie czas jakiejś wielkiej chandry. Za każdym razem usiłuję się jej nie dać, teraz też będę dzielnie walczyć o dobry humor :) A jednym ze sposobów jest wysypianie się, także życzę Wam dobrej nocy :)