![]() |
źródło |
Poglądy to tyłek. Nasz osobisty tyłek. Każdy ma swój. I każdy swojego tyłka broni i bronić będzie.
To, że spotkamy kogoś o poglądach zupełnie innych od naszych, jest niemal 100% pewne i nic nie możemy na to raczej poradzić. Jednak to od nas zależy, jak będziemy swoje opinie uzasadniać. Najlepiej robić to taktownie, słuchając drugiej strony, nie oburzając się, nie obrażając, nie kłócąc, nie wyśmiewając, nie walcząc na miecze etc. Występują jednak pewne formy, które doprowadzają mnie do szału.
Weźmy prosty przykład: lubię koty. Dopuszczam możliwość i szanuję to, że ktoś bardziej od kotów woli psy. Jeżeli ktoś to po prostu stwierdzi - nie ma problemu. Niestety, zdarzają się osobniki bardziej natrętne - w każdy możliwy sposób chcą wmusić mi zdanie, że psy są lepsze. Tyle, że moja natura jest taka - im ktoś bardziej mnie zmusza, tym bardziej jestem na nie ;) Jeszcze gorzej jest, gdy ktoś przejawia fanatyzm - pies forever&always i nie ma innej możliwości. Mam psa, mam kota, kocham te zwierzaki najmocniej na świecie, za kotami przepadam trochę bardziej, ale nie widzę powodu, by tworzyć coś na kształt 'ołtarzu'. I gdy mój kot wpada w szał, staje się ogrodnikiem i wygrzebie mi ziemię z kwiatków w moim pokoju, nie wybielam go - Kota dostaje 'w nagrodę' zakaz wstępu do pokoju. Swoich autorytetów nie powinno się też wybielać - to nieco niezdrowe.
Tak to sobie ostatnio rozkminiłam i mam nadzieję, że swój tyłek tzn, poglądy będę chroniła w dobry sposób, bo czemu by nie? ;)
~~
Sesja mi się skończyła, wszystko w tym aspekcie jest w najlepszym porządku. A jak u Was? ;) W ramach odpoczynku i relaksu, mam zamiar zająć się tą książką, o ile senność mi na to pozwoli:
A do Was wpadnę jutro, gdy tylko porządnie się wyśpię^^ Udanego wieczoru i niezwykłych snów :)