źródło |
Dzisiaj zajmowałam się dotacjami i subwencjami, a za chwilę chcę się zabrać za konspekt licencjatu. Wydaje się to łatwe, ale nie do końca tak jest^^
~~
Żeby nie było tak 'sesyjnie', pokażę Wam, co czytam ostatnio:
Uwielbiam tę książkę - to 300 stron tramwajowej miłości xD
Zaopatrzyłam się też w kosmetyki, ale o tym innym razem, bo skończyłam testować pewną rzecz tego typu, która wiązała się z wyzwaniem.
A ten obrazek mi się ostatnio spodobał i całkowicie się z nim zgadzam:
źródło |
A co u Was? Też sesja, czy jesteście zajęci czymś innym? ;) I dziękuję za wiele miłych słów pod poprzednią notką <3
u mnie sesja też trwa :( łeeeeeeee
OdpowiedzUsuńBrace yourself, sesja is coming.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
A tak na poważnie, to wprost uwielbiam ten ostatni obrazek ♥
Sesja, zaczynamy egzaminy. :D
OdpowiedzUsuńu mnie trwają przygotowania matury w sumie od września :(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za ciebie na sesji :) :*
wydanie piąte! ho ho, u mnie już wydanie dziewiąte w sumie, z czego siódme na obecnych studiach xD powodzenia! razem blogowo to przetrwamy :D
OdpowiedzUsuńJeju, jeju... tęsknię za uczelnią. Może to dziwne, ale uwielbiałam sesję. To nie spanie po nocach i w ogóle... kręci mnie to ;D Taka dziwna jestem ;D
OdpowiedzUsuńChłopak na wieczór panieński pasuje... pod warunkiem, że jest to striptizer ;D
U mnie sesja numer 7 :D czwarty rok daje się we znaki :)
OdpowiedzUsuńto fakt, wejdzie się na chwile i zaczyna czytac notki a czas leci ^^
OdpowiedzUsuńDzieki Bogu u mnie juz po sesjach;D nigdy wiecej; p
OdpowiedzUsuńojjeny znam to ;) Też nic tlyko siedzę nad książkami -.-
OdpowiedzUsuńsesja nie, ale koniec semestru :D
OdpowiedzUsuńu mnie też sesja i to pełną parą.. zatem życze powodzenia! i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńSesja, sesja, a i jeszcze sesja:D
OdpowiedzUsuńpróbuję ogarnąć wszystko co mam do zrobienia ale różnie bywa. czasami twierdze, że za dużo tego.
Skoro to wydanie piąte sesji, to sama wiesz najlepiej, że w gruncie rzeczy nie ma co przeżywać, bo i tak się ją pokona :D
OdpowiedzUsuńBogowie, nigdy nie pomyślałam, że tramwajami można się tak interesować chociaż...u nas wielu kocha stare bimby, jak to mówimy na nie w Poznaniu :D
W moim przypadku raczej 'matura is comining' - niestety ;_;
OdpowiedzUsuńTramwajowa miłość ? Nie wiem czy obsesja na punkcie zrobienia idealnego zdjęcia tramwaju który odjeżdża/ przyjeżdża a dookoła ulica tętni życiem to już miłość do tramwai ?
Ja przygotowuje się do matury :(
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Sesja, jak dobrze że mnie już nie dotyczy <3
OdpowiedzUsuńA licencjat jak się zacznie to leci z górki, ale trzeba mieć wenę by zacząć :D
Powodzenia na zaliczeniach i egzaminach! :)