Wiele dobrego w muzyce zawdzięczamy temu gościowi, nie trzeba go przedstawiać ;)
~~
Jestem w trakcie czytania bloga Ania Maluje i muszę przyznać, że autorka bardzo pobudza do działania. Wymyśliłam sobie 2 wyzwania. Jedno zaczęłam już wczoraj, drugie zacznę dzisiaj. Nie będę mówić na razie, o co chodzi, bo gdy powiem, to nic z tego nie wyjdzie ;) 6.12 - niech to będzie data podsumowania dotychczasowych efektów. Pewnie w następnej notce pojawi się po raz pierwszy 'must have'.
~~
Ostatnio zmiany mojego humoru mocno dają mi się we znaki i trochę przeszkadzają. Najbardziej w relacjach z ludźmi. Dlatego mam nadzieję, że do końca tego tygodnia będę już wiedziała, na czym stoję. Dzisiaj mocno tajemniczo, wolę jakoś nie zapeszyć czegoś swoim gadaniem xD
Czas się rozbudzić za pomocą hula hoop, spać nie można, nauka czeka ;) Miłego dnia ;)
Ufff jak dobrze, że studia za mną :D Też czytam Anię (kupiłam jej książkę w ebooku, ale nie mogę się zabrać za cokolwiek. A jak mam aspołeczny nastrój to zamykam się w swoim pokoju i ograniczam ludzi do minimum. Jestem ciekawa Twoich wyzwań i efektów! :)
OdpowiedzUsuńBlog Ani to zdecydowanie mój ulubiony! :)
OdpowiedzUsuńMusze wpasc na bloga Ani:)
OdpowiedzUsuńCzasem lepiej wyzwania przemilczeć a czasem...lepiej powiedzieć głośno, bo takie publiczne zobowiązanie nieraz najlepiej motywuje. Przynajmniej, ja tak mam :D
OdpowiedzUsuńA więc niech wszystko ułoży się po Twojej myśli :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńno to życzę panowania nad zmianami humoru i przede wszystkim przewagi tego dobrego :D
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tych wyzwań!
To fakt, lepiej nie pisać zbyt dużo od razu, bo potem może różnie wyjść z realizacją. W każdym razie powodzenia!:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi, którzy potrafią się obchodzić z hula hoop :D
OdpowiedzUsuńAhahahahaha, w relacjach międzyludzkich mam chyba podobnie, nie mniej jednak mocno staram się, aby było normalnie chociaż w nielicznych przypadkach :D
OdpowiedzUsuńI muszę czkać aż do Mikołajek, żeby się dowiedzieć o co kaman? :( a ja jestem taka niecierpliwa przecież :)
OdpowiedzUsuń