Od Nocy Muzeów minął już prawie tydzień, ale dzisiaj jest dobry dzień, by to powspominać :D
Odkąd zaczynały się pojawiać ogłoszenia kolejnych instutucji w Warszawie, które zdecydowały się przyjąć za darmo gości w swoich progach, czekałam z niecierpliwością, co zaoferują Tramwaje Warszawskie. Wiedziałam, że mam mało czasu, więc przeznaczyłam go tylko dla moich ukochanych pojazdów komunikacji miejskiej xD
Przed 16 pojawiłam się w zajezdni 'Praga', która obchodziła 90-lecie istnienia, by wziąć udział w paradzie tramwajów. Weszłam do 'paroweczki' (później pojazd pokażę) z Lubym, jego tatą i z opóźnieniem ruszyliśmy do zajezdni 'Mokotów', gdzie odbywała się dalsza część imprezy.
W zajezdni zobaczyłam tramwaj od spodu, posiedziałam w kabinie motorowego i pooglądałam wystawiony tabor. Co było na plus? To, że TW udostępniły obie zajezdnie dla zwiedzających, było dużo miejsca i radochy dla miłośników tramwajów. Minusy? Dzieci, duuuuuuuuuuuuuużo dzieci. One były wszędzie, Krzyczały, biegały - jak to dzieci. Ale były też takie osobniki, które zamykały mi w tramwaju drzwi przed nosem, nie reagując w ogóle na pytanie, czy mogłabym przejść. Mniejsza. Rzucam zdjęcia - żeby powiększyć, trzeba na nie kliknąć ;)
![]() |
Konstal 13N - jechałam nim podczas parady |
![]() |
Chodziliśmy po kanałach w kaskach i pan opowiadał nam, co jest czym - na zdjęciu sprzęg :) |
![]() |
Czekam w kolejce, by usiąść w kabinie motorniczego - przede mną dzieci, za mną też dzieci... Oj, Luby :D :* |
![]() |
Byłam onieślmielona tymi wszystkimi przyciskami XD |
![]() |
Byłam trochę zawiedziona tym, że TW nie pokazało dwóch najnowszych tramwajów - Jazza Duo i 134N Jazz |
![]() |
To właśnie Jazz Duo złapany gdzieś pod koniec kwietnia |
Mordowałam się trochę ze wstawieniem tych zdjęć, bo Blogger postanowił zacząć je rozrzucać po całej notce i nie bardzo zgadzał się, aby je umieścić w innym miejscu...
Reasumując, z tego wychodnego jestem zadowolona :) Wyjście umiliło mi czas spędzony w książkach.
Co mogę napisać dla tych, których tramwaje nie kręcą?
Kocia Kawiarnia powstanie, udało się zebrać potrzebną sumę, ba, nawet trochę więcej :) Licencjat praaawie skończony, a dzisiaj byłam w Pałacu Staszica (siedziba Polskiej Akademii Nauk) na seminarium dot. działań marketingowych w przemyśle farmaceutycznym, a teraz zmagam się ze stresem, który wziął się, powiedzmy, znikąd i mnie wkurza, bo nie chce sobie pójść.
A co u Was? ;)
Świetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie byłam na Nocy Muzeów, ale uwielbiam sam fakt, że ktoś wpadł na taki genialny pomysł :D a dzieci zawsze wszystko psujo ;_;
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie bardzo lubię noce muzeów, bo te kolejki....:D Ale fakt, że nieraz coś ciekawego się dzieje.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że my na tramwaje mówimy bimby i nawet mamy akcję właśnie ratowania starych bimb?:D
W Warszawie nie da się nudzić.:P Fajnie spędzony dzień. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mina-doimika.blogspot.com/
Ilość tych przycisków w kabinie motorniczego naprawdę robi wrażenie, myślałam, że tramwaje są mniej skomplikowane :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z Kocią Kawiarnią :) fajne te tramwaje, jak byłam mała, to uwielbiałam nimi jeździć xD i teraz fascynują mnie za każdym razem, jak tak dziwnie skręcają, ale tu w Holandii są takie nowoczesne, że nie daje to żadnej przyjemności :P
OdpowiedzUsuńTramwaje... kurcze, naprawdę ciekawe zainteresowanie! Ja noc w muzeum spędziłam na moim uniwerku... na prywatnym koncercie, na którym w ogóle nie miałam być, haha.
OdpowiedzUsuńMasa nauki, to jedyne co u mnie :(
cos mnie ominęło? Jaka Kocia kawiarnia ;ooo? < 333
OdpowiedzUsuńfakt tramwaje mnie nie kręcą ale kręci mnie że masz taką zajawke ;DDD
Gratuluję rychłego skończenia licencjatu:)
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście muzealnego wyboru za dużego niestety nie ma. Raz skorzystałam z Nocy Muzeów i wybrałam się do poznańskiego muzeum - b. mi się podobało:)
Kocia kawiarnia? Fajnie :) A noce muzeów to świetna inicjatywa :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, sama bym się chętnie wybrała :D Mam nadzieję, że może za 5 lat u nas też zorganizują coś takiego (bo Grecja to ogólnie taka zacofana jest) xDDD
OdpowiedzUsuńInteligentna i ciekawa świata osobka z Ciebie!:) Ja tez kocham muzea, fajne te tramwaje, szkoda, ze ja na taki pokaz nie trafilam :) Za to w weekend...hm, napisze na bligu gdzie bylam ale za jakis czas ;P Hmm, kocia kawiatnia, co to?:D
OdpowiedzUsuńhahahha, Kocia, robisz mój dzień lepszym! :D ogólnie też nie znoszę postów z milionem zdjęc powiedzmy stylizacji, gdzie ''modelka'' pozuje praktycznie ciągle tak samo, tylko przesuwa się o 2cm w jedną, albo w drugą stronę :D
OdpowiedzUsuńaaaah no i dziękuję za tyle miłych słów! <3
OdpowiedzUsuńJest coś magicznego w muzeach, eksponatach które lata temu ludzkość używała a dziś stały się żywą historią.
OdpowiedzUsuńW Warszawie warto odwiedzić Muzeum Ewolucji.
OdpowiedzUsuńulala.. fajne takie zwiedzanie, mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńeeeej kurde rewelacja :3 ale bym chodziła cały czas jakby cos takiego powstało w Lublinie ;333
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak mogłam przespać taką akcję. W przyszłym roku zaatakuję za to muzea z podwójną motywacją :)
OdpowiedzUsuń