6.06.2015

296. Co mi się ubździło tym razem.

Muszę się uczyć, co oznacza mnóstwo różnych innych pomysłów, aby do nauki nie doprowadzić. Akurat sobie skakałam po blogach i na którymś był poruszony temat kredy do włosów. Zaczęłam szperać na Allegro, a potem przypomniałam sobie, że można kupić coś takiego:

źródło

Zachciało mi się koloryzującej pianki do włosów xD
Moje włosy to taki średni brąz z jakimś odcieniem czerwonego. Zastanawiam się więc, czy w ogóle wyjdzie mi cokolwiek. Niebieskie/fioletowe włosy chodzą już za mną dłuuugo, a nie chciałabym ich rozjaśniać, bo przez rozjaśnianie musiałam je ściąć. Gdy patrzyłam w necie, jak się sprawy mają na ciemnych włosach przy zastosowaniu tego produktu, to... Mają się różnie. Jednym wychodzi, drugim nie.
Macie jakieś doświadczenie z tego typu produktem? ;)

~~


Świetna pogoda się zrobiła na długi weekend ;) Nauka nauką, ale trzeba korzystać ze słońca, więc wczoraj wybrałam się z Pat do Parku Ujazdowskiego. Najlepsze było to, że zupełnie nie zauważyłam komarów, które zazwyczaj obierają sobie mnie na ofiarę.
Wysłalam w czwartek promotorowi pracę do sprawdzenia. Zaczyna się już moje czarnowidztwo, stres mnie łapie.W następnym tygodniu zaczynam sesję. I też stres mnie łapie xD
I mam dzisiaj Dzień Głoda. Przed chwilą zjadłam obiad i dalej ssie mnie w żołądku. Dobrze, że takie obżarstwo trafia mi się tylko raz w miesiącu xD

Co tam u Was? ;)

29 komentarzy:

  1. ciekawa jestem jaki efekt dają te kredy :) pokaż jak przetestujesz je :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lenie się też, korzystam z uroków słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aż mi się zachciało takiej pianki :d

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że działamy tak samo xD też akurat jestem w okresie sesyjnym i mam mnóstwo pomysłów na minute byle by się nie uczyć ;D
    Piankę miałam niebieską, ale na ciemnych włosach mi wyszła jako czarna więc... no "średnio" xD Oddałam ją siostrze, która ma blond włosy i u niej to super wyglądało.
    No i ja przed rozjaśnianiem nie stronie, dlatego non stop coś kombinuje z włosami.

    Powodzenia z egzaminami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uwielbiam kolorowe włosy, ale musiałabym swoje rozjaśnić, żeby wyszedł naprawdę fajny kolor, a nie chcę ich jeszcze bardziej niszczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak skąd ja to znam, jak tylko nauka to od razu okna brudne, trzeba coś uprać, posprzątać... :) byle z daleka od notatek.

    A farb nigdy nie stosowałam, nie pociągały mnie kolory tęczy na głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mam doświadczenia z takimi piankami :) ale chciałam kiedyś zrobić sobie niebieskie końcówki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. oj ja bym zjadła coś pysznego, ale nie chce mi się robic hahaha

    pokaz potem jak wyglądała przygoda z tymi kredami :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie używałam pianek :D Może na ciemnych włosach wyjdzie jakiś fajny odcień niebieskiego, kto wie! Jestem właśnie w tej samej sytuacji, powinnam się uczyć, a i tak będę grać w simsy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam różne opinie o tych piankach, ale nigdy z żadnej nie korzystałam, bo też mam ciemne włosy i miałabym wątpliwości, czy to zadziała. Już jakiś czas chodzi za mną, żeby rozjaśnić sobie włosy spod spodu i pomalować np. na niebieski czy różowy, ale odkładam to na powrót do domu xD

    OdpowiedzUsuń
  11. nie mam doświadczenia, nie farbuję włosów... na kolorowo to tylko bibułą, kiedyś tam, daaawno temu;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładne zdjęcie :) Zazdroszczę długiego weekendu i poęknej pogody, bo u mnie w UK ani dlugiego weekendu, ani pogody.
    Bardzo ciekawe co wyjdzie w przyoadku takiej pianki, dobry pomysł jako wakacyjne szaleństwo. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze słyszę o takiej piance ;) W sumie to sama jestem ciekawa co by z tego wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety niebieski wygląda dobrze tylko na rozjaśnionych włosach. Inaczej wyjdzie Ci po prostu zielony. Ja miałam rozjaśnione do takie hmm... nazwę to - moczoblondu xd nie musi to być ekstra mocne rozjaśnienie, ale niestety na tyle mocne, że i tak włoski będą posuszone.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja kiedyś pomalowałam sobie pojedyncze pasemka pastelami :D ciekawa jestem tych Twoich pianek :) chociaz sama bym się chyba nie odważyła na az taką zmianę koloru. swoją drogą często widziałam na różnych targach edukacyjnych jak reklamowały się technika fryzjerskie i dziewczyny właśnie często malowały takimi farbkami jednorazowymi włosy :)
    Masz rację z Jarusia zrobiła się straszna pyza :D Chyba dobiła go moja miłość do pizzy bo on już nie ma tak dobrej przemiany materii jak ja :D ale wychodzę z założenie, że ma więcej ciała do kochania :D Jak teraz patrze na nasze stare zdjęcia jak był chudziutki to śmiać mi się chce :D taki dzieciak :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie, że trzeba z pogody korzystać, nauka nie zając :D
    Włosy jedynie rozjaśniałam, a teraz kusi mnie, żeby sobie kolor na całej głowie walnąć. Ale chłodny blond, a nie fiolet czy niebieski.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pogoda chyba ułatwi naukę i obronę bo da powiew optymizmu i radości, a szczęśliwy człowiek uczy się szybciej - powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  18. Pogoda chyba ułatwi naukę i obronę bo da powiew optymizmu i radości, a szczęśliwy człowiek uczy się szybciej - powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już chyba z szalonych kolorów na głowie wyrosłam skutecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Sesja. No ok ale pogodę trzeba wykorzystać. Jestem ciekawa jak by ci wyszły te niebieskie włosy. Mogłoby być ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nie , próbowałam kiedyś ale to jeszcze w gimbazie;p
    Teraz mi się nie podobają kolorowe włosy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. zawsze mi się marzyły niebieskie końcówki, ale teraz już wyrosłam :D tutaj w metrze widzę dużo ludzi z ... ciekawymi ... powiedzmy... kolorami włosów i wyglądają całkiem okej :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie próbowałam nic takiego, ale też jestem ciekawa efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwsze słyszę o takich specyfikach do włosów ;) Choć włosy farbuję regularnie, bo z natury jestem blondynką. Ciemną bardzo wprawdzie, ale jednak to jeszcze blond ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja lubie cudować z wlosami. Kolor na swoich włosch osiagniesz bez rozjaśniania bardzo ciemny, nie bedzie spektakularnych efektów.
    Nawet profesjonalne tonery do włosów wymagaja uprzedniego rozjaśniania. Jeśli nie chcesz niszczyć włosów, czemu nie spróbujesz z doczepianymi pasmami? ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam podobnie, jak nauka wzywa, mam miliony innych pomysłów. :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy nie farbowałam włosów na takie kolory, jedynie robiłam jaśniejsze pasemka, czy też rozjaśniałam końcówki :) Ale moim zdaniem najlepiej będzie jeśli o wszystko dopytasz się własnej fryzjerki i dowiesz się co zrobić by jak najmniej zniszczyć swoje włosy!

    W wolnej chwili zapraszam do siebie :) http://lefffka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)