13.02.2015

275. Niby nic. ;)

Jak się czuję? Poobijana xD

Życie gamonia nie jest łatwe. Każdy przedmiot jest już wstępnie brany za szkodliwy. Nawet stół - moja kota zaczęła się wygłupiać, chciałam zobaczyć, gdzie teraz urzęduje i kolanem walnęłam w stół. Wczorajszym wieczorem wyszło coś innego - chciałam wziąć telefon, który leżał koło laptopa. Oczywiście, że wycelowałam dłonią w komputer i to w taki sposób, że jeszcze boli mnie nadgarstek. Dzisiaj odprowadzałam Małą na busa. Schyliłam się po jej plecak i prostując się, zderzyłam się z lusterkiem busa^^ A jeszcze lepiej było przedwczoraj. Wracałam od fryzjera z Małą, do domu odwiózł nas sąsiad. Wysiadałam z małego samochodu pierwsza, wiecie, tak z tyłu, przez drzwi z przodu. Nagle poczułam kopnięcie w tyłek (Mała tak zdolnie się przesuwała do wyjścia) i runęłam kolanem na próg drzwi. Efekt - piękny siniak na kolanie :D

Wizyta u fryzjera zaowocowała znowu czerwienią/rudością. Chciałam fioletowe/niebieskie końcówki, ale moje włosy nie chcą się rozjaśniać tak, jak oczekiwałam i gdybym pokryła je farbą w wyżej wymienionych kolorach, otrzymałabym niezbyt ładną zieleń.


Marzenie zachciało się mnie wymalować i zostałam wampirem^^ (a włosy nabrały w tym świetle zupełnie innego koloru).


A tu Wam pokażę, jak urosła moja Kota:




To taki czubek - wszędzie jej pełno, wyjmuje z szafek skarpetki i gdy rzucę jej patyczek, to mi go przynosi ;) 

Jak Wam mija piątek trzynastego? Dla mnie ten dzień jest jak każdy inny, pech może pojawić się przecież w każdej chwili i nie trzeba do tego czarnego kota, zbicia lustra czy przechodzenia pod drabiną ;)

Czas się pakować, wracam jutro do Warszawy, miłego wieczoru!

31 komentarzy:

  1. Moja kotelini aportowanie piłeczki opanowała na identycznym poziomie jak pies myśliwski którego kiedyś miałam. Muszę to kiedyś nagrać. :D
    Ja to też jestem sierota straszna, też umiem sobie zrobić krzywdę z niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki cudny kociak! :) a Ty wyglądasz świetnie ;))
    ale kurcze przykro mi, że się tak uderzasz o wszytsko ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocica jest urocza, na pewno przynosi szczęście jak wszystkie czarne
    i innej maści koty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja młodsza siostra latem nosiła turkusowe ombre. Naturalnie ma ciemny brąz, ale z pomocą mojej zakochanej we fryzjerstwie mamy wszystko jest możliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty ciamajdo! :D jesteś dla siebie niebezpieczna :D

    Dziękuję pięknie Kocie za oddany głos :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czarne koty przynoszą szczęście, aż dziwne że mając taką czarną Kotę sama siebie uszkadzasz :P zdolna jesteś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. żebyś wiedziała z tą pocztą.. mnie to już dobija bo w ciągu ostatniego pół roku miałam tyle przygód typu niedoręcozna przesyłka, odebrał ktoś inny, odebrał ktos i się podał za tę osobe któa powinna to odebrać ;o no lol żenada ;<

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż cud, że jeszcze żyjesz ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy kot musi trochę po rozrabiać. Piękna ta Twoja Kota :D
    A końcówki wyszły super. Ten kolor! Ach, szkoda, że ciągle taki nie jest! (Ja się farbuję na rudo. Przed pierwszym myciem włosów głowa mi niemal płonęła a teraz to-to takie wyblakłe że hej)

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo ja ale genialny kolorek masz na włosach <.3

    Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny wyglądasz, uroczy kociak :)

    Zapraszam do siebie i zachęcam do obserwowania :)
    [ life plan by klaudia ]

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładny ten nowy kolor :) Spisała się fryzjerka :) Mniej siniaków życzę ♥ http://kasjaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja piątek trzynastego jakoś przegapiłam, dopiero wieczorem uświadomiłam sobie, że to był "13" ;)
    _______________________
    Natalia, http://www.pieceofsimplicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. sympatyczny ten kociak:) a kolor włosów bardzo fajny, aż ciekawa jestem jakby ta zieleń wyglądala:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładne włosy :D Widocznie tak miało być, i natura chce byś miała rude-czerwone ;) Też mnie czasem taki pech prześladuje, często nie zauważam framugi drzwi albo jakos przytrzasne sobie palce :P Ale ten piatek 13 mam nadzieje, że był szczęśliwy - pisałam wtedy mechanikę i dziś wyniki - oby dobre :P A Ty zaczęłas już 4 semestr?

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubie takie lifestylowe posty o życiu codziennym :)

    Kociak śliczny! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaka słodka kota :) Dla mnie piątek 13-ego był nieco pechowy i w sumie nie zaliczam go do "dni udanych".

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki kocie :* bałam się, że będe dziwnie wyglądać bo jeszcze nigdy nie miałam takiego makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękną masz kicię:) Ja też cały czas pełno siniaków mam, bo ciągle o coś zahaczam:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Yes, I follow you on gfc #193, follow back?

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiciaaaaaa<3333

    Zmieniłam adres teraz jestem tu: http://kropka-za-oceanem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. no to urocza wizyta u fryzjera była! ;) kolor bardzo w moim guście ;) A kociak cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja dla odmiany dzień kota spędziłam z psem ;)
    Ciekawy kolorek Ci wyszedł. W słońcu będzie bardzo ładnie wyglądał.

    OdpowiedzUsuń
  24. miałam kiedyś podobny kolor włosów, ale potem przestałam farbować, bo mój jednak jest całkiem znośny, a poza tym szkoda włosów :D

    ja wiecznie w pracy robię sobie krzywdę, ostatnio wywaliłam czołem w szafkę i miałam guza ;/

    a temat mam ciekawy (dla mnie) - o aspektach motywu wampira :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Hahaha :-)
    Teraz się uśmiałam - myślałam,że tylko mi szkodzi chodzenie po prostej drodze! :-) jak dobrze wiedzieć,że jednak nie :-)
    Włosy są super - uwielbiam rudy :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękna kotka. Bardzo podobna do mojego kocurka Karmela.

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne masz te włosy! Szkoda, że nie udało się zrobić kolorowych końcówek :c Uroczy kociak, mój jest w miarę podobny, też czarna kulka ;D Mam dokładnie tak samo, gdzie nie będę, zawsze się muszę poobijać. Dzisiaj na dobry początek dnia wylałam herbatę i przy jej sprzątaniu uderzyłam się plecami w róg stołu... Pozytywnie xD Jest to niezwykle uprzykrzająca życie zdolność obijania się o każdą materialną rzecz, albo po prostu złośliwość rzeczy martwych - same atakują xD

    OdpowiedzUsuń
  28. Też mam kota, który aportuje:) Ale głównie kulki ze sreberka do czekolady :D
    I masz zajebiste włosy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Rudy, mój kolor z wakacji po 1-szej gimbazie. :') To zdjęcie przypomina mi włosy sułtanki (czy kim ona jest) Hiurem (bo nie wiem jak się pisze jej imię) z tego nowego, głupiego serialu na TVP1 - ,,Wspaniałe Stulecie".
    Zajebistego masz kota. (y) Czarna rządzą.

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)