19.02.2015

276. Kierunek: Kraków

źródło
Koncert już w sobotę, zaś ja wyruszam do Krakowa z lubym jutro, trochę poniańczy nas kochana ma Korona ;) Mam nadzieję, że tym razem uda mi się zobaczyć trochę więcej miasta, bo ponad rok temu biegałam dosłownie ze spotkania na spotkanie, a gdy zechciałam przejść się po Starówce Rynku, zaczęło lać, więc nie miało to większego sensu.

Co do koncertów - 12.06 w ramach I dnia Orange Warsaw Festival wystąpią m.in. takie zespoły jak Papa Roach i Three Days Grace. Bardzo je lubię, trochę pieniędzy mam zaoszczędzonych, ale w głowie mam przekonanie, że za tę dobrą zabawę będę musiała trochę, hm, 'odpokutować'. Nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale ta myśl nie chce mi wyjść z łepetyny.

Kiedyś miałam zamiar napisać post o pozbywaniu się problemów ze snem. Jednak sposoby, które stosowałam, przestały działać. Nie dość, że spać mi się chce cały czas, nie dość, że specjalnie zrezygnowałam z drzemek w ciągu dnia, nie dość, że wietrzę pokój przed snem, nie dość, że nerwów przed snem nie ma, bo jestem zbyt zmęczona, by się wkurzać, to nawet zwykle niezastąpiona w takich sytuacjach hydroksyzyna przestała działać xD Ziewam, ziewam, położę się do łóżka, nadal ziewam. Potem przysnę, za chwilę się zbudzę i tak kilka godzin. Potem udaje mi się zasnąć, ale nie na długo, bo ciągły sen nad ranem znowu zmienia się w drzemki. Wychodzi z tego prosta rada - idź do lekarza. Tyle że mam ich już dość, bo sporo czasu w ostatnich kilku latach spędziłam w gabinetach lekarskich. Wyjątkiem jest dermatolog, do którego koniecznie muszę iść, a że od tego roku trzeba do niego mieć skierowanie, to w najbliższym czasie wizyt lekarskich będzie minimum 2. Umieram z radości.

Marudzenie mi się włączyło przez te niewyspanie^^

Z tego co widzę po setlistach, są spore szanse, że usłyszę w sobotę tę piosenkę:


Mam do pozmywania naczynia (Misi robi obiad, a ja zmywam, taki układ odpowiada mi caaałkowicie ;)), więc zbieram tyłek z krzesła, a Wam życzę miłego weekendu! ;)

19 komentarzy:

  1. Współczuję i łączę się w cierpieniu bezsenności. To również moja przypadłość. 9 lat temu, gdy nie spałam przez pół roku (codziennie najwyżej 100 minut snu), zaczęłam poznawać dogłębnie sieć internetową i zaowocowało to blogowaniem...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. :< kurczę, mam nadzieję, że te problemy ze snem miną Ci same z siebie.
    baw się dobrze w Krakowie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, Three Days Grace. To jeden z moich "zespołów jednej pisoenki"- znam tylko jedną ich piosenkę, ale ja uwielbiam, nawet po tym, jak pół godziny chodziłam po mieście w deszczu słuchając jej bez przerwy :D
    Kraaaków, ale bym go chętnie zwiedziła! Nawet w deszczu, śnieżycy i huraganie. Ale nie mam co jęczeć, w tym roku prawdopodobnie tam będę ^^
    Życzenie miłej zabawy jest bez sensu, bo koncerty zawsze są przegenialne, więc życzę idealnych czynników zewnętrznych i powrotu w dobrym stanie fizycznym jak i psychicznym! :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sobie zawsze mówię, że na przyjemność trzeba sobie zasłużyć. W pewnym sensie motywacja, w pewnym też pokuta. Ale za to jaka nagroda! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Kraków!
    Na Three Days Grace sama bym pojechała, ale funduszy jak narazie brak. Zbieram na inne przyjemności:D
    Sama czasem miewam problemy z zasypianiem, próbuję różnych sposobów, ale nie zawsze działają.

    To prawda. Można spisywać marzenia, określać cele, postanowienia, ale gdy nie wierzysz, że uda Ci się je zrealizować, nie wierzysz w siebie to nic z tym nie zrobisz. Cele zostaną tylko celami spisanymi na kartce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym mimo wszystko poszła z tym spaniem do lekarza, bo nie ma żartów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie chodzę na kocerty bo nie mma kasy ;p. Podróż mnie czeka do Wawy w marcu :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o Orange, to mi się dupa pali na Incubus. Ale najpierw muszę znaleźć prace, żeby mieć na bilet :D
    Problemy ze snem jak dla mnie z reguły są związane nie z fizjologią, a z psychiką. Z pewnymi niedokończonymi sprawami, lękami, frustracjami. I tylko rozsupłując je u korzenia, pozbędziemy się objawów. Tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia:) No chyba że mówimy typowo o zaburzeniach np. szyszynki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo nie lubię atmosfery takich masowych imprez. Źle się czuję w podobnym tłumie, to dla mnie po prostu niekomfortowe. Chociaż pewnie zmieniłabym zdanie, gdybym na wyciągnięcie ręki miała koncert któregoś z moich ulubionych wykonawców ^,^

    ...a moja młodsza siostra i moja mama w marcu wybierają się do stolicy na koncert Bring me the Horizon (czy jakoś tak).

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłego koncertowania ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Kraków piękne miasto:) mam nadzieję, że uda Ci się zobaczyć jak najwięcej i pogoda planów nie zepsuje;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kraków! Uwielbiam, choć nie mogłabym w nim mieszkać :D
    Udanego wypadu, zwiedzaj jak naaajwięcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oooo też czasem słucham tych zespołów :)

    Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez mam problemy se snem...

    OdpowiedzUsuń
  15. ojj problemy ze snem są straszne.. co prawda ja jestem tą osoba, która ledwo przyłoży glowę do poduszki, a już śpi i nie ogarnia i nie da się jej zbudzić za nic haha, ale moja siostra i mój chłopak mają niestety, więc jest mi ich tak mega szkoda, jak czasem widzę jak się męczą i jak bardzo mnie nienawidzą, kiedy po 5 minutach słyszą mój spokojny, ale głośny oddech haha ;) udanej zabawy w krakowie! i koncertu i wszytskiego < 3

    OdpowiedzUsuń
  16. Kraków piękne miasto, mam nadzieję że uda ci się pozwiedzać :)

    Korzystając z okazji chciałabym Cię zaprosić na mój blog, gdzie pojawiła się nowy post. Za wszelkie sugestie i propozycje będę bardzo wdzięczna. :) Zachęcam również do obserwowania . miło mi, ze nie wpadłas w pułapkę z kropką
    [ life plan by klaudia ]

    OdpowiedzUsuń
  17. w takim razie czekam na relację w koncertu, mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś! :)

    ja nie mam problemów ze snem, mam je tylko jak mam większe problemy na głowie, stres i tak dalej, to wtedy się budzę w środku nocy i nie mogę usnąć, a tak to ledwo dotknę poduszki i już mnie nie ma :)

    ja ostatnio byłam u okulisty, niedługo kontrolnie do ginekologa, także też się "cieszę" ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Czekam na krakowskiego posta;)

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)