25.12.2015

324. Post świąteczny jakich pewnie wiele.


Pojawiam się w Boże Narodzenie, bo wiadomo, że dni tuż przed są zawalone robotą. Zazwyczaj. Przedwczoraj dopiero przyjechałam do rodziców, bo we wtorek jeszcze pracowałam, a wczoraj działałam z odkurzaczem, ściereczkami, gąbkami i środkami czystości wszelkiej maści.

Czego mogę Wam życzyć na Święta? Spokoju. Często go brakuje, gotujemy, pieczemy, o czymś zapominamy, stresujemy się, więc życzę Wam po prostu chwili relaksu i odpoczynku. Po prostu leniuchowania, czasu dla siebie. I też tego, żebyście nie czuli się samotni w te dni (chociaż w inne dni także!). Smacznych potraw i wszelkiej dobroci od losu Kochani :*

~~
Czujecie nastrój świąt? Ja nie. Chociaż wczoraj było biało - nie przez śnieg, a przez gęstą mgłę - to jakoś nie mogę wzbudzić w sobie tej atmosfery... Małe dzieci mają fajnie, cieszą się na Święta tak po prostu i mam nadzieję, że mi też to się w końcu uda.

Nie mogłam się doczekać, aż zobaczę Kotę. Przyjeżdżam, patrzę, a Koty 2 razy więcej :D Nie dość, że ma puchate futro, to jeszcze jej się przytyło, podobno jest to normalne dla kotów po sterylizacji/kastracji. Chociaż jest tak samo energiczna, wariuje jak zawsze, to przydałoby się coś z tym zrobić. Ktoś coś o tym wie? ;)

Jak Wam minęła Wigilia? Kto jadł zupę grzybową zamiast barszczu? :D Jakie plany na najbliższe dni? ;)

13 komentarzy:

  1. wesolych swiat kochana !!

    ja mialam barszcz ale u mojej kolezanki jest kapusniak na wigilie ;DDDD i zadnych planow, nic ciekawego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak, koty tyją, dlatego narzeczony swojemu kupił specjalną suchą karmę dla kastratów i jest trochę lepiej niż było, choć i tak kicior ma sporo do zrzucenia jeszcze. ale w koncu zima, latem więcej pobiegają to powinno być lepiej ;)
    Wesołych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam kota, ale go nie cierpię, drapie meble, roznosi różne rzeczy po domu :( Wesołych Świąt! Obserwujemy?

    NOWY POST!
    Komentarz u mnie = Komentarz u Ciebie!
    http://bieganiejestspoko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czuję nastrój świąt, ponieważ olewam całe te żarcie, przygotowania i śnieg. Od tego roku, tak, dopiero od teraz zaczynam przeżywać święta jako uroczystość religijną. Rodzina i tak do mnie nie przyjedzie, więc postanowiłam zająć się tym ważniejszym aspektem niż pierogi i choinka. W końcu to z pomocą Boga a nie ciotki czy karpia mam szanse przetrwać kolejny rok i wyjść na prostą. Moim najwspanialszym momentem świąt jest Pasterka i nie zniszczy mi tego nawet typowo wiejski brak entuzjazmu, opary alkoholu w całym kościele i ględzenie księdza. I tyle. To jest najważniejsza atmosfera świąt...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wolę barszcz :P Taki z torebki, bo mama przeczytała gdzieś, że prawdziwy robi się ze spleśniałych buraków i sobie odpuściła...
    Dla mnie "nastrój świąt" nie istnieje już od kilku lat, i nawet nie czuję potrzeby sztucznego wywoływania go. W pokoju z ozdób mam gałązkę świerku, żeby pachniało. Czytam w pokoju z choinką, bo kot zajął mój ulubiony fotel :P
    Dla mnie święta to czas nadrobienia zaległości w szkole i czytania. Załatwiam sobie same najgrubsze książki i siedzę nad nimi cały tydzień wolnego. Może gdybym miała wielką rodzinę wielopokoleniową to święta byłyby czymś więcej, ale mam tylko rodziców i babcię, z którymi mieszkam, i w święta mam ich bardzo a bardzo dość...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też średnio czułam te święta, jednak wbiłam sobie do głowy, że są, udekorowałam całe mieszkanie i nie patrzyłam na brak śniegu za oknem - było całkiem w porządku! W tym roku o dziwo nie tknęłam dużo jedzenia, miałam dietetyczną wigilię, więc także jestem zadowolona i dumna z siebie :) Wesołych, pełnych radości i ciepła świąt, których jeszcze trochę przed nami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja grzybowej nie mogę ze względu na kłopoty z wątrobą. Stawiam na barszcz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie tradycyjnie barszcz, chociaż u mojej cioci zupa rybna :D
    Wesołek końcówki świąt życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie na stole Wigilijnym barszcz, krokiety i pierogi to podstawa, inaczej nie zasiadam :D
    Też nie czuję atmosfery świątecznej, choć bardzo bym chciała. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również nie poczułam w tym roku magi świąt choć naprawdę bardzo się starałam... Może to przez pogodę? Mam nadzieję, że w przyszłym roku święta będą z powrotem białe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogę kupować książek, też to znam :)

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)