12.03.2015

280. Był sobie Dzień Kobiet.

wstawiam, bo mi się podoba ;D źródło
Hej! :)
Dziewczyny, jak Wam minął wspomniany w tytule dzień? Były życzenia, kwiatki, czekoladki? Mnie luby zabrał do ZOO i zamiast czekoladek dostałam chipsy xD
Ten dzień wyjątkowy, bo powinien nam uświadomić, że jako kobiety jesteśmy niesamowite! Dlaczego? Podam kilka powodów:
- każda z nas ma w sobie to 'coś', co przyciąga do nas innych ludzi. Jakieś talenty, cechę charakteru, która jest takim magnesikiem.
- potrafimy się tak ubrać, że inni mogą zbierać szczęki z podłogi. Nie zawsze taki ubiór jest nam potrzebny, ale jak trzeba, to trzeba ;)
- nasza psychika jest nieco inna niż mężczyzn. Jasne, że zdarza się nam marudzić, złościć się, jak to podczas PMSu, ale łatwiej nam mówić o swoich uczuciach i jesteśmy wrażliwsze na emocje innych.
- potrafimy robić kilka rzeczy na raz. Spotkałam się z czymś takim: brat siedzi i coś robi, mówię do niego, a potem zero odzewu, ewentualnie 'cooo?'. My za to możemy robić sobie kanapki/ćwiczyć/wstaw cokolwiek innego i jednocześnie mówić/słuchać :D
Można by było wymienić wiele takich powodów, ale przecież dobrze je znacie ;)

źródło

Moim zdaniem, warto też w tym miejscu wspomnieć o tym, jak wygląda rola kobiety we współczesnym świecie. Więcej rzeczy zależy od niej samej - to, kiedy będzie chciała mieć dzieci, gdzie pójdzie do pracy, czy będzie studiować. W przeszłości tak dobrze nie było. Nie jestem 'feministką' tzn. tą osobą, która biega topless przed ludźmi, bo według mnie to nie jest dobry sposób na rozwiązanie jakiegokolwiek problemu. Nie fair jest, gdy kobieta za te samo stanowisko i za tę samą wykonaną pracę, otrzymuje mniejsze wynagrodzenie od mężczyzn. I mogliby tu się odezwać ci, którzy twierdzą, że feminizm kończy się tam, gdzie trzeba wnieść lodówkę na 4 piętro. Nie o to przecież chodzi. Kobiety są drobniejsze, ale zapewne są i takie, które mają więcej siły i werwy niż niejeden facet :) Równie dobrze mogłabym powiedzieć, że szowinizm kończy się tam, gdzie trzeba rodzić dzieci xD Wiecie, co ostatnio usłyszałam? Że facet powinien dominować nad kobietą. Rozumiem to tylko w ten sposób, że czasami kobiety lubią, gdy ktoś się nimi zaopiekuje etc. Ale gdy mamy parę/małżeństwo, moim zdaniem, decyzje powinny być podejmowane wspólnie, bez dominacji żadnej z osób. Jasne jest to, że nasz partner może znać się lepiej na czymś, a my możemy być lepsze w innej dziedzinie. Grunt to się uzupełniać ;) 
Może dla niektórych takie kwestie nie są ważne, ale wychowałam się w domu, w którym usłyszałam: 2 baby w domu i jest syf? Mniejsza z tym, że stałam z mamą przy garach, mniejsza z tym, że w domu nie było mnie 2 miesiące, że mama cały dzień pracuje, a w domu jest 3 facetów, w tym 1 cały dzień i jest syf. Halo, coś tu jest nie tak ;) Dlatego jestem za partnerskim charakterem związków, a nie za takimi, w których kobieta ma urodzić, wychować dzieci, pracować, zajmować się domem, a mężczyzna pracuje i uważa, że poza pracą nic go nie obchodzi. Niektórzy mogą mi zarzucić, ze przesadzam, ale znam wiele takich rodzin, ale na szczęście nie jest tak wszędzie :)

~~
Ależ się rozpisałam, ciekawe, kto dotrwa do końca xD Napiszę jeszcze tylko, że u mnie wszystko ok na razie. Pewna rzecz się wyjaśniła, niewiedza jest czasami najgorsza. Zobaczymy, co będzie dalej.
Miłego dnia! ;)

20 komentarzy:

  1. mnie się ogólnie wydaje, że kobiety są silniejsze nie tyle fizycznie, co psychicznie. więcej potrafią zdziałać niż mężczyźni, ale w drugą stronę też to działa. najmniejszy gest potrafią analizować milion razy, co powoduje samozniszczenie.

    VIVA KOBIECE MÓZGJE!

    OdpowiedzUsuń
  2. ooh.. dzień kobiet, dzień chłopaka.. miło, że choć raz doceniamy płeć przeciwną, haha :D
    Ale nie no, święto jak święto, dla mnie bez szału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...a ja myślałam, że to Twój ślimaczek :)

    Pewnie wiele kobiet by mnie za to udusiło, ale... jakoś nie uśmiecha mi się takie 'święto'. I nie ma to nic wspólnego z jego pochodzeniem; po prostu nie potrafię zrozumieć, co tu jest do świętowania. Urodziny? Ok. Ale Dzień Kobiet?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie przywiązuję zbyt dużej uwagi do "Dnia kobiet" ;-)

      Usuń
  4. Przegenialny ten ślimak jest! ;D

    Teraz nam, babom, żyje się znacznie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie wychodzę z założenia, iż kobieta powinna: pachnieć, leżeć i gapić się w złoty sufit. Osobiście, jako rozwydrzona gówniara (słynny syndrom "tej młodszej") uwielbiam księżniczkować, lecz równie mocno uwielbiam w ów sposób traktować bliskich. Sądzę, iż rola kobiety nie powinna zawierać się w jednoznacznych wspólnych mianownikach, a pozostawać cokolwiek elastyczną w sferze stricte indywidualnej w stosunku do par oraz ich upodobań. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby mój narzeczony trzepał miliony, a ja miałabym tę możliwość korzystać z dobrodziejstw materialnych, a jednocześnie będąc osobą lubiącą dominację pasowałaby mi rola równie odwrotna.
    W związku z powyższym ile przypadków- tyle sposobów.
    Pozdrawiam.
    Dzień kobiet, podobnie jak wszelakie święta komercyjne traktuję symbolicznie, azaliż i symboliczny bukiecik, acz piękny dostałam ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze mówiąc, czsami łapię się na niechęci do swojej własnej płci, bo chyba wolę przyjaźnić sie z facetami ;) Ale znam kilka- a nawet dużo- naprawdę fajnych facetek które uprzytaminają mi, że mylę się w tym ocenianiu :D
    Zgadzam się, że dziewczyny są bardziej podatne na emocje i mają zupełnie inny sposób myślenia jednak... No i czasami są tak porąbane jak ja, więc sie dobrze dogadujemy :D
    Poglądy na temat równouprawnienia mam zdrowe, nic więcej, poza tym, że ejstem przeciwko przyznawania kobietom "z góry" miejsc np. w sejmie, czy w danej firmie, bo to żałosne.
    Śliczny ten ślimak, tak w ogóle :D
    Mi faceci nie są potzrebni do wnoszenia lodówki, bo moja mama choćby potrafi sama poradzić sobie z każdym remontem i nauczyłam się od niej samodzielności- mi faceci są potrzebni aby z kimś logicznie pogadać na dziwne tematy, któe tylko mnie interesują (czytaj-historia) :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ja dzisiaj dostałam kwiatki i czekoladki od kolegi, a w niedzielę byłam na spacerze i było bardzo przyjemnie!

    apropos zbierania szczęki z podłogi po tym jak się ładnie ubierzemy, to ja ostatnio to obserwowałam po tym jak zaczęłam nosić okulary :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie Dzien Kobiet minal na chorowaniu, nauce i...Wirczorem bylam z Lubym e KFC :) Dawali do kawy ciastka dla pan gratis!:D
    Ogolnie zgadzam sie z Toba co do pogladow :D W tych czasach, gdy kobiety MUSZA a nie chca (czasem tez chca, jak ja:P) pracowac, klasyczny model rodziny ulega zmianie i chlopy tez MUSZA to zaakceptowac xD
    Ogolnie podoba mi sie (lekka) dominacja w zwiazku mezczyzny - ale ma byc on madry i liczyc sie z kobieta!

    OdpowiedzUsuń
  9. obecnie to właśnie na odwrót się widzi że baba dominuje faceta;p

    OdpowiedzUsuń
  10. E, na dzień kobiet dostałam sms'a :P Zawsze coś, akurat nie od tej osoby co by trzeba, ale chociaż wiem, kto uważa mnie za kobietę a kto jednak jeszcze za dziecko :D Co do tych zalet kobiet to szczerze wątpię, wiele przedstawicielek mojej płci wydaje mi się osobami pozbawionymi charakteru i zainteresowań, niezdolnymi do abstrakcyjnego myślenia. Ale to tylko moja opinia, osoby która z żadną płcią się nie dogaduje, więc nieszczególnie obiektywna.
    Co do podziału ról raczej się zgadzam, zresztą mam taki charakter, ze każdy facet albo ze mną zwariuje albo jednak się podda...Jestem bardzo dominującą osobą i jeszcze bardziej leniwą, straszne cechy, ale czasami mogą się przydać...

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie zgadzam się z Tobą. Związki partnerskie to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Oczywiście nie wnikam w życie innych, ale ja w innym związku bym nie mogła być. Też nie raz spotkałam się z tekstami typu " kobieta w domu a taki syf" albo coś w ten deseń, w ogóle nie widzę związku. Ale starsze społeczeństwo i niestety wiele młodszego jeszcze żyje w przeświadczeniu, że kobieta to powinna sprzątać i gotować a mężczyzna nie. W każdym razie u mnie mój S. o wiele częściej gotuje i generalnie dzielimy się obowiązkami w zależności kto jak pracuje i co akurat może zrobić :) I jakoś żyjemy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jasne,że tak! :)
    My kobiety jesteśmy tak wyjątkowe,że powinnyśmy świętować 365 dni w roku :) u mnie w tym roku nie było kwiatków i romantyzmów, za to była bardzo udana impreza w gronie przyjaciół :) i na drugi dzień zamówiony z knajpy obiad z dostawą do łóżka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też - o ile oczywiście jest to opinia wyrażona w odpowiedni, stosowny sposób, bez narzucania się i niepotrzebnego kolorowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze jakoś szczególnie nie lubię tego typu "świąt". Nigdy chyba nie przepadałam za nimi. Jeśli chodzi o tą dominacje w związku to stawiałabym raczej na partnerstwo po prostu, a nie, że jesteś facetem to powinieneś to, a że ja jestem kobietą to muszę to.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień Kobiet? Wspaniała wystawa pt.Boginie oddająca obrazami genialny klimat boskiej kobiecości ubranej w właśnie postacie z mitów, spektakl, dość mocno feminizujący, ale jednocześnie poetycki, i...kwiat kalafiora :D To już u nas tradycja, że od męża dostaję właśnie taki kwiatek :D

    A ja powiem że feministką jestem, ale w ten dobrze rozumiany sposób. Nie wrzeszczę na faceta który podaje mi płaszcz albo przepuszcza w drzwiach :D Nie wywyższam kobiecości, tylko twierdzę, że kobiecość i męskość się uzupełniają i każdy jest na początku po prostu człowiekiem- i dlatego powinien mieć prawo do tego samego, co każdy inny człowiek:) Jeśli tylko chce. Kwestia chęci i wolnej woli, o:)
    I cóż, też mi właśnie związek partnerski odpowiada, od siedzenia w domu dostałabym do łba :D

    OdpowiedzUsuń
  16. jeny ja mam takie samo podejście co Ty... kurde ja tak nie lubie jak mój tato uważa, że tlyko my mamy sprzątać, gotowac i tyle.. a on tlyko na gotowe xDDD ale co zrobić :D musze wychować swojego żeby mi pomagał haha :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja dostałam kwiatka i czekoladki :)
    O mój Boże, dokładnie to samo usłyszałam! "Dwie kobiety w domu i gary nieposprzątane?" Jak ja się zdenerwowałam to normalnie nie wiem! Chyba z godzinę się potem na ten temat kłóciłam!
    Ja myślę, że w dzisiejszych czasach feminizm jest źle rozumiany. Te pseudo feministki, pokroju naszej szanownej pani Środy, nie walczą o prawa kobiet, a czepiają się o takie durne rzeczy jak otwieranie drzwi przez mężczyzn. Śmiać mi się chcę, jak nazywające siebie feministkami kobiety mówią, że czują się urażone, bo mężczyzna otworzył im drzwi, a one przecież same mogą to zrobić. To jakieś chore. To nie feminizm a jawna nienawiść w kierunku drugiej płci i ból dupy o wszystko na tym świecie.
    Ciśnienie mi skoczyło, haha.
    http://dziennik-miedzymiastowy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. ja dotrwałam. :D
    dzień kobiet jak każdy inny, nawet się nie widzieliśmy. Na każdym spotkaniu z nim czuję się wyjątkowo i nie potrzebuję do tego jakiejś okazji, zwłaszcza, że ostatnio tak, jak walentynki sprowadza się ono do komercji i wychwalania na fejsbuku kto dostał największego miśka czy najpiękniejszy bukiet.
    Rozumiem, że ktoś chce o tym napisać czy dodać zdjęcie, ale jak widzę komentarze 'a ja dostałąm ładniejsze', 'a ja byłam w lepszym miejscu' to coś mi się robi.
    Lodówka? Ja bym wnosiła:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dlaczego uważasz, że feministki biegają toples? Mnie się wydaje, że masz poglądy feministki, a z jakichś dziwnych powodów się od nich odżegnujesz.

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)