15.03.2015

281. Wcale nie planowałam tej notki.

Jeśli ktoś się zastanawiał, czemu nie ma wszystkich komentarzy, to mówię od razu, że dopóki komuś na komentarz nie odpiszę, to jego opinia czeka na zmoderowanie. Kiedyś akceptowałam od razu wszystkie i zaczynał się problem, bo nie pamiętałam, komu odpisałam, a komu nie.

Tak, post nie był planowany. Chciałabym się wyłożyć w ten sposób:


No może nie w ten sam sposób, ale podobnie^^

Powinnam się cieszyć, że zaraz będę pisała o swoich kochanych huraganach i trąbach powietrznych, ale jakoś nie mogę się skupić. Wyjdę po małe zakupy, bo wczoraj zapomniałam o kilku rzeczach - tak to się u mnie zazwyczaj kończy, gdy widzę, ile osób jest w Biedronce blisko mojego bloku. O każdej porze tyle samo. Dużo. 
Potem mam nadzieję, że nie zapomnę o hula hoop - dawno nim kręciłam. Od prawie 2 miesięcy chodzę na fitness. 1-3 razy w tygodniu, w zależności od ilości wolnego czasu. Czy widzę jakieś efekty? Nie mierzyłam się, nie ważyłam. Na plus jest to, że zdecydowanie czuję mniejszą niechęć do tego typu aktywności, a po ostatnich zajęciach wiem, że istnieje sporo ciekawych ćwiczeń, które się nie nudzą ;) 
I zdecydowanie polecam brak nerwów, bo gdy człowiek jest wiecznie zdenerwowany, to się spina i wszystko go potem boli. 

Bobik jeszcze notki nie wstawiła, ale chodzą słuchy, że będziemy przywoływać wiosnę :) Słońce niedługo powinno do nas wrócić, więc i zdjęcia powinny wyjść ładne. Jeśli ktoś się na to pisze, zgłaszać się do Bobika!

Co porabiacie w dzisiejszy dzień? Jakie plany na nadchodzący tydzień? :)

10 komentarzy:

  1. Ja niestety mam większą niechęć do aktywności fizycznych, przez wf, który w technikum wygląda tragicznie. Nauczyciele od wf są tak leniwi, zamiast pokazać ćwiczenia, zachęcać jakoś, motywować, to każą non stop biegać, czasami dadzą piłkę i każą grać. Każda lekcja jest nudna i mało atrakcyjna, dlatego wolę ćwiczyć w domu :) Ja od poniedziałku zaczynam praktyki, więc od nauki odpoczywam, a chodzę w inne miejsce niż zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W ogóle, serio, ktoś marudzi, że np.nie odpisujesz mu na komentarze?:D Wchodzi się do kogoś na bloga żeby przeczytać co napisał, ewentualnie właśnie zostawić jakiś ślad, ale to chyba nie jest główna idea, co?:D
    W Biedrze najmniej osób koło 12 z reguły, ja tyle zauważyłam po tych swoich :D I wiadomo że jak się człowiek porusza, to po prostu od razu mu lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chodziłam na siłownię ale ostatnio wolę spędzać czas na basenie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam tak samo jak Ty !! akcpetuje dopiero w momencie jak odpowiem na komentarz ;DDD zazdroszcze fitnessu :D mi sie dalej nie chce dupy ruszyc :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jako aktywność fizyczną uznaję li długie spacery :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ulala.. ja zwyczajowo nie odpisuję na komentarze, jedynie gdy ktoś zada pytanie, ale wiem o czym mówisz- zaakceptujesz i zapomnisz.. mam to samo :D
    Piękna pogoda się szykuje, także poza zajęciami mam plan na spacer.. oby się udało! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. akcja u Bobika juz jest <3

    Pozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia,
    Anru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, ja dzisiaj miałam strasznie zagoniony dzień i jutro zamierzam odpoczywać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, ja tez czasem zapominam odpisać na komentarz :(

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)