3.07.2015

301. Po obronie + przemyślenia

Już jestem.

Musiałam odespać zmęczenie związane z bieganiem po Warszawie z rodzicami, stresem przed obroną. Pomagałam też trochę cioci, która była ze swoją córką w Centrum Zdrowia Dziecka.

Obroniłam się ;) Pięknie trzymaliście kciuki, dziękuję! ;* Obroniłam się. Trochę to do mnie nie dociera. Otwieram lodówkę, patrzę na tort od Małej i chwilę zajmuje mi ogarnięcie, z jakiej okazji on tam stoi. Tak samo mam książkami, które dostałam w nagrodę od Lubego.


Pamiętam, że mówiłam do Małej: Nie musisz robić mi żadnego tortu , tylko stój ze mną przed tą salą, żebym nie zemdlała ze stresu. xD Mała tort zrobiła, bo kiedyś jej powiedziałam, że nie jadłam tortu bezowego ;) A o książkach (jak można zauważyć po powiększeniu zdjęcia, książki są o tramwajach xD) gadałam już o dłuższego czasu, tylko nie miałam okazji się po nie przejść, a Misi to załatwił i powiedział, że nie kupił wszystkich (w zestawie są 4), żebym miała radochę pójścia do zajezdni tramwajowej, w której trzeba książki odebrać :D

Obrona naprawdę nie była straszna. Trwało to maksymalnie 10 minut, komisja była bardzo w porządku :) Trochę mi się pozapominało rzeczy ze stresu, więc 4,5 z obrony. ale z oceny jestem zadowolona :)

Jak Wasze sesje/obrony/wyniki z matury? ;)

~~
Mój dzisiejszy humor sponsoruje tekst ze strony 'Nacjonalizm to choroba wieku dziecięcego'. Dotyczy on śmierci 14-latka, Dominika, który popełnił samobójstwo z powodu szykan swoich rowieśników, nikt z nauczycieli nie reagował, zresztą możecie sobie o tym poczytać na różnych portalach. A ja zacytuję teskt ze wcześniej wspomnianej strony.

"Dziś na dobranoc przygnębiająca lektura, ale trzeba przez to przejść, by walczyć dalej. Od siebie dodamy, że najbardziej przerażające nie jest to, co działo się przed śmiercią chłopaka. Dokuczała mu banda gnojów, do których ze wszelkich stron płynie homofobiczny przez, od ambon w kościołach, po piosenki hip-hopowe. W końcu przekroczyli granicę wytrzymałości swojej ofiary.
Ale prawdziwe skurwysyństwo rozegrało się potem. Pieprzenie terlików, cejrowskich, korwinów i innych patafianów, zebrało swoje żniwo. Na Facebooku zaczęły powstawać strony w stylu "Dominik dobrze, że zdechł", jedna z nich uzyskała natychmiast kilka tysięcy polubień. W komentarzach, dzieci i dorośli z imienia i nazwiska wyrażali dziką radość z powodu śmierci "pedała" i zapowiadali, że "wezmą się za kolejnych". To nie było 2-3 wykolejeńców, ale tysiące osób o publicznych profilach i nadal można spotkać takie komentarze. Po prostu ręce opadają. My nie wiemy co powiedzieć o tej sprawie. Mamy tylko nadzieję, że wbrew strachowi lub wstydowi zawsze będziemy mieli odwagę zareagować, gdy ktoś będzie prześladowany i poniżany przez konserwatywnych bandytów."

Jestem przerażona. Ja też zauważyłam to zjawisko. Gdy ktokolwiek odstaje od ogólnie przyjętej, stereotypowej normy, jest potępiany. Miałam to samo w gimnazjum. Nie wpadło mi do głowy, aby się powiesić, ale za każdym razem, gdy mam iść do nowego miejsca, w którym spędzę trochę czasu, zastanawiam się, czy ktoś będzie się ze mnie śmiał. Taka tam trauma. Jest to cholernie przykre, że ludzie potrafią pluć jadem, mając w tyłku, że kogoś to może boleć. I nie chodzi o słabość. Bo największe problemy ze sobą mają ci, którzy tej przemocy używają przeciwko drugiej osobie. Pewnie sporo z tych osób deklaruje się, że są katolikami. A gdzie się podziało to: będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich. a bliźniego swego jak siebie samego?  Najważniejsze przykazanie. O miłosci. A jeśli ktoś tego nie rozumie, to można to trochę przekręcić i wyjdzie: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe.  Nasi przodkowie podczas II Wojny Światowej walczyli o to, żeby uwolnić ludzi z obozów, o to, aby Polska była wolna. I mało ich to ochodziło, jak ktoś wyglądał, jakiego był wyznania, jaką miał orientację. Gimbaza i nie tylko przeincza nawet patriotyzm, który w ich oczach wygląda jak nacjonalizm.

Bo inny wygląd, inna orientacja, inne wyznanie, inna narodowość to nie choroba. Chorobą jest przekonanie o swojej wyższość, homofobia, rasizm, przemoc i seksizm. To trzeba leczyć.

I chyba w Polsce nie trzeba nam wojny, w końcu ludzie się sami powybijają z powodu chorego myślenia.

19 komentarzy:

  1. Gratuluję więc! Zresztą, czy mogło być inaczej?XD
    I rety...bezowy tort...wyślij mi kawałek, jeśli ci został xD
    Niestety...głęboko w nas zakorzeniony jest instynkt tępienia inności. I wydaje nam się to normalne, choć, normy społeczne właśnie mówią inaczej. Niestety, mało kto potrafi zrozumieć, czym jest szacunek wobec tego, że każdy ma prawo do swojego kawałka podłogi.

    OdpowiedzUsuń
  2. jej, gratuluję! ale super :) świetny wynik. u mnie na uczelni dopiero obrony we wrześniu xD więc sobie jeszcze poczekam.
    co do tolerancji, też nie rozumiem tej szerzącej się homofobii i nacjonalizmu, ale otaczam się ludźmi, którzy są ogarnięci. liczę, że wpłyniemy na to gnijące społeczeństwo :D
    miłych wakacji! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję obrony :) i co dalej? jakie plany? u mnie cała sesja do przodu więc jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dominik*. Zgadzam się z Tobą, nie mogę się patrzeć na to, jak niektórzy ludzie są przesyceni nienawiścią do innych tylko dlatego, bo się inaczej ubierają czy mają inną orientację. Każdy jest człowiekiem psia mać i dopóki ktoś Tobie nie robi krzywdy, dlaczego Ty jemu robisz? Nie rozumiem tego psychicznego poglądu, naprawdę. Aż mną rzuca jak widzę, że gimnazjalista popełnił samobójstwo, bo ktoś mu tam dokuczał itd. Czasem aż się rzygać chce, jak sobie pomyślę, że nie raz nastolatkowie potrafią być tacy okrutni, kto ich tego uczy? Pamiętam, kilka lat temu chyba pięciu chłopców zgwałciło koleżankę z klasy po czym popełniła ona samobójstwo. Zresztą ile jest takich przypadków? Masakra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję!!! Cieszę się że się obroniłaś, a skoro mówisz, że to nie jest takie straszne, to będę pamiętać na przyszłość, że nie ma się czego bać ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze raz gratulacje :) I też nie rozumiem, jak można pisać takie rzeczy. Przecież jego rodzina wciąż żyje i widzi to wszystko... Nie wiem jak można cieszyć się z czyjejś śmierci..

    OdpowiedzUsuń
  7. Wielkie gratulacje - Kochana a bliscy Twoi wspaniali - pamiętali :)

    Odnośnie drugiej części tekstu : jak wielka jest nasza nietolerancja że usprawiedliwia nawet takie czyny - jak tych ludzi na Facebooku. Przecież umarł człowiek, może dla niektórych inny - ale zawsze człowiek... przykre... nie mogę tego pojąć ...
    Jeszcze raz gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne podsumowanie notki. Ja o śmierci Dominika dowiedziałam się z bloga Marty i również byłam zszokowana. Szkoda, że chłopiec nie miał nikogo, kto stanąłby w jego obronie.
    Ja również zawsze odstawałam od tłumu i z tego powodu mam niemiłe wspomnienia z podstawówki czy nawet gimnajum. Nie rozumiem dlaczego ci 'fajni', którzy wyglądają jakby klonowali siebie nawzajem czepiają się innych. Rozumiem, że w grupie siła i chcą zaszpanować no ale bez przesady. Osobiście zawsze wolałam pogadać z kimś ubranym cały na czarno niż z jakąś damulcią, bo podświadomie wiedziałam kto okaże się fajniejszy. To, co robią dzieciaki z gimbazy to potworność. Nie bez powodu ludzie mówią, że gimnazjum to najgorszy okres. Popieram.
    I jeszcze Ci nauczyciele którzy mają wszystko w dupie, ew. stają po stronie silniejszych. Super.
    Pozdrawiam,
    Lina

    OdpowiedzUsuń
  9. Również w gimnazjum doświadczyłem tego rodzaju sytuacji przez moją orientację, ale to było dawno temu. Szkoda, że nic się nie zmieniło. Czytałem, że jedna z nauczycielek też poniżała Dominika. I słusznie napisane, że to że jest jak jest to wina tych wszystkich oszołomów pokroju Terlikowskich, Cejrowskiego, księdza Oko, Pawłowiczowej i całej tej obrzydliwej reszty, która jeszcze wmawia publicznie ludziom, że mamy niby jakiś homoterror, że homoseksualiści chcą zniszczyć świat itp.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sytuacja z Dominikiem jest szokująca, ostatnio tyle osób radośnie wstawiało tęcze w profilu ignorując to co dzieje się w naszej rzeczywistości

    OdpowiedzUsuń
  11. to co się stało z tym chłopakiem to szok, nie od dziś wiadomo, że szkoły nie panują nad agresją w swoich murach ale to co się stało później stało w internecie te wszystkie hejty to przechodzi ludzkie pojęcie, powinna się tym zająć policja, tymi co lepszymi tekstami

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uważam, że złe dzieci biorą się ze złych dorosłych. Bo ktoś tych nastolatków nauczył braku tolerancji, poszanowania inności i określeń typu "pedał". Dzieci we wszystkim naśladują rodziców, więc to od nich powinno się zaczynać... Czy przekazali dzieciom dobre wartości? Czy wiedzą, co ich dzieci robią w sieci?

    OdpowiedzUsuń
  13. gratuluję obrony, wiedziałam, że dasz radę! <3 książki o tramwajach zamiast np. kolacji przy świecach, TAK BARDZO W MOIM STYLU! daj kawałek tortu, a ja lecę czytać o Dominiku.

    OdpowiedzUsuń
  14. A więc gratuluję! Tort wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. gratuluję świetnego wyniku i kolejnego etapu :) super

    OdpowiedzUsuń
  16. Serdecznie gratuluję, masz już to z głowy, fajnie.
    Ja o wynikach swojej matury pisać nie będę, bo powodów do chwalenia nie mam. Na studiach wzięłam się na szczęście w garść i ukończyłam z satysfakcjonującym wynikiem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dobrze napisane... Ja sama staram sie byc tolerancyjna dopóki, ktoś o odmiennych poglądach nie zaczyna starac się sterować moim życiem, ale gdy każdy żyje swoim życiem wszystko jest ok :)

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)