![]() |
tumblr |
Przypuszczam, że sporo osób cieszy się z obecnej pogody. Ja do tych osób się nie zaliczam, bo wysoka temperatura plus babskie sprawy miesięczne spowodowały, że musiałam wziąć dzień na żądanie w pracy. Ale może po kolei.
Nie było mnie trochę, bo pojechałam do rodziców. Rodzice bardzo ubolewają, że rzadko u nich bywam, psychicznie ich to frustruje, usłyszałam nawet tekst o odrzuceniu. Wzięłam Małą i pojechałam. Temperatura oscylowała w graniach mojej wytrzymałości, więc zakupiliśmy basen.
Jeśli ktoś ma podwórko, 100 zł w kieszeni i sklep Jysk niedaleko, to polecam basen. Kota też poleca.
W basenie jest chłodno, można się opalić... Chociaż w obecnych warunkach raczej apelowałabym o siedzenie w domu w miarę możliwości, ostrożności nigdy za wiele.
Potem okazało się, że na szybko muszę wrócić do Warszawy, aby zacząć pracę w jednym ze sklepów dla dzieci. Wrażenia? Na razie wszysko w porządku.
Co polecam na upał?
1. Zimną wodę. Nie piwo. WODĘ.
2. Lekko ciepły prysznic.
3. Wiatrak, na który czekam, bo Luby ma kupić.
A teraz idę trochę do Was. Miłego dnia :)
właśnie, ja się cieszę z upałów i mam wrażenie, że jestem jedyną taką osobą :D
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie :D
UsuńTe upały mnie wykończą :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki w najnowszym poście ? Bardzo proszę ;*
Mam podobny basen, ale woda w nim brudna.
OdpowiedzUsuńSzczury rozpłaszczone na półkach.
basen wypas , kot wypas - piwa nie lubie :) wody też - kawa >3
OdpowiedzUsuńWiatrak dzisiaj mnie ratuje przed roztopieniem sie :p
OdpowiedzUsuńJa kocham ciepło, choć nie mogę za bardzo przebywać na słońcu, zawsze potem mnie łapią bóle głowy, ale chyba odkryłam przyczynę ;D
OdpowiedzUsuńNie mam ogrodu, ale jak tak dalej pójdzie to chyba przestanie być to istotne i na balkonie jakiś mini basen zorganizuje, bo sie inaczej rozpłyne.. :/
OdpowiedzUsuńCo do piwa w taki upał też nie polecam, wypiłam wczoraj jedno, a kaca mam dziś jakbym pół litra chlapnęła na raz.
Pozdro,
Mraux
Z przyjemnością bym się popluskała w takim basenie :D
OdpowiedzUsuńU mnie dziś upał zelżał - na całe szczęście, bo byłam na granicy wytrzymałości.
OdpowiedzUsuńNic odkrywczego ;-].
OdpowiedzUsuńOtóż to, one szybują na ruchach powietrza, tak jak artyści na inspiracjach!
OdpowiedzUsuńJest okrutnie ciepło, tatuowanie przy tej temperaturze to horror, spływa nawet kalka z potem :<.
Basenu zazdroszczę, a wypominanie, jak wracam na "stary dom" też często słyszę.
Aaaaa, rozpływam się! Ale patent z prysznicem jest super, sama tak robię :).
U mnie nowy, w razie czego. Pozdrawiam!
Ja jestem "chłodolubna" ale cóż na pogodę nie mamy wpływu - wtedy już tylko basen lub inny akwen wodny :) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, mnie to czeka w przyszłym tygodniu i mam nadzieję, że już chłodniej będzie bo im goręcej tym bardziej boli i mdli w te dni :/
OdpowiedzUsuńbasen fajna sprawa, mieliśmy taki duży (mniejszy niż Twój, ale spory) i też polecał go kot... nie dało się skleić ;<
Mnie też ta pogoda męczy.
OdpowiedzUsuńja niestety na blokowisku sobie takiego basenu nie rozstawie...a szkoda...szkoda...
OdpowiedzUsuńoj taki basen teraz mieć - marzenie, jak oaza na pustyni :) już zapowiedziałam w pracy, że sobie przyniosę dzięcy basenik i będę w nim moczyć nogi pod biurkiem :D
OdpowiedzUsuńpozdraeiam
Humora
Doskonale Ciebie rozumiem, tez ciezko znosze tą pogode :/
OdpowiedzUsuńnienawidzę takich upałów :/ byłam w górach i jedyne co, to dostałam udaru słonecznego. zazdroszcze basenu ;-;
OdpowiedzUsuńzaczytana-oczytana.blogspot.com
Babskie sprawy w taki skwar to jest masakra xD Łączę się w bólu, mam to samo.
OdpowiedzUsuńA ten basen to niespełnione marzenie mojego dzieciństwa ;( Zazdroszczę!
Ja jak jest tak gorąco to mózg mi się trochę lasuje i robienie czegoś "kreatywnego" jest po prostu niemożliwe... Basen- fajnie mieć w ogrodzie basen :) Koty- koty są fajnie, mam trzy i dobrze by było mieć więcej :)
OdpowiedzUsuńhttp://0czykota.blogspot.com