16.03.2014

203. Duch wolny się wyrywa i hula razem z wiatrem...

Pogoda zachowuje się jak baba przed okresem, a ja uczę się z angielskiego na jutrzejsze kolokwium. Ekhm, to znaczy nie uczę się na razie, bo piszę do Was.

Bardzo lubię swoją drogę do uczelni. Co z tego, że trwa 40 minut, przecież niektórzy dojeżdżają jeszcze dłużej. Po drodze mijam sporo obiektów, które mi 'wycieczkę' urozmaicają. To jak, jedziecie ze mną?

Ze względów bezpieczeństwa nie zdradzę, gdzie zaczynam podróż. Wyobraźcie sobie jakiś dowolny punkt, gęsto zabudowany ;)

1. Tramwaje.

źródło
Tramwajem do uczelni nie jeżdżę w ogóle, ale po drodze mijam ich niezliczoną ilość. Znacie moją pasję, więc na pewno wiecie, że gapię się na nie bez opamiętania^^

2. Dworzec Centralny

źródło
Dworzec zazwyczaj się pełen ludzi, którzy pędzą albo do autobusów, albo do Złotych Tarasów. Nie zaliczam się do żadnej z tych grup. Kiedy najbardziej lubię te okolice? Przed 7 rano. Ludzie tak nie wkurzają xD

3. Pałac Kultury i Nauki

źródło
Podobno najbrzydszy budynek w Warszawie. Osobiście nic do niego nie mam, wygląda ciekawie nawet wtedy, gdy jego górną część zeżre mgła.

4. Most Poniatowskiego.

źródło

Gdy go widzę, zawsze myślę o tym, że z oryginalnego mostu pozostały jedynie te ceglane podpórki (nie wiem jak to się fachowo nazywa). No i jeżdżą po nim tramwaje...;)

5. Wisła.

źródło
Rzeka wygląda zjawiskowo za każdym razem, a nocą to już w ogóle *.*

6. Stadion Narodowy

źródło
Miejsce do jeżdżenia na łyżwach (zimą), miejsce konferencji, targów, porażek piłkarskich... Świetna prezencja.

7. Stare kamienice na Pradze. 

Musiałabym pokopać w zasobach internetu, żeby znaleźć te, które mam na myśli. Musicie uwierzyć mi na słowo - te budynki mimo przeżytych lat, są bardzo tajemnicze i piękne.

...

Tu następuję dłuuuuga przerwa w dostawie rzeczy interesujących. W tym miejscu rano powstrzymuje się od snu, gadam z Marzeną, powtarzam notatki, a zimą, przy pogodnych porankach, oglądam wschody Słońca.

8. Moja uczelnia - koniec trasy.

źródło
Koniec trasy tylko dla Was. Od tej bramy muszę iść jeszcze 10 minut, aby dojść do budynku, w którym mam zajęcia.

Podsumowując - nie wiem, czy trafiłaby mi się bardziej interesująca droga do uczelni. Poprzednia była krótsza (to był plus), ale nudna i czasem zakorkowana. 

A jaka jest Wasza droga do szkoły/pracy? ;)

____

Czeka mnie nieco zarypany tydzień, dwa kolosy, prace, prezentacje do zrobienia... Zaciskam zęby i byle do kolejnego weekendu! Co ja piszę, kolejny weekend = przygotowanie do zaliczenia przedmiotu pt. "zarządzanie wiedzą". Atrakcje zapewnione xD

Miłej niedzieli! ;)

PS Tytuł pewnego artykułu: "Młodzi zachwyceni <Kamieniami na szaniec>. 43 procent chciałoby, aby powstała książka na postawie filmu". WTF? Nie wiem, o co chodzi. Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowa to: czy te 43% ludzi nie wie, że film został zrobiony na podstawie książki? Druga myśl: to ASZdziennik ;)

24 komentarze:

  1. ile ty fajnych miejsc mijasz po drodze :) ja do szkoly ezdze 4km codziennie rowerem ,ale jakos nic ciekawego nie mijam .;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow super, marzy mi się mieszkanie w Warszawie :)
    fastwalking.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne zdjęcia, fajne widoki :) W Warszawie bywam raz na rok, jak mieszkałam w Łodzi, to tam bywałam co tydzień :) Ale jakoś mnie do niej nie ciągnie^^. Ja nic ciekawego nie mijam jak idę do szkoły czy pracy. Jak jadę do szkoły tramwajem to jadę Piotrkowską xD(Łódź)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre to z "Kamieni na szaniec" Znam ASZdziennik, ale wyrywkowo, więc mi gdzieś umknął news ;)
    Tylko 40 minut przez Warszawę? Z Fordonu (część Bydgoszczy) jedzie się w najgorszym razie półtorej godziny. 40 minut zajmuje średnio przejazd autobusem od miejsc, które są 7 kilometrów od siebie. Czasem szybciej jest piechotą, jak sie znam skróty.
    Ja jestem ze wsi, więc po drodze z pociągu widzę lasy, pola, sarny, mgłę, stare domy... A w mieście idę przez starą dzielnicę, śródmieścię, wielki plus, uwielbiam zabytkowe budynki. Nienawidzę bloków.
    Myślę, że kamienice na Pradze pokochałabym wszystkie. Z Warszawy pamiętam tylko Stare Miasto, a to nie to samo.
    Cóż, na studia pojadę gdzieś baardzo daleko od domu, wiec pewnie moją drogą do domku będzie kilka godzin w zapełnionym pociagu przesiedziane na walizkach ;)
    Fajny pomysł na wpis, chociaż człowiek coś z tej Warszawy zobaczy. To niewyobrażalne, że jedyny raz byłam tam 6 lat temu.
    Hej

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pewna, że pójdzie CI dobrze wszytko! :)
    Fajna ta trasa na uczelnię, którą zawsze przemierzasz :D
    Ja jadę najpierw autem na pociąg, potem pociągiem 40 minut i jeszcze pieszo na nogach bardzo fajną ulicą Katowic idę - z 20 minut, ogólnie dojazd, by być na czas zajmuje mi 1,5 godziny :P

    OdpowiedzUsuń
  6. jeeej to o której ty musisz wstawać jak masz na rano? xd strasznie długa droga, nie wyobrazam sobie tyle jechac na uczelnie codziennie.. ja mam 10-15 minut na piechotkę przez park xd może mało atrakcji ale szybko i zdrowo ;)

    zaskakujące.. też bym chciała żeby powstala ksiązka na podstawie tego filmu xd to musiałoby być fascynujące xd

    OdpowiedzUsuń
  7. o.O zdecydowanie za rano.. i pewnie dlatego nie chodzisz w szpilkach bo nie masz czasu xd ja na codzień też ich ine noszę xd

    OdpowiedzUsuń
  8. moja trasa na uczelnie jest arcynieciekawa... jadę autostradą jakieś 15 minut i jedyne co mijam to ikea i kilka innych sklepów meblowych/budowlanych bądź salonów motoryzacyjnych -,-

    OdpowiedzUsuń
  9. ale wiem na pewno, że mieszkasz w Warszawie! :)
    długa ta droga się wydajeeee!

    OdpowiedzUsuń
  10. woooow fkatycznie ;adna droge robisz ;DDD i w sumie sponio :D ja mam za blisko 10 minut piechotka i juz ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. No faktycznie droga świetna! Ja miałam same bloki :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja trasa ogranicza się do lasu, lotniska, a dopiero później, gdy wjeżdżam do centrum to mogę sobię popatrzeć na naprawdę ładne kamienice. Ogólnie lubię starą architekturę. Mimo wszystko 40 minut przez Warszawę to tylko troszkę dłużej niż to ile ja tracę na dojazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie, kawałek masz. Ja do pracy chodzę na piechotę 7 minut, na uczelnie metro 25min i autobus niecałe 10 wiec nie jest źle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też dojeżdżam na uczelnię i też 40 minut (!), ale widoków takich nie mam niestety :) przejeżdżam przez miasta i miasteczka, więc zwykle po obu stronach widzę jedynie domy :) ewentualnie pola :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam kilka ulubionych miejsc w Rotterdamie, na które po prostu lubię popatrzeć, gdy są w ruchu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak ja bym chciała sfotografować te wszystkie rzeczy ;) na studiach zawsze jest dużo pracy :D ale w końcu czymś studenta muszą zająć ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz ciekawą drogę do przebycia. :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Wisła i kamieniczki na Pradze brzmią zachęcająco :)
    Powodzenia na uczelni!

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja lubię stare kamieniczki;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślę, że każde większe miasto ma w sobie kilka wspaniałych miejsc, które mogą umilić podróż na uczelnię albo po prostu zwykły spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muahaha, samolubnie powiem, że moja trasa ciekawsza :D Ale ciężko robić zdjęcia przez brudną szybę autobusu o piątej rano ;)
    Pałac Kultury i Nauki imienia Józefa Stalina C:

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też jadę do szkoły przez 40 min - ale rowerem. Trasa jest spoko, taki bardziej wioskowy klimat. No ale jak pogoda dopisuje to jest miło ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz jakieś dzikie fetysze na temat tramwajów? xD Nie no, spoko, ja w Poznaniu chciałam strzelić sobie słitkę z tramwajem, bo u mnie w mieście nie ma xD

    A co do tych Kamieni na Szaniec, to też na początku miałam WTF, ale na dole była dopiska, że to tylko takie spekulacje-fikcja. Ale w sumie bardzo możliwa fikcja.

    OdpowiedzUsuń
  24. właśnie umarłam bo nie wiem jak nazywają się te nogi mostu, lol lol, inżyniery. podpora? no kurcze
    nie mieszkam w Warszawie i może dlatego uwielbiam Pałac Kultury i Centralny :D

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)