24.11.2014

260. Fly away far away.


Wiele dobrego w muzyce zawdzięczamy temu gościowi, nie trzeba go przedstawiać ;)

~~

Jestem w trakcie czytania bloga Ania Maluje i muszę przyznać, że autorka bardzo pobudza do działania. Wymyśliłam sobie 2 wyzwania. Jedno zaczęłam już wczoraj, drugie zacznę dzisiaj. Nie będę mówić na razie, o co chodzi, bo gdy powiem, to nic z tego nie wyjdzie ;) 6.12 - niech to będzie data podsumowania dotychczasowych efektów. Pewnie w następnej notce pojawi się po raz pierwszy 'must have'. 

~~

Ostatnio zmiany mojego humoru mocno dają mi się we znaki i trochę przeszkadzają. Najbardziej w relacjach z ludźmi. Dlatego mam nadzieję, że do końca tego tygodnia będę już wiedziała, na czym stoję. Dzisiaj mocno tajemniczo, wolę jakoś nie zapeszyć czegoś swoim gadaniem xD

Czas się rozbudzić za pomocą hula hoop, spać nie można, nauka czeka ;) Miłego dnia ;)

11 komentarzy:

  1. Ufff jak dobrze, że studia za mną :D Też czytam Anię (kupiłam jej książkę w ebooku, ale nie mogę się zabrać za cokolwiek. A jak mam aspołeczny nastrój to zamykam się w swoim pokoju i ograniczam ludzi do minimum. Jestem ciekawa Twoich wyzwań i efektów! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog Ani to zdecydowanie mój ulubiony! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem lepiej wyzwania przemilczeć a czasem...lepiej powiedzieć głośno, bo takie publiczne zobowiązanie nieraz najlepiej motywuje. Przynajmniej, ja tak mam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A więc niech wszystko ułoży się po Twojej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no to życzę panowania nad zmianami humoru i przede wszystkim przewagi tego dobrego :D
    ciekawa jestem tych wyzwań!

    OdpowiedzUsuń
  6. To fakt, lepiej nie pisać zbyt dużo od razu, bo potem może różnie wyjść z realizacją. W każdym razie powodzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam ludzi, którzy potrafią się obchodzić z hula hoop :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahahahahaha, w relacjach międzyludzkich mam chyba podobnie, nie mniej jednak mocno staram się, aby było normalnie chociaż w nielicznych przypadkach :D

    OdpowiedzUsuń
  9. I muszę czkać aż do Mikołajek, żeby się dowiedzieć o co kaman? :( a ja jestem taka niecierpliwa przecież :)

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)