Nie wiem jak Was, ale mnie bardzo irytują ludzie, którzy narzekają w ilościach przekraczających normę. Każdemu zdarzy się zły dzień, wtedy marudzenie jest jak najbardziej na miejscu, zresztą, im szybciej pozbędziemy się negatywnych emocji, tym lepiej.
Narzekanie jest przypięte do naszego narodu. Sporo Polaków narzeka na wszystko, co znajdzie się w zasięgu ich wzroku i słuchu. Źle, bo leje, żle, gdy świeci słońce, strasznie, gdy trzeba iść dłuższą drogą, tragicznie, gdy śpi się za długo, kiepsko, bo śpi się zbyt krótko. Starsze panie marudzą po to, żeby im ktoś współczuł, a to choroby, a to czegoś innego. Są też osoby, które narzekają, bo... tak. Mam kumpla, który zaczął tak narzekać, że mnie po prostu do siebie zraził. Złe sytuacje się zdarzają, spotykamy złych ludzi na swojej drodze, ale zawsze można zauważyć coś pozytywnego, co sprawi, że obraz mijającego dnia nie będzie nacechowany negatywnymi emocjami.
Jak przestać narzekać? Po pierwsze, trzeba szukać pozytywów, nawet tych najmniejszych. Po drugie, należy zmienić trochę towarzystwo, nie przebywać długo z marudami i nie wdawać się z nimi w dyskusje. Po trzecie, warto pomyśleć, czy ma się jakiś wpływ na to, na co się narzeka. Jeśli tak, to tyłek w górę i zmieniamy, co się da.
Ostatnio kupiłam sobie wypełniacz do koka. Zrobiła mi go współlokatorka, trzeba było wiele wsuwek i trochę lakieru. Mam sporo włosów i zrobienie takiej fryzury też jest trudniejsze. Jednak najczęściej chodzę w rozpuszczonych włosach :)
Ostatnie dni płyną pod znakiem notatek, powtarzania, seriali i Harry'ego Pottera. Co u Was? :)
10000 wejść ciekawe kiedy u mnie tak będzie. nic tylko gratulować. ale się nie dziwie świetny blog:P A u mnie spoko tylko pogoda się pokićkała:P Fajna fryzurka Ci wyszła:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana na moim blogu do tagowego tagu.
OdpowiedzUsuńWypełniacz do koka, o Boże... Pierwsze słyszę.
Ja nie narzekam i nie lubię słuchać narzekaczy, róbmy co mamy do zrobienia a potem będziemy odpoczywać - to to widzę :)
OdpowiedzUsuńChodzi za mną ten wypełniacz do koka! Ale wciąż nie jestem przekonana co do moich zdolności manualnych i zamontowania go na włosach.
Ja po sesji oddaję się oglądaniu filmów i czytaniu książek :)
Gratuluję wyświetleń i komentarzy! :D
OdpowiedzUsuńładnie wygląda ten koczek :)
Fajnie tu u cb ; ) Obserwuję od dawna ; )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam : *
Ps. Koczek śliczny ♥ .
tutaj zakaz narzekania a u mnie zakaz wstępu ludziom do parku -.-
OdpowiedzUsuńHeh, no taka prawda z tym narzekaniem, chociaż ja czasem też sobie lubię na coś pomarudzić, ale bardziej z uśmiechem i ironią niż rzeczywiście jakąś deprechą. Koczek bardzo fajnie wygląda, a sama tez najczęsciej chodzę w rozpuszczonych włosach :)
OdpowiedzUsuńGratulacje, jako część tych 10 tysięcy czuję się upoważniona do dumy:) Następnych 10, 100 tysięcy życzę:)
OdpowiedzUsuńNa temat narzekania się nie wypowiem, bo to jeden z moich ulubionych sportów-tak po prostu mam, jak to nasz naród. Narzekanie widać wszędzie i nieprędko się to zmieni. W naszym kraju każdy powód jest dobry...
A co do kota-nie rozumiem niektórych ludzi, którzy nie pozwalają dzieciom, tym mniejszym i większym, opiekować się bezdomniakami. Tak, wiem, kłopot, koszt itp., ale element wychowawczy też bezcenny...U moich rodziców to nie do pomyślenia, prawie każdym kotem na ulicy się zainteresują. Wezmą do domu na krócej lub dlużej albo choćby skontaktują się ze schroniskiem, żey takiego delikwenta zabrali. Poniekąd to po nich odziedziczyłam, bo też nie mogę przejść obojętnie wobec np. bezdomnych zwierzaków, a jak nie mogę pomóc, to dużo o nich potem myślę...
Hehe ja kiedys bylam taka zrzędziarą. Ale teraz czesto zanim cos powiem to przemyslam to :P i niezle mi idzie :D
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz 10 tys wejsc a ponad 100 obserwatorow a ja mam 16 tys i 31 :D haha lol nie jestem stworzona do blogowania chyba :)
Wszyscy mówią, że dobry wyszedł ten tort :D
OdpowiedzUsuńWidzę mojego laptopa za twoim kokiem!
tez nie przepadam za ludzmi co ciegle narzekaja , jak nie na to to na tam to ,ale coz poradzic co raz wiecej jest taki ludzi , niestety.
OdpowiedzUsuńtez ostatnio kupilam wypelniacz do koka i strasznie podoba mi sie efekt jaki daje i w moim przypadku zrobienie go jest bardzo szybkie i latwe .(mam krotkie w dodatku nie zbyt geste wlosy).;)
Kiedyś strasznie dużo narzekałam, dosłownie na wszystko. Teraz już wychodzę z tej choroby i powoli staram się również nastawić wszystkich wokół, do większego optymizmu i czerpania radości z życia. [Ah, jak to teatralnie brzmi... Ale tak jest!]
OdpowiedzUsuńja od czasu do czasu lubię sobie pomarudzić, ponarzekać, ale staram się nie robić z tego celu swojej egzystencji. niektórzy naprawdę przeginają, jak codziennie ta sama gadka i to złe i tamto niedobre...
OdpowiedzUsuńteż mam wypełniacz, na początku codziennie na nim koka robiłam, ale od jakiegoś czasu nawet tego mi się nie chce.
miałam ogólną plastykę nosa, w tym prostowaną przegrodę :)
mam deja vu, ktoś ostatnio właśnie na blogu narzekał na narzekanie :D jak to się dzieje, że łatwiej nam jest zacząć rozmowę od utyskiwania niż czegokolwiek innego? Polaki smutaki ;c
OdpowiedzUsuńNic mnie tak nie wkurza, jak wiecznie narzekający ludzie -,- Czasem można, wszystko jest dla ludzi... ale bez przesady.
OdpowiedzUsuń'zakaz narzekania' chyba musze to wcielić życie i wrócić do dawnego ja :) Dzięki, że dodałaś taką notkę :) dodaję do obserwowanych ;*
OdpowiedzUsuńNarzekanie, malkontenctwo, hejty - bardzo kuszące uzależnienie, ale no kurczę, trzeba z tym walczyć.
OdpowiedzUsuńJa takie koki robię trochę inaczej - wypełniacz zahaczam (?) o końcówki i zakręcam go aż do głowy. Kok trzyma się pół dnia i nie potrzeba ani grama lakieru :)
Gratuluję ilości wyświetleń i komentarzy :) Mi tam daleko do tego.
OdpowiedzUsuńI fakt ostatnio za dużo narzekam :/
A co do koka to wiem jak to jest mieć dużo włosów i w dodatku ciężkich do jakiegokolwiek ułożenia :/ Ale efekt bardzo fajny :)
Też nie przepadam za marudami :P irytują mnie tacy ludzie i wolę się od nich trzymać z daleka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Pozytywne myślenie rządzi. Chyba, że chodzi o mój egzamin. Wtedy niestety sama zaczynam biadolenie :P Na szczęście już za tydzień z ogonkiem będzie po wszystkim :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszedł ten kok. Ja sama mam wypełniacz, ale potrzebuję pomocy kogoś przy układaniu, żeby gąbka nie prześwitywała ;)
Może nasze pokolenie zmieni to i w końcu Polacy przestaną narzekać?
OdpowiedzUsuńJa chyba sporo narzekam, ale po prostu jestem do tego tak przyzwyczajona, że nawet tego nie zauważam, dopiero jak ktoś mi zwróci uwagę. Ale chyba będę musiała nad tym popracować.
OdpowiedzUsuńTeż się kiedyś zastanawiałam nad kupnem wypełniacza do koka, ale stwierdziłam, że chyba nie będę umiała go ogarnąć i z którejś strony i tak będzie mi wystawał spod włosów.
masakra ja od wczoraj chodze cala 'obolala' , wiec zycze powodzenia.;)
OdpowiedzUsuńNie znoszę ludzi którzy duzo narzekają :)
OdpowiedzUsuńja narzekam w huj. lubię to
OdpowiedzUsuńCiężko mi cokolwiek powiedzieć, bo też jestem osobą która prawie ciągle narzeka, ale w większości jednak jest jakieś uzasadnienie tego... Muszę wziąć się w garść i w końcu tak jak to ujęłaś zacząć szukać pozytywów, rok szkolny sie kończy więc to pierwsza rzecz na tej liście :) Ja tak samo najczęściej chodzę w rozpuszczonych włosach :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię nawet marudzić w gorsze dni ;) uśmiech przede wszystkim :D
OdpowiedzUsuńJa lubię marudzić, przyznaje szczerze. Jestem takim marudnym stworzonkiem,ale jak pomarudzę to jest mi lepiej i wraca mi optymizm :D
OdpowiedzUsuńŚwietny ten koczek!
Niestety to nie mój piesek , ale mój chłopak ma takiego goldena, więc widuję go często :). Zakaz narzekania powinien być postawiony w każdym mieście
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się ten znak...powiesiłabym go w centralnym miejscu mojego mieszkania ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten wypełniacz koka, dobra rzecz! :)
OdpowiedzUsuńja jakos nie zwracam uwagi na narzeknie :)
OdpowiedzUsuń