tumblr.com |
Muszę uporządkować plany na najbliższą przyszłość.
1. Zapisać się do jakiegoś kardiologa i jeszcze innego pewnego lekarza
2. Ocknąć się z jakiegoś letargu i przygotowywać się powoli do sesji.
3. Znaleźć pracę na wakacje.
4. Panować nad sobą. Wczoraj nad ranem mi to nie wyszło. Współlokatorzy wrócili z imprezy, zbudzili mnie, bo hałasowali, trochę się zirytowałam, wysłałam smsa z prośbą o wyłączenie muzyki i niby się uspokoiłam. Koło 7 do pokoju weszła Ewka i pyta się mnie "Śpisz?", a ja do niej "Weź mnie nie wku*wiaj", naciągnęłam kołdrę na głowę i zasnęłam. Zbudziłam się o 10, zaczęłam płakać, płakałam z godzinę, a cały dzień chodzę zestresowana. Zdarza się, nawet często.
5. Przestać wszystko tak analizować. W końcu łeb mi pęknie.
6. Starać się ćwiczyć regularnie.
7. Jeść zdrowo.
8. Nie przejmować się wszystkim dookoła.
Macie jakieś postanowienia, marzenia, plany, które chcecie zrealizować jak najszybciej? ;>
Też nosicie trampki (o ile nosicie) niemal do samego rozpadu? Oczywiście, że wolę te zwykłe, nie-conversowe ;)
Zostawiam Was z piosenkę grupy Sabaton, do napisania ;)
PS. Mam nadzieję, że się wyspaliście, bo ja przez ostatnie 2 dni miałam z tym problemy i w związku z tym czuję chęć mordu wobec niektórych osób.
6,7,8 - me too ♥
OdpowiedzUsuńteż lubię Placebo, Molko jest świetny, szkoda, że nie tworzy szybszych melodii tylko takie, które sprawiają, że wpadam w depresję :D
OdpowiedzUsuń3 i 5 dotyczą mnie. ooo taaaak.
Już teraz szukaj zatem pracy na wakacje - wysyłaj CV przez Internet z dopiskiem, że interesuje Cię praca na sezon.
OdpowiedzUsuńWiem, to trudne powiedzieć "Nie przejmuj się". Może jesteś wyczerpana tym wszystkim? Zdrowiem, studiami, współlokatorami? 30 maja jest Boże Ciało. Na pewno masz wolne. Może wyjedź z kimś bliskim (przyjaciółką/rodzeństwem/chłopakiem) dokądś na cały dzień? Oderwij się?
Kochana, zapraszam do mnie na bloga po odpowiedź Adama, jeśli masz ochotę. ;) Wczoraj znalazł trochę czasu po wykładach, aby Wam odpisać. A skoro znalazł, czuję się w obowiązku o tym poinformować, aby jego czas nie poszedł na marne. :)
nie, ja się nie wyspałam. a co do zmian - omg. ja do lekarzy jestem pozapisywana, tylko muszę jeszcze sobie badania załatwić podstawowe, muszę ogarnąć naukę na zaliczenia (sesjo, nie przychodź), zacząć się odchudzać (ale tyle jedzenia), ogarnąć mój pokój, bo chyba mieszkam w chlewie (ale lenistwo) i tak dalej i tak dalej...
OdpowiedzUsuńczekam w Łodzi :D
Wszystko się ułoży, pracy już zacznij szukać :)
OdpowiedzUsuńŚwietna piosenka ^w^
Nie ma to jak posłuchać swojego ulubionego artysty na żywo, niesamowite przeżycie :)
OdpowiedzUsuńJa tez analizuje wszystko i przez to spac nie moge.. makabra..
OdpowiedzUsuńSabaton mnie rozwalil na Woodstocku w tamtym roku :D ahh czad byl!
Trampki takie są przecież niewygodne :C
OdpowiedzUsuńA do mnie oni jakoś tak nie przemawiają. Wolę bardziej żywiołowe utwory :) No to powodzenia w realizacji planów. Też lubię takie najzwyklejsze tramposze (bo po co przepłacać?) i także noszę je do totalnego rozpadu.
OdpowiedzUsuńOdnalazłam się w 6 i 7 punkcie :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem wściekła jak ktoś mi przeszkadza spać oO tylko, że ja reaguje od razu o wiele bardziej nerwowo :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Mam podobne postanowienia :) Też pora wziąć się do pracy i zacząć powtarzać do sesji i też mam zamiar pracować w wakacje. Życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńCo do trampek też tak mam, z większością butów i ubrań tak mam, noszę do zdarcia i nikt nie przemówi mi do rozumu że mam inne rzeczy.
Sabaton !
sesja, sesja, sesja :(
OdpowiedzUsuńOstatni punkt najważniejszy!
OdpowiedzUsuńlekkiebzdury.blogspot.com
też chcialabym znaleźć coś na wakacje, ale wątpię żeby mi się udało. Mieszkam na wsi, więc pozostają mi tylko jakieś zbiory owoców.
OdpowiedzUsuńOstatnie faktycznie najważniejsze! Bez tego ani rusz :)
OdpowiedzUsuńowszem, dla mnie też czerwiec będzie sądny, obrona na jednym kierunku, sesja na drugim, ale wszystko muszę przeżyć by w lipcu wyjechać na wakacje z moim ukochanym:)
OdpowiedzUsuńte postanowienia dotyczą się też chyba mnie, aczkolwiek pierwszy w sumie już wykonałam prawie i dziś mam pierwszą wizytę. tyle że nie u kardiologa :P
OdpowiedzUsuńi tak, też noszę trampki do całkowitego rozpadu xD
LG swift L7 - polecam :)
nie przejmować się, dobry pomysł :) praca też. trochę dodatkowego grosza zawsze się przyda!
OdpowiedzUsuńOj moje trampki wykorzystuje zawsze w 100% ;D
OdpowiedzUsuńCzyżby burza hormonów? Też to miewam, chodzę, warczę właściwie bez powodu, a potem sama psuję sobie humor i jest mi źle. Sama nie wiem co z tym zrobić, podobno ruch pomaga, świeże powietrze. Uwielbiam trampki, nie ma nic wygodniejszego :) Byle przetrwać sesję, a później może być już tylko lepiej ;) Z pracą niestety ciężko, ale życzę powodzenia w szukaniu ;*
OdpowiedzUsuńFajnie, że myślisz o tym cały czas by coś zmieniało się na lepsze :). Podziwiam! Większość ludzi robi postanowienia na Nowy Rok i szybko o nich zapomina.
OdpowiedzUsuńTwoje postanowienia są naprawdę mądre :). Tylko nie płacz więcej! Nie warto!
P.S. Nienawidzę jak mnie ktoś budzi więc rozumiem Twoje zdenerwowanie!
Rodzinę Kisiel to akurat z Podkarpacia wzięli ;)
OdpowiedzUsuńMoim planem jest odchudzanie się :D
OdpowiedzUsuńhaha , banalne,co ?
Ciekawe czy wyjdzie :p
No i też chciałabym poszukać sobie jakiejś pracy na wakacje..kasa zawsze się przyda. :))
Rozumiem Cię też nie raz byłam w takim stanie, ale wszystko zacznij małymi kroczkami i codziennie sprawiaj sobie małą radość np. kupno lakieru do paznokci. Zrób listę w zeszycie celów i zadań na dany dzień. Ulga po skreśleniu wszystkich jest świetna! Każdy ma gorszy okres, ale wszystko po kolei zacznij np. od lekarzy, później pogadaj z współlokatorami itp.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, na pewno dasz radę! Skoro ja dałam i znalazłam równowagę (zdrowo jest od czasu do czasu się po wściekać ;D)
PS. Sabaton zobaczę już w ten piątek na koncercie <3