6.06.2013

104. Are you gonna take me home tonight?

W nocy rozwaliło mi się gardło, o dziwo, naprawiłam je gorącą herbatą. Jeszcze muszę przestań być skołowana i odetkać sobie ucho xD

źródło

Chciałabym dzisiaj napisać o zespole, który już długi czas robi na mnie spore wrażenie, a jego twórczość jest kopalnią pięknych piosenek i świetnych tekstów. Mowa o Queen ;)

Po raz pierwszy musiałam usłyszeć jakąś ich piosenkę bardzo dawno temu, pamiętam, gdy z bratem śmieliśmy się z początku piosenki 'One Vision', a miałam wtedy 4-5 lat. Fanką zespołu była i jest moja mama. Niegdyś w pokoju, w którym spałam, na ścianie wisiał plakat Freddie'go. Dzięki mamie znam niemal na pamięć wszystkie teledyski z płyty Greatest Hits II, wiedziałam od dawna, że wokalista Queen nazywał się naprawdę Farrokh Bulsara i że zmarł na AIDS, chociaż nie miałam pojęcia, o co w tej chorobie chodzi.

źródło
Gdzieś w gimnazjum znowu przypomniałam sobie o tym zespole, po kilku latach muzycznego uśpienia. Tym razem zaczęłam szukać książek, przesłuchiwać po kolei płyty i wsiąkłam na dobre xD Przeczytałam kilka razy "Freddie Mercury i ja" autorstwa ostatniego kochanka wokalisty, za każdym razem ryczałam jak bóbr. Kupiłam mamie biografię Freddie'go, ze zdjęciami jej idola. 

Nie mam ulubionej piosenki tego zespołu. Ostatnio chodzą za mną "Fat bottomed girl" i "Don't stop me now". Chyba nie ma nikogo, kto nie znałby "We are the champions" czy "The show must go on".

źródło
A co z Freddie'm? Żył krótko, ale intensywnie. Kiedyś powiedział swojej partnerce Mary Austin, że woli mieć koty niż dzieci. W pełni się z nim zgadzam xD A tak wyglądała dedykacja z jego solowego albumu "Mr. Bad Guy":

"Specjalne podziękowania dla Briana, Rogera i Johna za nie wtrącanie się. Specjalne podziękowania dla Mary Austin, Barbary Valentin za wielkie cyce i złe prowadzenie się, Winnie za wikt i opierunek. Ten album dedykuję mojemu kotu Jerry'emu – także Tomowi, Oscarowi i Tiffany'emu i wszystkim miłośnikom kotów we wszechświecie – chrzanić pozostałych."

Uwielbiam tego gościa!

Żałuję, że Freddie nie żyje, bo bardzo chciałabym usłyszeć go na żywo. Cieszę się, że Roger Taylor i Brian May (John Deacon po części także) wspierają ciągle wszelkie inicjatywy związane z tym, żeby muzyka tego zespołu tkwiła jeszcze długo w ludzkich sercach. Oby pozostało tak zawsze.

Is this the real life
Is this just fantasy
Caught in a landslide
No escape from reality
Open your eyes
Look up to the skies and see...


38 komentarzy:

  1. Lubię czasami wracać do starych czasów i kawałków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj ja tez ubolewam nad tym, że nie usłyszę go na żywo i zawsze się zastanawiam ile jeszcze wspaniałych piosnek by stworzył ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, tak się zastanowiłam teraz, jakimi zespołami ja zarażę swoje dzieci i czy w ogóle :) Queen znam, ale nie słucham :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny serial, ale przestaję go polecać, bo nie chcę mieć na sumieniu załamań nerwowych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam sie Queen nie jaram. Rock and roll, po grzecznemu.
    XD

    I jak bylo ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tym masochizmem to nie byłabym taka pewna, mnie trzyma już dosyc długo i przejść nie może:(
    Queen-ulubiony zespół mojej mamuśki, po trosze i mój. "Bohemian Rhapsody" to jest jednak niezapomniany utwór...A i każdy przeciętny kibic żużlowy, przynajmniej z mojego miasta, zna ich twórczość, bo zawsze namiętnie puszczają "We will rock you"/"We are the champions"/"Show must go on"...
    Czytam, że z Twoim zdrowiem nienajlepiej. Kuruj się, zdrowiej!
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam Queen ale rzadko słucham :)
    Z tytułów nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurdeee, jak mozesz, ja ich tka kocham ! :O

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy miałam "głupawkę" z kumpelami zawsze włączałyśmy Bohemian Rapsody na full i śpiewałyśmy z podziałem na rolę :] taaaaa. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, jak to jest z Tobą, ale ostatnio zauważyłam totalną plagę na bycie fanem kultowych zespołów.
    Dookoła prawie nie ma nikogo (przynajmniej w moim otoczeniu), kto nie zarzekałby się, że słucha Queenu, Mettalici itp. Problem w tym, że kilkutygodniowa faza (a częściej i chęć bycia oryginalnym) nie ma nic wspólnego z byciem fanem.

    OdpowiedzUsuń
  11. No taką miałam nadzieję c:

    OdpowiedzUsuń
  12. No ja właśnie nie wiem, czy mi się liczy do średniej ta ocena z WF ;c

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam. Nie słucham i nie specjalnie mnie ciągnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Queen! UWIELBIAM, kocham, wielbię <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam tylko kilka ich piosenek. Tego typu klasyka jest piękna, aczkolwiek wolę zespoły współczesne ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Queen to kultowy zespol :) Niektore kawalki bardzo mi sie podobaja ale tak to nie przepadam jakos szczegolnie za nimi.

    Ja chce zobaczyc Jareda na zywo i najlepiej z bliska :P

    OdpowiedzUsuń
  17. O kotach i dzieciach mamy podobną opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O, akurat siedzę w mojej Queenowej koszulce. I też ich otatnio sporo słucham, przy Sheer Heart Attack świetnie się pracuje.
    Nie potrafiłabym wskazać mojej ulubionej ich piosenki, za dużo tego. Mam kilka, za którymi nieszczególnie przepadam, ale one też są świetne, tylko nie aż tak.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiesz, ludzie jak zobaczą napis PROMOCJA, to dostają małpiego rozumu. Tutaj sprawa była o tyle gorsza, że tą wygłodniałą tłuszczą byli starsi ludzie, ktorzy chyba mieli bananowe deficyty w PRL-u i teraz przyjmą każdą ich ilość. W ogole, działy się tam takie rzeczy, że ojciec powiedział: "Szkoda, że nie robiłem zdjęć/nie nagrywałem". Byłby ciekawy materiał dla socjologa...

    OdpowiedzUsuń
  20. Mimo że nie byłam nigdy wielką fanką tego zespołu, czasami lubię słuchać ich piosenek a moją ulubioną jest własnie Bohemian Rhapsody - genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Znam kilka piosenek ich. :)
    Lubię ich czasem posłuchać.
    Obserwujemy? Odpisz u mnie na blogu ;d

    nutellowee-love.blogspot.com | Zależy mi na klikaniu banera Sheinside, proszę. ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Slyszalam o nich. :) i lubie niekiey posluchac ich piosenek. :))

    OdpowiedzUsuń
  24. PRZE-GE-NIAL-NY zespół. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pierwszą ich piosenką jaką usłyszałam to chyba 'We are the champions' dawno, dawno, dawno temu. Nie słucham tego zespołu nałogowo, ale zawsze jednak po dłuższym bądź i nie czasie wracam do jego piosenek. Moją ulubioną przez długi czas była 'Bohemian Rhapsody', ale później usłyszałam jeszcze 'Death on two legs', co także zrobiło na mnie duże wrażenie (szczególnie jak słuchałam tej piosenki przy głośnikach włączonych na ful).

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja uwielbiam właśnie Bohemian Rhapsody... 'Odkryłam' Queen w gimnazjum i od tamtej pory mi towarzyszy co jakiś czas.... Dobre jest wykonanie tej piosenki przez postacie z Ulicy Sezamkowej :D

    OdpowiedzUsuń
  27. uwielbiam ''show must go on!''

    OdpowiedzUsuń
  28. Chyba nigdy ich nie słyszałam albo nie wiem że to oni :P Oczywiście z nazwy ich znam ale jakoś nie przepadam ani za konkretną muzyką ani za teledyskami więc jedynie radia słucham :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Klasyk, który uwielbiam i którego nie wyprze żaden inny zespół, bo są po prostu wieczni! I niepowtarzalni :) Mnie ostatnio urzeka ' love of my life', ale każdy ich utwór jest niesamowity. A co do koncertu na żywo - oj byłabym tam wtedy tak jak i Ty :D

    OdpowiedzUsuń
  30. jego muzyka nawet teraz porusza tłumy mimo, że już go nie ma wśród żywych

    OdpowiedzUsuń
  31. aż tak sie nimi nie jaram :D Ackzolwiek parę piosenek znam :D

    OdpowiedzUsuń
  32. super, bedzie zoo!!! uwielbiam Twoj nowy naglowek :)
    wiedz, znam Queen bardzo dobrze, ale nie przepadam. rodzice mnie tym katowali "za mlodu" i jakos mi obrzydzili :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Dla mnie Queen to zawszy było ,,We are the champions" :D

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)