10.06.2013

106. Mały pomocnik od Nivea :)

Oderwałam się od TI, po prostu już mam dość tego przedmiotu. Ktoś z kierunku dotarł do pytań na zaliczenie, część z nich jest dziwna np. 'Jak zapobiegać RSI (urazy na wskutek chronicznego przeciążenia mięśni i ścięgien)?' - odpowiedzi podobno są dwie - zastosować podnadgarstniki i stymulowanie członka(?). Także no...

Dzisiaj chciałam przedstawić krem, który pomógł mi się trochę uporać ze skórą mojej twarzy, która jest typu mieszanego.


Co mówi producent?
- zapewnia głębokie nawilżenie
- dzięki filtrom UV pomaga chronić skórę przed działaniem promieni słonecznych
- odświeża skórę, dzięki swojej lekkiej formule
- formuła z witaminą E chroni skórę przed wpływem czynników zewnętrznych

Na składzie się nie znam, więc interpretację pozostawiam bardziej wnikliwym.




Co ja o nim sądzę?
- nawilża moją skórę, ale nie czyni ją tłustą - czyli jest tak, jak być powinno
- jest wydajny
- ładnie pachnie - to znaczy tak, jak pachną kremy do twarzy, ale uwielbiam ten zapach :)
- kupiłam go za jakieś 12 zł, więc uważam, że nie jest to zbyt wysoka cena.
- opakowanie opakowaniem - bez fajerwerków, estetyczne.

Chętnie kupię go ponownie.

źródło
Marzy mi się taki kolor włosów, ale nie wiem, czy mam ochotę rozjaśniać całe włosy i niszczyć je przy okazji.

źródło
Zamiast ukochanych chispów, kupiłam ostatnio brzoskwinie. Podobno działają uspokajająco, zawierają magnez, potas, fosfor, prowitaminę A i witaminę C. Lubicie? ;)

Zgodnie z Waszymi radami z ostatnich komentarzy - idę się relaksować, a przynajmniej próbować to zrobić. Trzymajcie się :)

25 komentarzy:

  1. sliczny ten kolor.;)

    uwielbiam brzoskwinie ,ale w zeszlym roku troche sie nimi przejadlam bo w PL przy domu mam sad i jak bylam na wakacjach to dziennie zjadalam kilkanascie.;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o kremy z marki nivea to mam co do nich mieszane uczucia. Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem jak stosuję czy krem, czy dajmy na to tonik to wyskakiwały mi pryszcze i buzia pokrywała się czerwonymi plamkami. Myślę, że to jakaś alergia na jeden ze składników. Więc już nie kupuję tych produktów:( Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę mieć niebieskie włosy, ale moja mama słusznie uważa, że mi odwaliło, bo coś spokojnie na wiosze jest.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie pamiętam, kiedy jadłam brzoskwinie...
    Krem gdzieś rzucił mi się w oczy, ale nigdy nie używałam. Aktualnie nie mam niczego wyszukanego - stosuję Bambino :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Te włosy wyglądają świetnie , kolor też, ale nie wiem czy warto rozjaśniaczem traktować swoje, to już Twoja decyzja :) Kosmetki NIvea do skóry są świetne według mnie, a ten krem tutaj znam uwielbiam i osobiście jestem mu wierna. Poza tym racja z tymi brzoskwiniami, jak na owoce są też świetne jeśli chcemy stracić parę kilo.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nivea ma bardzo fajne kremy ja osobiscie je ubostwiam:)

    zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  7. Używam go :D jest super... bardzo delikatny ;d Super! Pozdrawiam i zapraszam na nowy post z Łukaszem "Mrozem" :*

    OdpowiedzUsuń
  8. zamiast chipsów polecam kupić sobie w biedrze sok marchwkowy (2,49 za litr). Powinno Ci posmakować :D :*
    (a włosy są osooom!)

    OdpowiedzUsuń
  9. zawsze możesz spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Na moją mieszaną skórę jeszcze się żaden krem Nivea nie sprawdził ;)
    Piękne zdjęcie włosów :). Ja mam bardzo ciemne włosy i nie raz miałam farbowane na rude/bordo, dekoloryzacja nie była potrzebna, nie miałam też wrażenia, żeby to jakoś szczególnie niszczyło włosy - ale wiadomo, najlepiej skonsultować się z fryzjerem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja dekoloryzowałam miesiąc temu z ciemnego brązu do jasnego blondu i nie żałuję! włosy mi się nie poniszczyły - po prostu teraz przykładam większą wagę do ich pielęgnacji, aby nie doprowadzić do przesuszenia;)
    a kolor cuuuuudo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nivejki są extra, teraz używam Nivea Soft. Co prawda tłuści skórę, ale jest wprost idealny na noc lub na weekend, kiedy nie muszę być matowa :P
    A kolorek piekny, jak mała syrenka ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie się zupełnie nic nie chce, jeśli chodzi o szkołę. Podziwiam ludzi, którzy jeszcze się uczą ;)
    Może kiedyś kupię ten krem...
    A brzoskwinie UWIELBIAM!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też stosuję taki krem, tyle, ze dla skóry wrażliwej i jest o n na noc, bo na dzień nie lubi, robię makijaż, więc to by mi jakoś przeszkadzało :P
    Kolor super, nie wiem czy warto niszczyć włosy, ale jeśli się już zdecydujesz na farbowanie, to ten kolor :D
    Brzoskwinie uwielbiam, zawsze jem kolacje składające się wyłącznie z owoców lub warzyw :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś nie przemawiają do mnie kosmetyki od Nivea, ale powiem Ci, że skład jest jako taki. Tylko ten methylparaben jest odstraszający... jeszcze na takiej dosyć wysokiej pozycji. Jest to konserwant, który - jak się ostatnio okazuje - może być rakotwórczy. Piękne włosy, ale nie chciałabym ich sobie tak niszczyć... kiedyś farbowałam i bardzo tego żałuję. No to lecę kupić brzoskwiń ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. już się biorę za te podnadgarstniki o.O jej, czym Ty się zajmujesz? :D
    rozjaśnienie całych włosów to potem lata konsekwencji... chyba szkoda włosów :c

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tego kremu, ohoho. A kolor włosów mega ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Kremu używam od dawna, jest okej, ale ja się nie znam, więc narzekałabym dopiero, gdyby, nie wiem, zielenił mi twarz czy coś w tym stylu.
    Brzoskwinie uwielbiam, ale powodują wzdęcia, więc nie mogę ich jeść w zbyt dużych ilościach :(
    Aha, nigdy nie oglądałaś anime, to jeśli będziesz kiedyś miała ochotę zacząć, polecam Cromartie High School, ponieważ jednym z uczniów tytułowej szkoły jest pewien wąsaty Freddie.

    OdpowiedzUsuń
  19. kolor włosów jest boski! zawsze taki chciałam, mówiłam o nim (przepraszam za wyrażenie): "sukowaty rudy" :D

    OdpowiedzUsuń
  20. dobija mnie taka pogoda ;/ uwielbiam brzoskwinie! :) ładny kolor włosów , taki ...ognisty :>

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję ^^
    Miałam taki kolor włosów, używałam palette deluxe i na brązie/ciemnym blondzie/rudym wychodził identyczny :) tylko potem zejść z niego to makabra ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziwne pytania muszę przyznać.. Powodzenia życzę! ;)
    Co do marki Nivea to lubię ją, choć tego kremu jeszcze nie stosowałam.
    A brzoskwinie są pyszne <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Brzoskwinki pyyyycha <3
    Czego Was tam uczą?:D zawsze to jakaś ciekawostka:D

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tort z kremem waniliowym - taka nazwa była w przepisie. :D taki orzechowo-kakaowy-waniliowy.
    Tak, mam lapka z lenovo ;p

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)