Czuję taką ulgę słuchając tej piosenki, nie wyobrażacie nawet sobie. Likwidacja napięcia natychmiastowa.
Jak Wam minął Dzień Kobiet? Mój był wspaniały :) Miałam zajęcia na 8, więc chciałam wstać o 6. Zbudziłam się dobrze po 5, zerknęłam na telefon, a luby pyta, czy wstałam, bo jak tak, to mam szybko wyjść z domu, bo na chodniku znajduje się niespodzianka dla mnie. Nie bardzo wiedziałam, co się święci, ale ubrałam się i wyszłam z domu. Półprzytomna rozglądałam się po chodniku, szukając prezentu. Chciałam otworzyć furtkę i poszukać gdzieś tam tej niespodzianki, ale było mi głupio, że będę łazić bez celu, a ludzie będą się gapili jak na chorą umysłowo xD Stałam niepewnie przed domem, czekałam, aż ludzie sobie pójdą, a tu okazuje się, że tą niespodzianką był mój chłopak! Musiał wyjechać o 1 w nocy z Zamościa, żeby dotrzeć do Warszawy mniej więcej o tej godzinie, o której wstaję. Kochany jest :* Później było równie dobrze - faceci z grupy narysowali nam laurkę, zbiorową, ale jednak, współlokatorzy obdarowali mnie i Ewkę podarunkami, tato zadzwonił z Anglii z życzeniami... Miły dzień ;)
Wczoraj popyliłam z Misiakiem do hal na Marywilską. Podobno, jeśli chce się przejść wszystkie alejki, trzeba się nadreptać 7 km. I tyle przeszliśmy w poszukiwaniu butów xD W końcu znalazłam takie, które mi odpowiadają. Później pojechaliśmy na taras widokowy Pałacu Kultury i Nauki. Musiałam zmierzyć się z klaustrofobią, bo na taras jedzie się windą i to dość szybko. Szczerze mówiąc, myślałam, że z tej paniki się popłaczę. Na 30 piętrze PKiN niemiłosiernie wiało, polecam wybrać się tam, gdy jest trochę cieplej. Widoki mnie zachwyciły, jak każde widoki z innej perspektywy. Nie czułam się komfortowo, bo byłam wysoko i mam lęk wysokości :D Do mieszkania wróciliśmy koło 20, czułam się bardzo zmęczona i oczywiście znowu nie mogłam zasnąć - nie umiem spać z kimś w jednym łóżku, to niewygodne.
Moje plany na dzisiaj to pomoc w pisaniu prezentacji maturalnej - muszę zmobilizować Miśka do pracy nad tym, potem odprowadzę go na busa, a gdy wrócę do mieszkania, zajmę się nauką z metodyki na pierwszą kartkówkę z tym semestrze. Do napisania ;)
Mój Dzień Kobiet nie różnił się niczym od innych dni:P
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że chociaż u Ciebie było miło;)
popieram koleżankę wyżej :D
Usuńooo jak uroczo :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia:) widać, że miałaś udany Dzień Kobiet:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
yay, świetny prezent! *_*
OdpowiedzUsuńbyłam na 30. piętrze, jakieś 6 lat temu, ale byłam :D
Nigdy nie byłam w Pałacu Kultury,jezu ale tam wysoko xD
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://antykompleks.blogspot.com/
Hhahaha, fajny prezent od chłopakow <3 my miałyśmy gorszy -.- Zapraszam na nowy post. W nim krótki opis mojego weekendu, dnia kobiet oraz jak zwykle parę fotek ;* Będzie mi bardzo miło gdy wpadniesz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle fajne widoki :)
OdpowiedzUsuńAle miałaś fajny dzień ;)
OdpowiedzUsuńooo kochanego masz chłopaka <3 nieźle się poświęcił :P
OdpowiedzUsuńWow, super widok!
OdpowiedzUsuńO ladniutko.
OdpowiedzUsuńO, Slipknot, zgadnij kto jedzie live ogladac go ;DDDDDDDDDDDDDDD
<---- :D
TUTAAAAJ :D http://www.graspop.be/nl/bands
OdpowiedzUsuńTAK TAK TAK
No jak w holandi mieszkam to nie az tak daleko xD
OdpowiedzUsuń150 euro za caly weekend i 55 za wybrany dzien.
SLayer, Machine Head, Pantera, The Beatles, Gnr, Nirvana, jejku, tyle teegoo. Joe lee Hooker.
OdpowiedzUsuńuwielbiam go. ;o
OdpowiedzUsuńwooow nie byłam na tarasie widokowym od czasu wycieczki w podstawówce :D dzień kobiet jest spoko, ale mógłby być obchodzony na co dzień, bo co :D
OdpowiedzUsuńWidze, ze milo spedzials czas ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;) ilonastejbach.blogspot.com
To dużo dobrego i ciekawego się u Ciebie działo:) Udanego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńmnie super ;D dostałam ekstra upominki i wszyscy byli mili wyjątkowo nawet w pracy ;D
OdpowiedzUsuńZycie jest ciezkie XD
OdpowiedzUsuńFajną miałaś niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńBardzo masz pomysłowego chłopaka :D U mnie Dzień Kobiet ograniczył się do dostania kilku egzemplarzy kwiatów ciętych ;)
OdpowiedzUsuńWidzę bardzo miły Dzień Kobiet! :) Byłam na tarasie widokowym, akurat w wakacje, więc widoki były przecudne. A ta winda jeździ naprawdę szybko :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
miła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńdzień kobiet - dzień jak co dzień, czyli w sumie tak, jak lubię xd
OdpowiedzUsuńplanowałam wjechać na 30 piętro w te wakacje, ale jakoś nie wyszło, więc mam nadzieję, że w tym roku się uda. aczkolwiek chciałabym wjechać nocą - uwielbiam rozświetlone Centrum ;3
Moja akcja się udała, wszystko poszło gładko :) Twój ukochany to miał inwencję! Mój mieszka dziesięć minut drogi ode mnie, ale by tak wcześnie nie wstał :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że obyło się bez zakupów internetowych obuwia? :) Musisz się teraz pochwalić! ;)
Byłam tam tydzień temu. :) Doskonale Cię rozumiem bo też mam lęk wysokości i wtedy bardzo wiało. Myślałam, że mi głowę oderwie. ^^
OdpowiedzUsuńwow no to sie nazywa romantyzm:)
OdpowiedzUsuńNie widziałam min osób, które dostały owe niespodzianki, ale reakcje były naprawdę sympatyczne :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie komunistyczne święto- dzień który nie różnił się niczym szczególnym od innych dni
OdpowiedzUsuńOj. Twój chłopak naprawdę się postarał :)
OdpowiedzUsuńMój zaprosił mnie na ciastko (chce żebym była gruba xD ) i kupił bukiet róż <3
Lubię Slipknota :) Ale pomysłowego masz chłopaka! Domyślam się, że to najlepszy prezent ever? :) Ech... też się powinnam w końcu na Marywilską wybrać... też w poszukiwaniu butów. Jest tam coś ciekawego, bo nie wiem, czy opłaca mi się tam ciągnąć. Ładny widoczek :)
OdpowiedzUsuń