Zdałam sobie ostatnio sprawę z damskiego absurdalnego zachowania. Niektóre kobiety, gdy coś jest źle, gdy stwierdzą, że ktoś postąpił wobec nich niesprawiedliwie, sznurują sobie usta i z uporem maniaka wciskają otoczeniu, że nic się nie stało i o nic nie chodzi. Mi samej zdarza się tak zachowywać, ale trwa to bardzo krótko, bo źle będzie mi z tym, że nic nikomu nie wytłumaczę. Żeby nie było, znam też przedstawicieli płci męskiej, którzy też zachowują się podobnie, ale większość woli na siebie nawrzeszczeć i mieć potem spokój.
Jestem z siebie nieco zadowolona, bo robię właśnie prace domowe na wykład, który odbędzie się za 2 tygodnie. Stwierdziłam, że nie będę nic zostawiać na później, bo chcę mieć chwilę odpoczynku w czasie świątecznym. Do zrobienia jednej z prac potrzebna jest pewna książka. Wchodzę do katalogu internetowego uczelnianej biblioteki, książka jest, ale trzeba się zapisać w kolejkę, bo wszystkie egzemplarze są wypożyczone. Będę piątą osobą, która czeka na książkę? Hehehe, nie. Znalazłam książkę w jednej z filii bibliotek na Pradze Południe. Stwierdzam więc, że zapisanie się tam przyniosło mi korzyści.
katowiceinfo.pl |
Wczoraj błądziłam po forum Wizażu i odkryłam temat "Autentyczne", po 22 stronach tego tematu wymiękłam po prostu :D To opowiadała jedna z użytkowniczek:
"Kiedyś podczas mszy w kościele z lekka mi się przysnęło...I śniło mi się, że jestem na lekcji, pani wzywa do odpowiedzi a ja podnoszę rękę i się zgłaszam... Tylko ze podniosłam rękę w kościele... Porażka
Innym razem w drodze ze szkoły łapałam "stopa"... W pewnym momencie zatrzymało sie obok mnie auto, wiec otworzylam drzwi i wsiadłam zadowolona. Od razu także zaczelam trajkotac. Okazało się, że koleś ztrzymał się obok mnie nie dla mnie tylko, żeby ominąć stojącą przed nim ciezarowke....ale do domku dojechalam."
Umarłam :D Chyba każdemu zdarzyły się takie sytuacje ;)
Mam postanowienie - nie matkować. Swoją miłość do otoczenia i przyjaciół można wyrażać inaczej.
Uwaga jutro na pogodę - ma być bardzo śnieżnie, szczególnie na południu i południowym-wschodzie. Miłego dnia :)
"Kiedyś podczas mszy w kościele z lekka mi się przysnęło...I śniło mi się, że jestem na lekcji, pani wzywa do odpowiedzi a ja podnoszę rękę i się zgłaszam... Tylko ze podniosłam rękę w kościele... Porażka
Innym razem w drodze ze szkoły łapałam "stopa"... W pewnym momencie zatrzymało sie obok mnie auto, wiec otworzylam drzwi i wsiadłam zadowolona. Od razu także zaczelam trajkotac. Okazało się, że koleś ztrzymał się obok mnie nie dla mnie tylko, żeby ominąć stojącą przed nim ciezarowke....ale do domku dojechalam."
Umarłam :D Chyba każdemu zdarzyły się takie sytuacje ;)
Mam postanowienie - nie matkować. Swoją miłość do otoczenia i przyjaciół można wyrażać inaczej.
Uwaga jutro na pogodę - ma być bardzo śnieżnie, szczególnie na południu i południowym-wschodzie. Miłego dnia :)
Ja z chęcią raz na jakiś czas opisałabym jakiś kosmetyk, jednak nie ze swojej półki - chciałabym dostać próbki do testowania. Jednakże nie potrafię wejść w taką współprace :P
OdpowiedzUsuńTruskawki to coś za czym tęsknie patrząc przez okno ;(
Pozdrawiam !
Zgadzam się z twoim zdaniem na ten temat, świetna notka.
OdpowiedzUsuńTo całkiem kobiece zachowanie. Mój Luby ma do mnie jakiś kluczyk, bo takie naburmuszone "NIC!" mija mi bardzo szybko, ale może dlatego, że postanowiłam świadomie walczyć z kobiecym brakiem logiki. Nie spodziewałam się, że kiedyś zacznę pisać o kosmetykach, ale samo tak wyszło. Jestem zdania, że blogi, to nasze własne miejsca w sieci, więc specjalista, czy nie - jak mam ochotę napisać o błyszczyku, to napiszę, koniec, kropka. Więc nie powstrzymuj się :D
OdpowiedzUsuńHaha wolę zapominać o takich wpadkach, ale lepiej się robi od razu, jak poczyta się, że innym też przydarzają się takie rzeczy ;)
Tak sobie dziś myślałam, jakie te kobiety nieznośne. Telepatia? :D
OdpowiedzUsuńTo z kościołem - niemal wyplułam herbatę ze śmiechu :D
Ludzie już tak mają-lubią myśleć, że ich zdanie jest jedynie słuszne, jedyne, najważniejsze, etc., etc. Dlatego nie rozumieją, gdy 30 osób idzie w prawo, a jedna w lewo...i właśnie tej, która poszła w lewo, nie rozumieją. Szczególnie w naszym narodzie to widzę. Miałam taką przyjaciółkę za lat szczenięcych, która krytykowała mnie zawsze za jakiekolwiek objawy odstawania od normy. Dzisiaj dostałaby chyba zawału, wiedząc, że moim życiem jest ten jakże męski żużel:)
OdpowiedzUsuńKobiety mają swoje dziwaczne zachowania i nikt ich za bardzo nie zrozumie:)
Dzięki za ostrzeżenie, na szczęście nigdzie się nie wybieram.
Buziaki!
wooo, ile kosmetyków :d Zapraszam na nowy post,w nim dużo nowych zdjęć. Byłoby mi bardzo miło <3 ;* Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńśnieżnie jest dzisiaj, nie dobijaj!
OdpowiedzUsuńhahahhahahahahha, ja ostatnio usnęłam na wf (ok:D).
No tak, sama sie tak czasem zachowuje, chociaz prubuje sie pochamowac :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo, to wiele dla mnie znaczy ;)
normalnie xD mieliśmy relaksację, muzyka jak na pogrzebie, ciemno jak w grobie... usnęłam xddd
OdpowiedzUsuńjej, to jest TAK BARDZO babskie! haha miałam o tym pisać właśnie :D próbuję dociec, dlaczego baby tak robią :p
OdpowiedzUsuńKobieta istota ktorej chyba nie da sie zrozumiec i niestety sama czasami tez sie tak zachowuje..;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam ulubionego kosmetycznego bloga, najczęściej jak chcę sprawdzić czy jakieś kosmetyki są ok to w googlach wpisuję :p Sama zaczęłam prowadzić coś takiego na potrzeby Malinowego Klubu :)
OdpowiedzUsuńno ja też miałam sporo wpadek... jestem taka rozkojarzona, że wiecznie coś przekręcam
OdpowiedzUsuńnie przepadam za blogami o kosmetykach, nudne jak dla mnie : )
ja to uwielbiam bardzo dobitnie tłumaczyć, co mi nie odpowiada... milczenie i zgadywanie zazwyczaj nie daje oczekiwanych rezultatów, a lubię być komunikatywna!
mam kilka ulubionych blogów kosmetycznych, faktycznie teraz jest mnóstwo blogów a tematy takie same albo podobne. Ale ogólnie mi to nie przeszkadza, w końcu każdy robi to co lubi :))
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciężko pisać blogi kosmetyczne. Wielki szacun dla dziewczyn, że zawsze wiedzą co napisać. Ja kiedyś próbowałam i co z tego wyszło... :P
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czy ta ostatnia informacja sprawia, że dzień jest miły :P
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków-sama czasami recenzuje, czasami wrzucam stylizacje, czasami poruszam jakiś inny temat ;)
A za kobietami to chyba my same nie nadążamy ;D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
ja lubie czytac blogi kosmetyczne!
OdpowiedzUsuńZapraszam na KONKURS!
ooo.
OdpowiedzUsuń? ^^
UsuńOj to u mnie chyba nie znajdziesz postów o paznokciach, może jeden jakiś kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam do mnie na nowy pościk ;) ilonastejbach.blogspot.com
U mnie nic trwa dosłownie kilkanaście sekund, bo nikt nie ma zamiaru odpuścić, a mi automatycznie pojawiają się łzy w oczach. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś pisałam bloga o codzienności, ale po jakimś czasie częściej pojawiały się wpisy o kosmetykach... . Przestałam pisać. I w czerwcu 2012 otwarłam Planetę :) Teraz wiem, że to naprawdę moja pasja - tyle się uczę... . Do mnie zaglądasz Kocia, bardzo mi miło:) Nie musisz być ekspertem, oceniać i pisać własne spostrzeżenia dasz radę. Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńu mnie pojawiają sie posty kosmetyczne raz na jakiś czas - ekspertem nie jestem - ale jak trafiłam na bubla to wolę ostrzec :) perełki tak samo - te 'normalne' zostawiam w spokoju xd
OdpowiedzUsuńJa rzadko pisze o kosmetykach bo też ogólny przesyt jest ich na blogach ;) Jednak negatywne recenzje mnie zniechęcają, niejednokrotnie mi sie te kosmetyki sprawdzają ;) Myślę, że warto pisać o swoich ulubieńcach, aby się podzielić perełkami z innymi ;) Może się skusisz? ;> ;*
OdpowiedzUsuńja myślę,że blogi kosmetyczne są ciekawe i dobrze,że istnieją,bo dziewczyny udzielają wielu ciekawych porad:]a co do kobiet-tak zachowujemy się czasem dość dziwnie,najczęściej jak małe rozkapryszone dziewczynki:p
OdpowiedzUsuńTez mnie te recenzjoblogi swedza. ;o
OdpowiedzUsuńja zwykle za pierwszym razem tak odpowiadam:D Ale potem nie jestem w stanie tego powtórzyć:D I mówię jak jest he
OdpowiedzUsuńJa lubię czasem poczytać recenzje przed zakupem jakiegoś kosmetyku:)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę zapraszam Cię do mnie na konkurs, do zgarnięcia Bon na zakupy w merg.pl :)
mnie przytłaczają blogi kosmetyczne, bo czasem ktoś z blogerów napisze mi fajny komentarz, a ja chcę wtedy mu odpisać i napisać coś mądrego dotyczącego notki, a nie mogę, bo nie znam się na kosmetykach. :(
OdpowiedzUsuńJa za wiele kosmetyków nie używam bo uważam, że nie jest mi to potrzebne (bo i tak nic nie poprawi mi urody a czasami może jeszcze bardziej oszpecić) i nie potrafię tak pięknie kombinować np z cieniami jak to robią dziewczyny które obserwuję;)
OdpowiedzUsuńa co do 'nic' to rzeczywiście czasami tego słowa nadużywamy;)
ja niestety też muszę powiedzieć głośno co myślę, bo dusi mnie to strasznie.
Znam mężczyznę, który miał humorki jak nie jedna dziewczyna przed miesiączką... Serio!
Zgadzam się z pierwszym obrazkiem ! :D
OdpowiedzUsuńNice blog! I love it!
OdpowiedzUsuńXoxo!
Blogi kosmetyczne są okej,pod warunkiem że autorka ciekawie pisze.
OdpowiedzUsuńTe historyjki mi rozwaliły,sama miałam masę takich sytuacji.Kiedyś mama po mnie miała przyjechać do szkoły bo gdzieś tam musiałam jechać,przyjeżdża auto takie samo jk mojej mamy,podchodzę już mam drzwi otwierać kiedy się skapnęłam że w środku jakiś facet stary siedział,patrzył się na mnie jak na wariatkę.
Zapraszam
http://antykompleks.blogspot.com/