Papa Roach - gdzieś kiedyś wystąpili na festiwalu Woodstock |
W internecie szerzą się piosenki w wersji "goat". Tam, gdzie artyści dłużej 'ciągną' samogłoski, ktoś wstawia odgłos wrzeszczącej kozy... Efekt jest tak głupi, że aż śmieszny xD
Co robicie, gdy ktoś podczas pracy w grupach poprosi Was o udostępnienie książki, z której akurat korzystacie? Wariant pierwszy - mówicie, że chętnie mu ją dacie, ale dopiero za chwilę, wariant drugi - fukacie się, bo przecież coś z nią robicie. Dzisiaj spotkałam się z drugą sytuacją, gdyby nie to, że były to zajęcia i była obecna niemal cała grupa, odpowiedziałabym równie miło. Przecież nikt nie prosił o pozwolenie w sprawie zabicia członka rodziny, pytał o książkę. Co za ludzie...
Od czasu do czasu muszę swojego kociaka tu wstawić, bo bardzo mi go brakuje, kociarze zrozumieją mój ból ;)
Miałam dzisiaj ćwiczenia ze statystyki, były fenomenalne jak zwykle xD Pan napisał nam na tablicy motto przedmiotu, a brzmi ono "Nowy semestr, nowe (nie)szczęście". Mam nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze :) W środę mam zamiar jechać do hal na Marywilską i poszukać botków, które będą mi odpowiadać.
Co u Was? Życzę miłego popołudnia ;)
aa gdzie tam Bieber do przystanku Woodstock ;) ja bym go nie zapraszała :P
OdpowiedzUsuńNiech każdy słucha czego chcę... nie wiem czemu muzyka ma być lepsza tylko dlatego, że jest na topie. Bez sensu!
OdpowiedzUsuńNowy semestr, nowe możliwości...
statystykę mam za kilka tygodni. :d
OdpowiedzUsuńi zamowiłam sobie dzisiaj buty, yhyyhy :D
Bieber na Woodstock? Chyba ktoś jeszcze nie wytrzeźwiał po weekendzie:)
OdpowiedzUsuńW piosenkach "goat" nie jestem zorientowana, ale chyba nie chcę się dowiadywać, o co chodzi...
U mnie w grupie jest tak, że potrzebujemy książek do niemieckiego, a ludzie nie noszą, bo im się nie chce. Prawie zawsze osoba, która siedzi koło mnie, chce żebym się podzieliła. Normalnie ch...(nie, nie cholera) strzela! Rozumiem raz, dwa, ale tak ciągle? Wszystko ma swoje granice...
czasnabuty.pl :D
OdpowiedzUsuńjasne :3
OdpowiedzUsuńoo tak jestem kociarą i rozumiem Twój ból ;)
OdpowiedzUsuńto nastałaś się w kolejce jeszcze dłużej ode mnie.. współczuję..
Swift á la koza jest cudowna <3
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o tę książkę to: jeżeli ktoś się przygotował i nie posiada akurat tej konkretnej, mówię "poczekaj, zaraz ci dam" i faktycznie streszczam się by szybko pożyczyć książkę. Jednak jeśli ktoś się nie przygotował i ŻĄDA, mówię również, aby poczekał i prawdopodobnie w ogóle się tym nie przejmuję. Wiem, że pracujemy na ocenę dla całej grupy, ale skoro jestem w trakcie poszukiwania swojego zagadnienia, również na potrzeby grupy, to poprzednia osoba musi poczekać tyle ile to konieczne. Jeśli materiał zaś przygotował dla nas wykładowca i zrobił to wadliwie no to cóż... trzeba się jakoś podzielić sprawiedliwie i zgodnie.
OdpowiedzUsuńKotki lubię, ale tylko na chwilę. ;)
A co do Biebiera na Przystanku? Nie wiem, ten festiwal w ogóle mnie nie interesuje. Do Biebera nic nie mam. Ale z tego co wiem, to na Przystanku występują także artyści o nieco lżejszym gatunku muzycznym. Jednak rozumiem dlaczego Justin się z tą imprezą nie kojarzy - tu dwa różne bieguny. Zresztą na koncert wyruszą wszystkie szalone nastki. ;) Nie mam zdania, bo ten chłopak mnie ani ziębi, ani grzeje. Tak samo jak Woodstock.
Kociak wspaniały. A co do sytuacji z książką- ludzie są różni.
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że chyba większość z nas miała w "młodych latach" takiego żenującego idola. Wszystkie te słodkie boysbandy, wymachująca tyłkiem Britney... Moda przychodzi i mija, a hejtowanie to dodatkowe nakręcanie. Niech każdy słucha tego co lubi ;) Póki nie narzuca dla mnie, mogę zaakceptować wszystko.
OdpowiedzUsuńAaa kocham Goat Edition, to takie głupie, że aż śmieszne <3 :D
Popieram ten komentarz w 100%, jakby wyciągnięty z moich ust ;)
UsuńFajny kociak :)
OdpowiedzUsuńJustin na Przystanku? :DDD Trochę nietypowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bieber na Woodstocku? :O to chyba raczej miała być bardziej prowokacja, bo nie wierzę w to, żeby ktoś mówił coś takiego na serio :D
OdpowiedzUsuńMała będę blokować bloga, jeśli chcesz mnie dalej czytać, to wyślij mail na malinowe.zycie@gmail.com :*
OdpowiedzUsuńja jestem ponad tymi walkami fanów i antyfanów, ale akurat pomysł zapraszania Biebera na festiwale takie jak Woodstock uważam za rzeczywiście dziwny i podejrzany :D
OdpowiedzUsuńSłodki kociak :>
OdpowiedzUsuńJustin nie wystąpiłby na Woodstocku, więc pomysł - klapa od samego początku ;d
OdpowiedzUsuńta koza ma nawet podobny głos do Taylor ;x
Słodki kociak:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą wersję kozy i puszczam ją sobie co najmniej raz dziennie ! :) co do muzyki - ja się nie wypowiadam, bo o ile uważam, że potrafi łączyć to jest sprawą totalnie indywidualną. Wsjo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
hmm.. Justin i Woodstock , no nie wydaje mi się żeby to mogło wypalić xD
OdpowiedzUsuńhahahah kocham te przeróbki xD a że nie przepadam za Taylor to ta szczególnie mi się podoba ;P
+słoodki kotek ♥
Cut my life into the pices, this is my last resooooort !
OdpowiedzUsuńJedyna papa roach jaka znam xd
Koooociam ;)
OdpowiedzUsuńTeż musiałam zmierzyć się ze statystyką.. Ehh życzę wytrwałości.:P
OdpowiedzUsuńFajny kociak.;)
nie umiem sobie wyobrazić Biebera na Woodstocku :O
OdpowiedzUsuńDziewczyno, ja jestem obdarzona instynktem kocierzyńskim :-) Niemal magnes na koty!
OdpowiedzUsuńtotally agree wit u! Wld love it if you would drop by my blog and we can follow on GFC if u like :D
OdpowiedzUsuńwww.fashionistaera.blogspot.com
Faktycznie wkurza mnie to, że jak ktoś czegoś nie lubi to musi od razu nienawidzić...
OdpowiedzUsuńBieber na woodstoku wyglądałby co najmniej śmiesznie:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)