Tak przy okazji. Mój chłopak skarżył się, że bolą go mięśnie. Stwierdziłam, że bolą go wszystkie mięśnie i musi być to grypa. Wygoniłam go na sąsiednie łózko, bo nie mogę być chora przecież^^ Poszedł spać, po jakimś czasie dotykam jego czoła - normalne. Za jakiś czas okazało się, że bolą go mięśnie obojczyka, prawdopodobnie go przewiało. Czyli grypa do mojego mieszkania na szczęście nie zawitała ;)
Jak wyżej - dla Ciebie to 5 minut, dla kogoś całe życie ;)
Było mi bardzo miło zostać wolontariuszem w mojej uczelni i włączyć się w akcję zorganizowanej z okazji Dnia Dawcy Szpiku. Wiele osób na pytanie, czy chcą zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku, odpowiadało 'boję się'. Nie ma czego. Rejestracja polega na odpowiedzi na kilka pytań, żeby wyłączyć wykluczenia zdrowotne. Jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań, przystępuje się do wypełnienia formularza, a następnie do pobrania wymazu z jamy ustnej. Jest to bezbolesne - jeździ się takimi patyczkami po wewnętrznej stronie policzka. I w ten sposób znajdujecie się już w bazie. Jeśli ktoś zadzwoni do Was i powie, że znaleźli biorcę szpiku, jedziecie na badania, a potem umawiacie termin pobrania szpiku. W 80% z krwi pobiera się komórki macierzyste, które są produkowane w większej liczbie dzięki zastrzykom, które sobie robicie. W pozostałych przypadkach szpik pobierany jest z kości. Więcej info na stronie fundacji DKMS ;)
Na poniedziałek mam oddać pracę semestralną, mam 2,5 strony na 15. Dobrze, że w ogóle zaczęłam. Bedę u Was, gdy tylko będzie to możliwe. Udanego wieczoru :*
Możliwość zostania dawcą (nie tylko szpiku, ale i krwi) sprawia, że nie mogę się już doczekać 18 urodzin, wręcz mnie coś bierze, kiedy widzę ambulans do oddawania krwi czy plakaty reklamujące krwiodawstwo. Oj tam, cały weekend przed Tobą, dasz sobie radę! :)
OdpowiedzUsuńTeż chetnie zostałabym wolontariuszem super sprawa ;) Trzeba namiawaic ludzi do pomocy;)
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
Bardzo szlachetne to oddawanie krwi/szpiku, myślę nad tym, ale jak na razie nie umiem.. Strasznie boję się bólu wszelakiego, ale nie mówię, ze nigdy.. :)
OdpowiedzUsuńUważaj na zdrowie, teraz łatwo się przeziębić..
Ja oddawałam już kilka razy krew, uczucie nie do zastąpienia :) Nic nie boli, mogę powiedzieć że sama przyjemność:) A do szpiku też muszę się zgłosić, dobrze że przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńJa już jestem w bazie i czekam na telefon :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu pracy :D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
Dobrze, że i u mnie jest wszystko ok i nie choruję, pls, nie przed samym urlopem ;D
OdpowiedzUsuńKrew oddaje regularnie ale nad oddaniem szpiku nigdy się nie zastanawiałem
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jestem tchórzliwa, ale pewnie po 18 rodzina i tak wygoni mnie na jakieś chonorowe oddawanie krwi czy co innego, więc nie mam złudzeń. Choć nawet nie wiem, jaką mam grupę krwi.
OdpowiedzUsuńCoś jest w tym zabieraniu się do pracy pisemnej na dzień przed terminem. Albo na dwa dni. Też maniakalnie lubię to siedzenie do północy i stukanie w klawiaturę. Rekord pobiła koja koleżanka, która wysłała prace meilem sześć minut po północy, która to była ostatecznym terminem. Lepszy wyscig z czasem niz w amerykańskich filmach :)
Mnie coś chyba powoli zbiera :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że są osoby, które chcą pomagać innym, sama najczęściej nie spełniam wymagań, ale liczę, że kiedyś mi się uda :)
OdpowiedzUsuńpoczytałam sobie, nigdy nie byłam dawcą, ale może pora się zdecydować?
OdpowiedzUsuńTakie akcje są cholernie potrzebne i sama pewnie zostanę dawcą szpiku, kiedy skończę 18 lat.
OdpowiedzUsuńw emailu ci napisze.;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z pracą nad pracą (wiem, jak to dziwnie i niepoprawnie brzmi :D)!
OdpowiedzUsuńpowodzenia ! ładny wpis :)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://nikoladrozdzi.blogspot.co.uk/
fajna piosenka :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się zaangażowałaś w taką akcję :) Powodzenia z projektem :)
OdpowiedzUsuńteraz taki okres o grypę przeziębienie nie jest trudno
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam i chcę oddawać krew, lecz kiedy widzę igłę paraliżuję mnie strach ... Ale nie poddam się !
OdpowiedzUsuńWyskoczyłam z tym jak ... A nie ważne XD
No trza uważać, nie wiem jak u reszty, ale u mnie nadal śniegu nie ma... Za to jest mocny wiatr, który daję popalić ;c
ooo.. ja byłam Wolontariuszem na tej Akcji ;D
OdpowiedzUsuńMimo wszystko ,,pobrać szpik z kości" to brzmi strasznie. Pobierania krwi się nie boję, wiele razy miałam...ale z kości?? dzięki bardzo. Gdyby dawali za to czekolade to owszem, ale bez niczego nie idę.
OdpowiedzUsuńzresztą, jak znam zycie to mojego szpiku nawet pies by nie chciał :)
Ja się chcę zarejestrować i kilka razy się już za to nawet zabierałam aż w końcu mi coś wypadało i odkładałam to w czasie, ale w końcu muszę to zrobić :)
OdpowiedzUsuńpobrać szpik z kości faktycznie nie brzmi zbyt przyjemnie, ale można komuś uratować życie i to chyba najpiękniejsza z rzeczy, którą czlowiek jest w stanie zrobić dla drugiego czlowieka:) chętnie bym się na to zdecydowała.
OdpowiedzUsuńNo to masz szczęście, że grypa do ciebie nie zawitała ^^
OdpowiedzUsuńOsobiście ja bym się nie odważyła na pobranie szpiku, ale może kiedyś...kto wie ;)