13.12.2013

176. Here and now.

Kocia jest gamoniem, co nie udowodniła niejednokrotnie. Dzisiaj zostawiłam klucz w drzwiach wyjściowych, oddał mi go mój chłopak mniej więcej 4 godzinach. Skrajna głupota.

Tak przy okazji. Mój chłopak skarżył się, że bolą go mięśnie. Stwierdziłam, że bolą go wszystkie mięśnie i musi być to grypa. Wygoniłam go na sąsiednie łózko, bo nie mogę być chora przecież^^ Poszedł spać, po jakimś czasie dotykam jego czoła - normalne. Za jakiś czas okazało się, że bolą go mięśnie obojczyka, prawdopodobnie go przewiało. Czyli grypa do mojego mieszkania na szczęście nie zawitała ;)


Jak wyżej - dla Ciebie to 5 minut, dla kogoś całe życie ;) 

Było mi bardzo miło zostać wolontariuszem w mojej uczelni i włączyć się w akcję zorganizowanej z okazji Dnia Dawcy Szpiku. Wiele osób na pytanie, czy chcą zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku, odpowiadało 'boję się'. Nie ma czego. Rejestracja polega na odpowiedzi na kilka pytań, żeby wyłączyć wykluczenia zdrowotne. Jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań, przystępuje się do wypełnienia formularza, a następnie do pobrania wymazu z jamy ustnej. Jest to bezbolesne - jeździ się takimi patyczkami po wewnętrznej stronie policzka. I w ten sposób znajdujecie się już w bazie. Jeśli ktoś zadzwoni do Was i powie, że znaleźli biorcę szpiku, jedziecie na badania, a potem umawiacie termin pobrania szpiku. W 80% z krwi pobiera się komórki macierzyste, które są produkowane w większej liczbie dzięki zastrzykom, które sobie robicie. W pozostałych przypadkach szpik pobierany jest z kości. Więcej info na stronie fundacji DKMS ;)

Na poniedziałek mam oddać pracę semestralną, mam 2,5 strony na 15. Dobrze, że w ogóle zaczęłam. Bedę u Was, gdy tylko będzie to możliwe. Udanego wieczoru :*


24 komentarze:

  1. Możliwość zostania dawcą (nie tylko szpiku, ale i krwi) sprawia, że nie mogę się już doczekać 18 urodzin, wręcz mnie coś bierze, kiedy widzę ambulans do oddawania krwi czy plakaty reklamujące krwiodawstwo. Oj tam, cały weekend przed Tobą, dasz sobie radę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chetnie zostałabym wolontariuszem super sprawa ;) Trzeba namiawaic ludzi do pomocy;)

    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo szlachetne to oddawanie krwi/szpiku, myślę nad tym, ale jak na razie nie umiem.. Strasznie boję się bólu wszelakiego, ale nie mówię, ze nigdy.. :)
    Uważaj na zdrowie, teraz łatwo się przeziębić..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja oddawałam już kilka razy krew, uczucie nie do zastąpienia :) Nic nie boli, mogę powiedzieć że sama przyjemność:) A do szpiku też muszę się zgłosić, dobrze że przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już jestem w bazie i czekam na telefon :)
    Powodzenia w pisaniu pracy :D

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że i u mnie jest wszystko ok i nie choruję, pls, nie przed samym urlopem ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Krew oddaje regularnie ale nad oddaniem szpiku nigdy się nie zastanawiałem

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo wszystko jestem tchórzliwa, ale pewnie po 18 rodzina i tak wygoni mnie na jakieś chonorowe oddawanie krwi czy co innego, więc nie mam złudzeń. Choć nawet nie wiem, jaką mam grupę krwi.
    Coś jest w tym zabieraniu się do pracy pisemnej na dzień przed terminem. Albo na dwa dni. Też maniakalnie lubię to siedzenie do północy i stukanie w klawiaturę. Rekord pobiła koja koleżanka, która wysłała prace meilem sześć minut po północy, która to była ostatecznym terminem. Lepszy wyscig z czasem niz w amerykańskich filmach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie coś chyba powoli zbiera :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że są osoby, które chcą pomagać innym, sama najczęściej nie spełniam wymagań, ale liczę, że kiedyś mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. poczytałam sobie, nigdy nie byłam dawcą, ale może pora się zdecydować?

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie akcje są cholernie potrzebne i sama pewnie zostanę dawcą szpiku, kiedy skończę 18 lat.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powodzenia z pracą nad pracą (wiem, jak to dziwnie i niepoprawnie brzmi :D)!

    OdpowiedzUsuń
  14. powodzenia ! ładny wpis :)
    zapraszam http://nikoladrozdzi.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie, że się zaangażowałaś w taką akcję :) Powodzenia z projektem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. teraz taki okres o grypę przeziębienie nie jest trudno

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze chciałam i chcę oddawać krew, lecz kiedy widzę igłę paraliżuję mnie strach ... Ale nie poddam się !
    Wyskoczyłam z tym jak ... A nie ważne XD
    No trza uważać, nie wiem jak u reszty, ale u mnie nadal śniegu nie ma... Za to jest mocny wiatr, który daję popalić ;c

    OdpowiedzUsuń
  18. ooo.. ja byłam Wolontariuszem na tej Akcji ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Mimo wszystko ,,pobrać szpik z kości" to brzmi strasznie. Pobierania krwi się nie boję, wiele razy miałam...ale z kości?? dzięki bardzo. Gdyby dawali za to czekolade to owszem, ale bez niczego nie idę.


    zresztą, jak znam zycie to mojego szpiku nawet pies by nie chciał :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja się chcę zarejestrować i kilka razy się już za to nawet zabierałam aż w końcu mi coś wypadało i odkładałam to w czasie, ale w końcu muszę to zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. pobrać szpik z kości faktycznie nie brzmi zbyt przyjemnie, ale można komuś uratować życie i to chyba najpiękniejsza z rzeczy, którą czlowiek jest w stanie zrobić dla drugiego czlowieka:) chętnie bym się na to zdecydowała.

    OdpowiedzUsuń
  22. No to masz szczęście, że grypa do ciebie nie zawitała ^^

    Osobiście ja bym się nie odważyła na pobranie szpiku, ale może kiedyś...kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)