ecsmedia.pl |
Gdy zaczynałam czytać tę powieść, stwierdziłam, że będzie nudna. Jak się okazało, bezzasadnie. Historia dwóch kobiet - pierwszą poznajemy jakiś czas po rozwodzie, mieszka sama w wielkim domu, zaś druga zachodzi w ciążę i odchodzi od chłopaka, gdyż on nie chce wziąć odpowiedzialności za poczęte dziecko. Losy bohaterek w pewnym momencie się splątują i od tej pory książka zaczyna być bardzo ciekawa i wciągająca. Do przeczytania przed świętami pozostała mi tylko jedna pozycja, częściowo już mi znana, ale o niej w innym czasie :)
Nie ograniczaj się do bycia lepszym od rówieśników i poprzedników. Staraj się być lepszy od samego siebie.
Zbliża się weekend. Nareszcie sobie pośpię nieco dłużej, nie będę musiała ze wszystkim tak gonić, muszę zorganizować sobie czas tak, aby niczego nie zawalić - 2 kolokwia w poniedziałek, we wtorek 3 kolokwia plus projekt biznesowy, w środę 2 kolokwia. Wygląda to przerażająco, ale wrócę z tego z tarczą, mam nadzieję. We czwartek wracam do domu, nie mogę się doczekać tej ulgi, gdy wrócę do mieszkania w środę, wszystkie kolokwia będę miała za sobą, a przede mną będzie tylko wykład z matematyki. Nie mogę się doczekać spotkania z Nim, tego ciepła, zjedzenia zupy, która pewnie w domu będzie, niecierpliwię się na myśl, że zobaczę znajome twarze, moje zwierzaki.
jeśli już mowa o zwierzakach... ;) |
Blog to chyba moje uzależnienie, więc czas się zająć czymś innym, do napisania.
Fajnie, że napisałaś o zakupach, bo już się niepokoiłam o los mojej przesyłki:)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale opis mnie zaintrygował. Z chęcią przeczytam, jak gdzieś dopadnę, żeby wydobyć się ze skandynawsko-kryminałowych klimatów.
Ja przyszły tydzień będę miała raczej lajtowy, tylko raz albo dwa pójdę na zajęcia, i to raczej na luzie, bo my nie mamy kolokwiów:)
Mój kot też jest pomysłowy, jeśli idzie o miejsca do wejścia, osobliwie uwielbia wszelkie kartony.
Pozdrawiam
Mój też-torby, szczególnie te mamuśki, reklamówki, a z szaf trzeba go wyciągać, żeby nie drapał ciuchów. Ma na imię Twitter, ma rok i 7 miesięcy. Znaleźliśmy go, kiedy miauczał pod naszym oknem-jego matka urodziła go w naszej piwnicy, ale któregoś dnia najwidoczniej wyszła po jedzenie i nie wrócła...Kiedy go wzięliśmy, miał ok.4 tygodni. Teraz jest już dużym kocurem z szaro-czarnym grzbietem, białą custką pod szyją i białym brzucem oraz białymi skarpetkami na przednich łapkach. Na tylnych ma kolanówki, bo też białe, tylko dłuższe:)
OdpowiedzUsuńA co do wigilii, jeszcze zobaczę. Mam czas do namysłu.
Wzięło się oczywiście od tego serwisu. Akurat jak wzięliśmy kota, to mój ulubiony żużlowiec miał tam konto, ciągle tam coś pisał, a ja ciągle siedziałam i czytałam:) Wybór był prosty:) Zresztą, twitter znaczy "ćwierkacz", a mój kot wydaje takie ćwierkająco-gruchające odgłosy. Imię jest jak znalazł.
OdpowiedzUsuńjaka szycha z Ciebie... wykład Kwaśniewskiego hohoho :D
OdpowiedzUsuńjaka fajna kicia! moja wchodzi do wiadra z węglem i potem zostawia ślady łap na DOSŁOWNIE wszystkim :P
no... to ten...
OdpowiedzUsuńmój kot jest dziwny, siedzi w zlewie, zlizuje masło z noży, łapie odbijające się światło od szyb naprzeciw, aportuje i jest go wszędzie pełno! :D
Maggi :P A Twoja kicia?
OdpowiedzUsuńWszędzie dobrze ale w domu najlepiej :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
Usuńten kot jest calkiem całkiem miły dla oczu :D
OdpowiedzUsuńJaki fajny kociak ! :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? ;)
Będzie mi abrdzo miło jeśli do mnie wpadniesz.♥
http://artist-of-your-life.blogspot.com/
Nie takie straszne to uzależnienie :) Ciekawa jestem co za słodkości przygotowałaś, ale żadna z nich nie przebije kiciusia :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie z walką na uczelni :)
Powiedz, że do przeczytania został Ci Grey. xD Został?
OdpowiedzUsuńNie, Clarkson :D
Usuń"Nie ograniczaj się do bycia lepszym od rówieśników i poprzedników. Staraj się być lepszy od samego siebie." - mądre słowa, nie należy się wywyższać wśród innych.
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu, pozdrawiam ciepło:)
Blog to i moje uzależnienie, ale nie zamierzam się z niego leczyć :)
OdpowiedzUsuńJak jeszcze mieszałam w Rz. to też uwielbiałam powroty do domu, chociażbym miała spędzić ten czas w łóżku przed TV :D
OdpowiedzUsuńmoja kotka to chyba myśli, że nazywa się kici-kici. zresztą nikt się do niej nie zwraca po imieniu :P
OdpowiedzUsuńzresztą mój kot reaguje też na ''Pasztet'' i ''HotDog'' :D
OdpowiedzUsuńCzyżyk! ale fajnie! :D
OdpowiedzUsuńJaka świetna kicia :>>
OdpowiedzUsuń