29.12.2012

28. Life is real.


Miałam ambitny plan tzn. latać za moim kotem z aparatem. Niestety, Ziuto albo śpi, albo go nie ma, albo siedzi w takich miejscach, że trudno go sfotografować. Jeszcze kilka dni jestem w domu, może akurat zdarzy się okazja do zrobienia kilku zdjęć ;)

Głupie nieporozumienie - dużo wrzasku. Ojciec wraz z moim bratem pojechali do sklepu w związku z problemem z nową kabiną prysznicową. Zbliżała się 12, ich ani widu, ani słychu, więc zaczęłam się zbierać, aby pojechać drugim samochodem po mamę. Przyjechałam na miejsce, wysyłam mamie wiadomość, ta do mnie dzwoni z informacją, żebym wracała do domu, bo ojciec po nią przyjechał. Oczywiście zrobił jej za to awanturę, chociaż mamy winy w ogóle w tym nie było. Była za to moja, bo mogłam zadzwonić i się zapytać, czy jadą po mamę oraz samego ojca, bo mógł poinformować, że ze sklepu pojadą po mamę. Dla mnie nie było tutaj tematu do awantury, po prostu się nie dogadaliśmy, ale nie, tato jest taką osobą, która uwielbia robić kłótnie o nic. Kilka chwil później tato wszedł na strych i zaczął krzyczeć, że jest nieposprzątane - nie wiem, czy się zorientował, ale wrzeszczał sam na siebie, bo ostatnio sprzątał w tym pomieszczeniu xD Z jednej strony dlatego się cieszę, że rzadziej jestem w domu, bo nie muszę słuchać tych krzyków i zjadać sobie nerwów.


Znacie? Lubicie? Ten serial już nie raz wyciągnął mnie ze złego humoru. Podoba mi się w nim głupkowaty niekiedy humor oraz to, że w odcinkach przekazywane są pewne prawdy moralne, czasami może nie bezpośrednio, ale jednak. 

Dzisiaj czekają mnie pewnie zakupy związane z Sylwestrem, a ja najchętniej... Spałabym. Niedługo czeka mnie pierwsza w życiu sesja, pierwszy egzamin, w terminie zerowym mam już 10 stycznia. Kurde, jak ten czas szybko leci.

Do napisania ;)

25 komentarzy:

  1. Nieporozumienia w domu-normalka. Zdarza się to chyba u wszystkich, u mnie oczywiście też...Nie ma się więc chyba czym przejmować...minie(mam nadzieję).
    Serialu nie znam, jakoś nie jestem fanką tych wszystkich importowanych z USA...
    Co to za zakupy sylwestrowe, jeśli możesz zdradzić?
    A sesja...nie bój się. Jak się przygotujesz(a wierzę, że tak będzie), to będzie luzik:) Ja już tyle sesji przeżyłam w swoim życiu, i poległam tylko na 2 przedmiotach przez 4 lata, więc nie może być tak źle:) Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem, dzięki za szybką odpowiedź!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. na pewno kiedyś da się sfotografować :D

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny kot :D powodzenia na tych egzaminach itd :D ogólnie, to świetny blog c: wpadnij do mnie i obserwuj, jeśli blog Ci się podoba *:

    OdpowiedzUsuń
  5. jaki słodziaczek! Zapraszam na króciutki post, z moim chłopakiem w roli głównej :D
    Będzie mi bardzo miło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kociak :D
    Serialu nie oglądam :) Powodzenia na egzaminach !:D
    Pozdrawiam :)
    www.blask-ksiazek.blogspot.com - o ksiażkach
    www.teenagers-troubles.blogspot.com - dla nastolatek

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny kociak ;**
    Szczęśliwego nowego roku :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham ten serial, muszę nadrobić ostatni sezon, mam duże zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej, niedobrze. ja poczekałam sobie w ciepłej poczekalni na następny autobus.
    mój tata też się ciągle awanturuje, ale w sumie niektóre nasze kłótnie są śmieszne, haha. mamy taki sam charakter, więc wiesz.
    nie znam tego serialu, co nie jest wcale dziwne, bo ja nie spędzam czasu przed telewizorem.
    no to powodzenia na sesji, zdasz na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale ładny kotek ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkocja jest śliczna, widoki w Walii są fajne...Podobają mi się różne brytyjskie miasta-Londyn czy Manchester. Ale wszystko to i tak bije na głowę Irlandia, a szczególnie jej zachodnie, atlantyckie wybrzeże...Ech...

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio się opuściłam w oglądaniu jakichkolwiek seriali. czas to nadrobić.;) powodzenia na Sesji. c:

    OdpowiedzUsuń
  13. co studiujesz? ;) ja mam pierwszy egzamin w zerowym 16/01, ale nie podchodzę, bo się nie przygotuję. ;) to też moja pierwsza sesja ; o
    a takie afery są.. dziwne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie ten serial ciągnie się już jak flaki z olejem ;)

    A moi rodzice też nie potrafią się często porozumieć.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja zarządzanie zasobami ludzkimi ;) ja bym może i podeszła, ale nie mam notatek z tego przedmiotu, a z innych nie mam zerowek :D

    OdpowiedzUsuń
  16. o, ja chciałam taką własnie wziąć specjalność, ale otworzyli jako kierunek ;D no nie jest źle, ale specjalnościowe przedmioty dopiero na II roku :D

    OdpowiedzUsuń
  17. o tym filmie dokumentalnym słyszałam, kiedyś obejrzę :D
    a co do Jak poznałem Waszą matkę... znam, ale nie oglądam, jakoś nie kręci mnie to. Uwielbiam za to Teorię Wielkiego Podrywu :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale slodki ! :D
    Dziękuję za kom. i zapraszam ponownie. ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. nawzajem! żeby Nowy Rok był jeszcze lepszy, niż ten :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku :>

    OdpowiedzUsuń
  21. ten serial jest świetny !:)

    OdpowiedzUsuń

Wędrujący Ludziu,
Miło mi Cię tutaj zobaczyć. Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało moje wypociny ;)
Jeśli zechcesz zostawić komentarz, to nie spamuj, nie używaj wulgaryzmów i podpisuj się, jeśli nie posiadasz profilu na Bloggerze.
[Anonimowe komentarze bez podpisu usuwam :)]
Nie uznaję obserwacji za obserwację. Jeśli Twój blog mi się spodoba, z chęcią będę odwiedzać go częściej.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)