Pan od matmy przechodzi sam siebie. Robi dwie lekcje jednego dnia. Na pierwszej rozwiązujemy jakieś tam zadania, a na następnej jest kolokwium. Tak, z tamtych zadań. Z zadań robionych tego samego dnia. Żadnych wzorów. Znajoma miała poprawiać poprzedniego kolosa, więc odłożyła kartkę z wzorami na jakieś krzesło, bo nie była jej potrzebna, facet podszedł, zabrał kartkę z krzesła, wyprosił dziewczynę z sali, bo "ściągała". Podobno nie chce się z nami bawić, ale za to chce się nas pozbyć. Złowieszcze :D Chyba zapomniał, że student kreatywny jest. Z kolosa mam 4, serdecznie pozdrawiam moją "nauczycielkę" Marzenę, masz łeb i cierpliwość! :)
Co za ironia losu. Gnie mnie ze zmęczenia, godzina 22, pakuję się do łóżka i ta dam - oczywiście, że nie będę spała, bo mój organizm stwierdza, że nie potrzebny mu sen, więc kręciłam się w łóżku ponad 2 godziny. Spałam niecałe 5 godzin, dzisiaj powtórka, jejej.
W końcu udałam się do Cropp Town, w którym to zakupiła bluzkę i bluzę, obie rzeczy w czarnym kolorze, ale aparat odmawia współpracy. Zresztą nie będę prezentować outfitów, od tego są inne blogi ;)
Po raz kolejny w ogóle jestem 'pod wrażeniem' swoich myśli, pragnień. Po raz kolejny obiecuję sobie, że zajmę się tym, czym powinnam, a na resztę się znieczulę. Co za debilstwo.
Jutro pewnie mi przejdzie. Oby!
normalnie jakbym siebie czytała :P
OdpowiedzUsuńtrzymaj się Kociaku, ja też dzisiaj nie pośpię :*
Kochana :*
UsuńMam nadzieję, że się wyspałaś, miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńwyspałam, dziękuję :)
Usuńtez chce tak umiec matme:D
OdpowiedzUsuńten obrazek mnie rozwalił :)
OdpowiedzUsuńEe, matematyka jest straszna ;< ja na ferie dostałam na zadanie 9 stron a4 do zrobienia :O
OdpowiedzUsuńhttp://teenagers-troubles.blogspot.com/
Faktycznie przegina ;D Ale ja mam taką babkę od postępowania administracyjnego która uważa że jej zajęcia są najważniejsze, a najśmieszniejsze jest to że my wcale nie studiujemy administracji -,-
OdpowiedzUsuńjej, nienawidzę, gdy moje ciało woli powiercić się w łóżku, zamiast spać, a następnego dnia narzekać na niewyspanie... -.-
OdpowiedzUsuńja też sobie sporo obiecuję, pora w końcu zacząć spełniać obietnice ;)
nie ma się czego bać, samolot to najbezpieczniejszy środek transportu :)
Niech żyje PMS. Chyba przechodzimy to razem :) Pocieszę Cię, że jak hormony przestają szaleć, to świat znów nabiera jaśniejszych barw. A to zdjęcie z początku rozwaliło mnie i za każdym razem jak patrzę na nie, to się chichram jak nienormalna :D
OdpowiedzUsuńŚwietny obrazek :D jestem zaskoczona ;p
OdpowiedzUsuńHaha obrazek. :D Na pewno przejdzie ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam. :)
Obowiązkowość-jedna z nielicznych zalet, jaką mam, i to wykształcona niedawno:) Czasami się przydaje.
OdpowiedzUsuńGratulacje co do kolokwium! Ja od matmy trzymam się z dala...od dawna. I wychodzi to nam obu na zdrowie:)
Przeszło? :)
OdpowiedzUsuńU MNIE NOWY POST!
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I OBSERWOWANIA!:))
fighting-for-a-dream.blogspot.com
Ten obrazek z kwejka jest świetny! Uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńhttp://so-fucking-true.blogspot.com/
Haha, obrazek jest świetny.;D
OdpowiedzUsuńzaje obrazek xdd
OdpowiedzUsuńja kładę się spać o 23 a zasypiam o 1 xdd
Jak ja mam PMS to jestem nie do zniesienia ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam niektórych chorych wykładowców, szczególnie jeśli chodzi o obecności. Nawet jakbyś była na łożu śmierci, ale wykorzystałabyś limit obecności to musisz sie pojawić :|
Obserwuję i liczę na rewanż;)
OdpowiedzUsuńPS, świetny obrazek ;D
Obserwuję i zapraszam do mnie ;) http://doyounotlike.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPS, świetny obrazek ;D