A tak mi się spało na wakacjach :D | Krasnobród, czerwiec 2012 |
Lubicie mieć sny? Osobiście to uwielbiam, bo jest to trochę jak oglądanie jakiegoś krótkiego filmu. Marzenie senne może być zabawne, związane z jakąś kłopotliwą sytuacją albo wręcz surrealistyczne. Większość snów udaje mi się zapamiętać, niektóre z nich dotyczyły nawet wydarzeń, które miały mieć miejsce w przyszłości lub wieści, które dopiero miały zostać mi przekazane. Podobno sen przekazuje ukryte lęki i pragnienia. Czasami można mieć wątpliwości...
Kiedyś śniło mi się, że robiłam jakąś imprezę w ładnym domu z oszklonym tarasem. Jednym z gości była Miley Cyrus, chociaż jej nie zapraszałam. Goście dobrze się bawili, gdy przez taras do salonu wpadł jakiś wściekły jeleń i narobił rumoru. Innym razem miałam sen o weselu, nie pamiętam czyim, w każdym razie goście weselni walczyli z Lordem Voldemortem. Poza tym, często śnią mi się pociągi i trąby powietrzne. Jeśli chodzi o ludzi, moje sny dotyczą relacji z nimi, ale zazwyczaj a ten sposób, że są one lepsze niż w rzeczywistości. Czasami sny mają spory wpływ na mój humor, dzisiaj jestem nieco nierozgarnięta, bo sen miałam nieco przybijający, jednak dotyczy on drażliwej kwestii, więc nie będę go teraz przytaczać.
Wczorajszy dzień spędziłam na czytaniu gazet, drzemce w dzień i uczeniu się matematyki, która zrozumiała wydaje mi się tylko w domu i na wykładach, o ćwiczeniach z tego przedmiotu już pisałam. Dzisiaj wraz z moją współlokatorką wzięłyśmy się za sprzątanie.Nasz pokój był baaaardzo zabałaganiony, niektóre rzeczy leżały już na podłodze, na krzesłach było mnóstwo ubrań... Dobrze, że już po wszystkim. Porządek w pokoju jakoś mnie uspokaja i daje większą motywację do pracy, a tej mam dzisiaj trochę - opracować takie tam wojny Napoleona :P
Dostałam nominację od Mono - dziękuję bardzo :)
Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
1. Życie jako singiel czy w związku? - Raczej w związku, ale okresy bycia singlem też nie są złe.
2. Jeśli ktoś bliski zrobił Ci coś nieprzyjemnego, poruszasz sprawę, widząc, że czeka was kłótnia, czy wolisz przemilczeć, aby się nie denerwować? - Poruszam sprawę, nawet jeśli miało by dojść do kłótni. Wolę wyjaśnić sprawę.
3. Czy obchodzisz swoje imieniny? - Nie.
4. Impreza czy spokojne spotkanie ze znajomymi? - Spokojne spotkanie ze znajomymi ;)
5. Bajki europejskie czy anime? - Europejskie.
6. Marzenia czy twarde stąpanie po ziemi? - Marzenia. Czasami mnie już to denerwuje :P
7. Fantastyka czy film oparty na życiu? - Film oparty na życiu, łatwiej się identyfikuję z bohaterami, lepiej mi się ogląda takie filmy.
8. W przyszłości swoje dziecko wolałabyś, aby urodziło się chłopcem czy dziewczynką? - Dziwnie to zabrzmi, ale nie myślałam nad tym, bo nie chcę mieć dzieci.
9. Studia czy praca? - Na razie studia, potem praca ;)
10. Wiejskie czy wytworne wesele? - Żadne :P Jeśli ślub, to chcę wejść do Urzędu Stanu Cywilnego, zrobić, co trzeba i wyjść.
11. Pływanie czy bieganie? - Hm... Pewnie pływanie, chociaż marnie potrafię to robić.
11 blogów raczej nie nominuję, z racji zasad, ale do rzeczy. Nominuję Malinę, Amyszkę, Puszkę, Pannę Darcysię, Anę :)
Moje pytania dla Was:
1. Jakiej muzyki najchętniej słuchasz?
2. Ranny ptaszek czy nocny marek? :)
3. Ulubiony cytat?
4. Twój najdziwniejszy sen?
5. Czego się boisz?
6. Bez czego trudno Ci żyć?
7. Ulubiony smak czekolady?
8. Co robisz, gdy nikogo nie ma w domu?
9. Na co wydajesz najwięcej pieniędzy?
10. Wierzysz w intuicję?
11. Wyobraź sobie, że stoisz przed tłumem ludzi i możesz coś powiedzieć. Co by to było?
Z chęcią poczytam wasze odpowiedzi, a teraz pozostaje mi życzyć miłego weekend'u ;)
Dzięki za nominację i komentarz, odpowiem niezwłocznie:) Naleśniki... Ja lubię tylko te na słono lub ostro. Za słodkimi nie przepadam, choć jadłam kiedyś pyszne z jagodami i dość miło je wspominam do dziś:) A jeśli masz taką ochotę, to chyba można sobie zrobić?:) Po co wstrzynywać chętkę?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jadłam kiedyś w naleśniki z sosem grzybowym nadziewane smażonym mięsem mielonym, mm :) Niestety na stancji mamy na razie kuchenkę elektryczną, wszystko grzeje się jakby chciało, a nie mogło, więc na razie czekam na kuchenkę gazową i wtedy będą naleśniki :)
UsuńOdpowiedziałam:) Dzięki za nominację:)
OdpowiedzUsuńCo do naleśników, OK:) Ja Dezerterem zaraziłam się właśnie od rodziców, bywalców Jarocina. W Twoim przypadku mocniejsze klimaty te "mocniejsze klimaty" to co to jest? A punk nie jest mocnymi klimatami?:)
OdpowiedzUsuńBać się nie boję, chciałabym kiedyś mieć motor. Na żużlowym nigdy nie miałam okazji się przejechać, tylko siedziałam:) Ale wierzę, że może jeszcze kiedyś mi się to uda:)
Rozumiem, co kto lubi:) Jak dla mnie Pidżama i Happysad może być. LP lubię kilka piosenek, Placebo dwie, Queen kilka:) Ogólnie nie wymieniłam wszystkiego, czego słucham, bo jest tego za dużo i mogłabym pisać do jutra:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oj kocham sny, nawet koszmary, bo to taki bezpieczny strach. Najbardziej lubię te takie mocne, realne, gdzie po przebudzeniu pozostaję wciąż pod wrażeniem tego, co przeżyłam śniąc, miewasz tak?
OdpowiedzUsuńświetny tag:)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńPrzez moje zamiłowanie do snów (a także niedawno odkrytą zdolność kontrolowania niektórych wydarzeń we śnie) mogę przespać 12 godzin. Jak dobrze, że tylko 2 dni mam zajęcia na 8 ;D Dzięki za nominację, odpowiem przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńMi ostatnio też udało się kontrolować przebieg snu, wyszło trochę dziwnie, ale jednak :D
Usuńja lubię śnić, ale tylko wtedy, kiedy to robię, bo rano zazwyczaj już nic nie pamiętam -.-
OdpowiedzUsuńno to już obserwuję na tumblrze! :)
OdpowiedzUsuńi na bloggerze też!
miło ;)
UsuńŚwietny tag <3
OdpowiedzUsuńA co do snów, to rzadko mi się coś śni, ale dziś w nocy śniły mi się koty na rowerach :P. Wiem jakiś głupi sen, sama się śmiałam z niego :P
oh mi niestety coraz rzadziej coś się śni, ale wierzę w to że z pt na sob się spełniają :D
OdpowiedzUsuńtak :) klkakrotnie mi się spełniły :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za nominację, w wolnej chwili dopisze odpowiedzi do starego posta z tą zabawą :)
OdpowiedzUsuńA co do snów to ja je miewam takie różne, że czasami się ich boję, ale nie wyobrażam sobie, żeby miało ich zabraknąć w moim życiu :)