Znowu wzięło mnie na tę piosenkę, to pewnie wynik ogólnego zmęczenia. Dziękuję za trzymanie za mnie kciuków, przydało się i zadziałało - dwie czwórki piechotą nie chodzą :) Oczywiście nie do końca jest tak pięknie, tym razem mam sporo do zrobienia na czwartek i piątek. Na szczęście jutro mam wolne.
Miałam napisać, co robię na kierunku zarządzanie i dowodzenie. Odpowiedź brzmi: nie wiem. Znalazłam się obecnej uczelni słuchając rad rodziców, czując ciekawość, która nie była poparta żadną wnikliwą analizą kierunku. Pierwsze dwa tygodnie... No cóż, musiałam jakoś odchorować - było mnóstwo płaczu, złości i odgrażania się. Po prawie dwóch miesiącach zaczynam zauważać jakieś dobre strony studiowania na tym kierunku, ale nie oznacza to, że wiążę z nim swoją przyszłość. Tak naprawdę to chciałabym zajmować się... Prognozowaniem pogody. Szczególnie pragnę badać burze i tornada. Widzieć komin tworzącej się trąby powietrznej - niesamowite uczucie. Dostałam się na geografię (nawet na Uniwersytet Warszawski, co uważam za spore osiągnięcie), a jednak poszłam na zarządzanie. Błąd, błąd, błąd. Wszystko można na szczęście naprawić, oczywiście nie bez konsekwencji, ale jakoś to zorganizuję.
Szukałam dzisiaj odpowiedniego szamponu do moich kochanych włosów. Nie spodziewałam się, że najtańszy produkt tego rodzaju, jako jedyny nie zawierał sylikonów. Przynajmniej wiem, co kupić przy następnej wizycie w sklepie. Nadal czuję chrapkę na kolejny lakier do paznokci, a nawet dwa - jakiś w kolorze zielonym i bordowym.
Dziękuję Amyszce za niespodziankę, zapewne jakaś "niespodziewajka" pojawi się w kolejnych notkach, a teraz zmykam odpoczywać, dobrej nocy i miłego jutrzejszego dnia :)
ja stwierdziłam po dzisiejszym egzaminie, że nie wiem po co marzę o studiach, skoro nie zdam matury :P
OdpowiedzUsuńmatury z OKE są łatwiejsze, więc nie przekreślaj marzeń o studiach ;)
Usuńnie słyszałam wcześniej tej piosenki ;dd
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo w trudnej chwili. To dla mnie bardzo ważne, miło mi, że ktoś pocieszył mnie, obcą smęciarę:) Dzisiaj jest mi już ciut lepiej. Moja mamuśka też mi ciągle wypomina, że się nad sobą użalam, ale co zrobię, taka moja natura...
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam błąd, idąc nie na ten kierunek, na który chciałam. Stchórzyłam, bo może jeszcze by się udało, może bym się dostała i przypadkiem byłabym szczęśliwa, a to rzadki u mnie stan... Teraz wiem, że trzeba iść za marzeniami(Ty powinnaś mówić o pogodzie:))...
O piosence nigdy nie słyszałam, niestety.
Trzymaj się, pozdrawiam bardzo serdecznie.
Też jesteś lakieroholiczką? W takim razie znów pozdrawiam :D Jak dziś weszłam do "grosika", to od razu wyłapałam 7. I w ten sposób moja kolekcja w magiczny sposób przekroczyła liczbę stu sztuk :D
OdpowiedzUsuńzaczynam być lakieroholiczką ;D ale to całkiem niezła faza ;) Uuuu, Twoja kolekcja jest imponująca!
UsuńSzykuję post z wszystkimi moimi dobrociami :D
UsuńNie mogę wybrać jednego, bo inne się obrażą! :D Chyba zależy od nastroju, pory roku, okazji. Ale zawsze sprawdza się koralowa czerwień, czerń i nude ;)
Awesome.
OdpowiedzUsuńAnd I have to say that you have a great blog.
Would you like to follow each other?
Kisses,
Nicole
www.nicoleta.me
Ja kiedyś byłam lakieroholiczką a teraz nie pamiętam kiedy ostatnio malowałam paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje czwóreczek :)
Zapraszam na moje oba blogi, są nowe posty :)
dziękuję ;)
Usuńfajn a piosenka:)
OdpowiedzUsuńteż mi się podoba :)
Usuńdziękuję :DD
OdpowiedzUsuń